Rzeczywiście to nie wina sklepu że ludzie pytają ale przecież wszyscy wiemy co usłyszą...
"Tak bojowniczki mogą żyć bez grzałki filtra... może nawet bez podmian wody tylko np. 1 raz na miesiąc..." To usłyszą bo chodzi tylko o komerchę - a przecież to hobby - zwierzęta - powinno uczyć jak się nimi prawidłowo zajmować, a nie tak by tylko podtrzymywać je przy życiu i przykład powinien iść z góry ze sklepu... Oczywiście nie da się zrobić sklepu gdzie będzie przypadało 10l na rybę ale można np. nie sprzedawać kul tylko zwykłe akwa o poj. od 30 l, ludziom mówić ze mała grzałka z termostatem i filterek to nie taki koszt a w razie czego można to łatwo sprzedać bądź zaproponować wzięcie w komis...
Moje zdanie jest takie że MY forumowicze, hobbyści również początkujący powinniśmy trochę jakby bojkotować sklepy gdzie rybki są traktowane stricte jak towar... Jest np. zoologiczny sklep koło dworca PKP gdzie koleś wkleił w duże akwa kilka szklanych szybek dzieląc je tym samym na kilka mniejszych w których siedzą bojowniki i to już wg mnie jest duży plus bo bojowniki mimo dalej niewielkich przestrzeni mają przynajmniej jako takie parametry wody - i bardzo dobrze wiem że należą do ryb labiryntowych.
Mi też to tłumaczono - mimo iż rybkę + kulę + sztuczną roślinę dostał mój syn w prezencie - że bojownik da radę... pewnie że da ale ja nie wytrzymałem. Co dzień patrzyć jak się męczy w tej kuli. Szybko musiałem nadrobić info bo byłem zielony więc trochę neta nocami po forach różnych i dziś bojownik nie dość że ma akwa z filtrem, roślinkami kryjówkami to jeszcze towarzystwo innych rybek... ostatnio skleiłem mały kotnik i może jakieś bojowniczki będą....
A ja już mam plany na takie 200 l, HQI, kubełek RO i już w budowanym domu podciągam wszystko na miejsce
Ale to za niedługo dopiero.
Cały wywód do sklepów hipermarketowych ma się tak że jak wchodzę pierwsze co widzę to kula przy kuli i bojowniki w kubkach + cienkie pojęcie sprzedających; "Ta ryba je wszystko, oddycha prawi jak człowiek, woda z kranu ew. +dodatek tutaj mamy takie cudo do... tego siamtego owego ale jakby go zapytać co to twardość węglanowa to kuku pewno..."
I chciałbym żeby się to zmieniło - bo do sklepu gdzie zwierzę jest dobrze traktowane często się powraca - choćby by pooglądać - a kupi się i tak coś przy okazji a nie z okazji zdechnięcia....
pozdro dla wszytskich