jak do tej pory najleszy jaki miałem
Moderator: Administracja
Ani to mój patent, ani się przy nim nie upieram - podaję pomysł, który kiedyś widziałem. Czy jest lepszy od rury? W kwestii rozpuszczania CO2 tak. Po co ludziom filtr narurowy jeżeli wystarczyłby rozpylacz ogrodowy? Na alledrogo są różne patenty z rurkami wypełnionymi biobalami, przez które przechodzi woda z CO2 po wyjściu z filtra aby się całkowicie rozpuścić. Jak wiesz większość ludzi krytykuje puszczanie wody przez deszczownię z uwagi na straty CO2. Dopiero był temat w którym kolega pisał, że ma ustawione dozowanie CO2 7 litrów na minutę. Policzmy: 1 bąbel to "pi razy drzwi" 1/25 ml. Jest tego więc 7 000 ml x 25 = 175 000 bąbli (na minutę) = ok. 3000 bąbli na sekundę... Nie chyba, gdzieś tam jest pomyłka - tak, byłoby bez sensu...emil pisze:Wydaje mi się że droga którą musi pokonać co2 od rozpylacza orgodowego do deszczowni jest dużo dłuższy od Twojego patentu.
Ludzie na prawdę robią dziwne rzeczy z oszczędności... U ciebie to pewnie standard z takimi dziwactwami, bo jak się idzie już na większą ilość, na ilość hodowlaną a nie dekoracyjną to różne rozwiązania powstają "ot hop"Witek Miszczak pisze:nie ma to jak butelka pet w akwa
Kilka lat temu sporo osób testowało dozowanie CO2 do kubełka. Pojawiały się opinie, że przez to może się zapowietrzyć filtr i zniszczyć. Nie za bardzo w to wierzyłem, bo skoro gaz się rozpuszcza w wodzie to dlaczego by miało coś takiego być. Przez pół roku tak robiłem aż w nocy zbudził mnie filtr hałasem jakby miał się rozlecieć. Był to filtr właśnie Tetry. Od tamtej pory już nie podawałem do filtra gazu i już nigdy nie miałem kłopotu tego typu z filtrem. Podejrzewam, że zapowietrzenie wynika z tego, że gaz techniczny CO2 (taki jak w naszym punkcie ładowania) to pewnie jakieś 97% CO2 - reszta powietrze. No i może się ono zakumulować bo pewnie rozpuszcza się w mniejszej ilości.bag111 pisze:Co2 jest bardzo dobrze rozpuszczane ,mam nadzieję że tetra nie będzie się zapowietrzac .