Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Akwarystyczny w REALU

Nasze oceny sklepów i firm na Podkarpaciu (z ofertą zgodną z naszym hobby). Reklamowanie własnego sklepu/firmy jest tu zabronione (w tym i odpowiadanie na pytania o aktualną ofertę). Do tego jest dział Autoreklama.

Moderator: Administracja

Awatar użytkownika
Mirro
Posty: 5715
Rejestracja: 02 paź 2009, 9:30
Imię: Mirosław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 250L
Płeć:
Wiek: 40

Post autor: Mirro »

truteen pisze:te pytania "nowych" amatorów co będzie żyło bez filtra, bez grzałki, bez podmian wody,..... bez... bez [...]
Nie wiem co chciałeś przez to powiedzieć, ale to nie jest wina sklepu :P

Kule będą pewnie zawsze i wszędzie, bo taki mamy niestety rynek "nasz klient - nasz pan" :P Jak ktoś kupuje kulę, to tak na prawdę świadczy źle tylko o nim, bo to, że kula jest w sklepie nie oznacza, że trzeba ją kupić. Podobnie jak jest z roślinami nie nadającymi się do uprawy podwodnej. Po prostu sami musimy myśleć i nie dać się naciągać.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2009, 11:38 przez Mirro, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
truteen
Posty: 315
Rejestracja: 16 lis 2009, 23:32
Imię: Marcin
Lokalizacja: Już Zaczernie
Akwarium: 112 reaktywacja
Płeć:
Wiek: 42

Post autor: truteen »

Rzeczywiście to nie wina sklepu że ludzie pytają ale przecież wszyscy wiemy co usłyszą...
"Tak bojowniczki mogą żyć bez grzałki filtra... może nawet bez podmian wody tylko np. 1 raz na miesiąc..." To usłyszą bo chodzi tylko o komerchę - a przecież to hobby - zwierzęta - powinno uczyć jak się nimi prawidłowo zajmować, a nie tak by tylko podtrzymywać je przy życiu i przykład powinien iść z góry ze sklepu... Oczywiście nie da się zrobić sklepu gdzie będzie przypadało 10l na rybę ale można np. nie sprzedawać kul tylko zwykłe akwa o poj. od 30 l, ludziom mówić ze mała grzałka z termostatem i filterek to nie taki koszt a w razie czego można to łatwo sprzedać bądź zaproponować wzięcie w komis...
Moje zdanie jest takie że MY forumowicze, hobbyści również początkujący powinniśmy trochę jakby bojkotować sklepy gdzie rybki są traktowane stricte jak towar... Jest np. zoologiczny sklep koło dworca PKP gdzie koleś wkleił w duże akwa kilka szklanych szybek dzieląc je tym samym na kilka mniejszych w których siedzą bojowniki i to już wg mnie jest duży plus bo bojowniki mimo dalej niewielkich przestrzeni mają przynajmniej jako takie parametry wody - i bardzo dobrze wiem że należą do ryb labiryntowych.
Mi też to tłumaczono - mimo iż rybkę + kulę + sztuczną roślinę dostał mój syn w prezencie - że bojownik da radę... pewnie że da ale ja nie wytrzymałem. Co dzień patrzyć jak się męczy w tej kuli. Szybko musiałem nadrobić info bo byłem zielony więc trochę neta nocami po forach różnych i dziś bojownik nie dość że ma akwa z filtrem, roślinkami kryjówkami to jeszcze towarzystwo innych rybek... ostatnio skleiłem mały kotnik i może jakieś bojowniczki będą....
A ja już mam plany na takie 200 l, HQI, kubełek RO i już w budowanym domu podciągam wszystko na miejsce :D Ale to za niedługo dopiero.

Cały wywód do sklepów hipermarketowych ma się tak że jak wchodzę pierwsze co widzę to kula przy kuli i bojowniki w kubkach + cienkie pojęcie sprzedających; "Ta ryba je wszystko, oddycha prawi jak człowiek, woda z kranu ew. +dodatek tutaj mamy takie cudo do... tego siamtego owego ale jakby go zapytać co to twardość węglanowa to kuku pewno..."
I chciałbym żeby się to zmieniło - bo do sklepu gdzie zwierzę jest dobrze traktowane często się powraca - choćby by pooglądać - a kupi się i tak coś przy okazji a nie z okazji zdechnięcia....

pozdro dla wszytskich
Awatar użytkownika
dnolek
Posty: 585
Rejestracja: 27 lis 2009, 18:05
Imię: Norbert
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 240,180, 60, 40
Płeć:
Wiek: 39
Kontakt:

Post autor: dnolek »

Musimy sobie zdać sprawę z tego że ludzie tworzą sklepy zoologiczne nie dlatego że chcą się pochwalić swoimi pięknie wyhodowanymi rybkami lub roślinkami. Od tego są koła akwarystyczne albo takie przekryty jak my zwani akwarystami którzy czasem ostatni grosz dają na swoje akwarium bo to nasza pasja i hobby.

Ludzie którzy pracują w akwariowych sklepikach dzielą się na 2 grupy, pierwsza z nich to ludzie którzy to robią z pasja a sami w domu również maja swoje akwaria. Widać ze maja wiedze a do ryb podchodzą ostrożnie, delikatnie i tak samo każdego dnia jak w dniu kiedy dostali pierwszą rybkę. Są też ludzie którzy jak biorą siatkę do łapania ryb w rękę żeby wam wyciągnąć z akwarium rybkę w sklepie to robią to tak ostrożnie że ryba zamiast iść do siatki woli wskoczyć w wirnik filtra bo albo tam ja cos rombnie albo koleś ją siatka upośledzi. Brzydko powiem ze mnie ...... trafia jak widzę tych ludzi typu drugiego. Raz po wizycie w takim sklepie jak zobaczyłem jak sprzedawca mało co nie zgniótł ryby próbując ja wyłowić tak się wpienilem, że powiedziałem że albo pozwoli mi samemu sobie wyciągnąć rybę albo nie kupię niczego. ( efektem było wyjście ze sklepu bez ryb ).

Przykro jest patrzeć jak ryby się męczą ale co możemy poradzić na to ? napisać do obrońców praw zwierząt że koleś ma przerybione akwarium albo trzyma ryby w warunkach urągającym wszelkim normom ? Teoretycznie można by tak zrobić. Jednak do czego doprowadzą nasze działania ?
Zakładamy że wszystko się uda i zmienią się warunki w zoologicznych ryby będą miały większe akwaria filtry, grzałki za tym pójdzie na BANK podwyższenie cen ryb, osprzętu i roślin, bo pracodawca musi opłacić czynsz, prąd a do tego musi mieć odpowiednią sprzedaż.

Jednak... z drogiej strony ... psa nie można bić ani trzymać na smyczy w swoich odchodach to dlaczego z rybami nie można by zrobić tak samo ? dlaczego nie mogą one być w odpowiednich warunkach sprzedawane i hodowane ?

Jedyne co możemy zrobić jako akwaryści jest promowanie sklepów które dobrze wykonują swoje działania i jednocześnie uświadamianie ludzi jak hodować ryby. Żeby przykłady takie jak 2L kula z welonem w środku w wodzie w kolorze ścieku i zapachu jak z muszli klozetowej nie była powszechnością w polskich domach.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2009, 0:10 przez dnolek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mariusz
Posty: 678
Rejestracja: 18 mar 2010, 17:46
Imię: MARIUSZ
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 360,70
Płeć:

Post autor: mariusz »

Ostatnio byłem w Realu w zoologu i słucham co poleca młoda sprzedawczyni i uszom nie wierze.Poleca bocje siatkowane: "można trzymać pojedyńczo, ale jak pan dokupi drugą do pary a są kokoski to będą się łatwo rozmnażać"-dziękuje :roll:
Łoren
Posty: 2110
Rejestracja: 16 lis 2009, 14:24
Imię: Robert
Lokalizacja: Rzeszów -Krasne
Akwarium: 50L 500l start
Płeć:
Wiek: 54
Kontakt:

Post autor: Łoren »

:ale jaja: :ale jaja: :ale jaja:
Łoren akwarystyka to choroba postępująca:)
Awatar użytkownika
OKO
Posty: 2180
Rejestracja: 04 sty 2011, 22:32
Imię: Marcin
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: mam
Płeć:
Wiek: 30

Post autor: OKO »

btw. Udalo sie komus bocje rozmnozyc na forum?
Łoren
Posty: 2110
Rejestracja: 16 lis 2009, 14:24
Imię: Robert
Lokalizacja: Rzeszów -Krasne
Akwarium: 50L 500l start
Płeć:
Wiek: 54
Kontakt:

Post autor: Łoren »

OKO pisze:btw. Udalo sie komus bocje rozmnozyc na forum?
Z tego co wiem to chyba żadnej hodowli w Polsce sie nie udało rozmnożyć bocji.No chyba że mam wiedzę nieaktualną ;)
Łoren akwarystyka to choroba postępująca:)
Awatar użytkownika
Dżoena
Posty: 8848
Rejestracja: 23 gru 2009, 22:59
Imię: JoAnna
Lokalizacja: Boguchwała
Płeć:
Wiek: 46

Post autor: Dżoena »

Łoren, oczywiście, że masz wiedzę nieaktualną!
mariusz pisze:jak pan dokupi drugą do pary a są kokoski to będą się łatwo rozmnażać"
W akwarystycznym w Realu już chyba spróbowali - skoro taką wiedzę mają :P
:roll:
Łoren
Posty: 2110
Rejestracja: 16 lis 2009, 14:24
Imię: Robert
Lokalizacja: Rzeszów -Krasne
Akwarium: 50L 500l start
Płeć:
Wiek: 54
Kontakt:

Post autor: Łoren »

Wiem!!!!...może w tym sklepie mieli jakiś okres godowy i stąd może taki optymizm .... :roll: :roll: :roll:
Łoren akwarystyka to choroba postępująca:)
Awatar użytkownika
OKO
Posty: 2180
Rejestracja: 04 sty 2011, 22:32
Imię: Marcin
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: mam
Płeć:
Wiek: 30

Post autor: OKO »

trzeba sie tam bedzie wybrac i zapytac jak oni to robia :) moze te kokosy sa magiczne ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sklepy/Firmy na Podkarpaciu ”