Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Magazyn Akwarium

Dział wyłącznie dla reklam własnych sklepów, firm, hodowców, tj. mających "ofertę stałą". Tutaj prezentujemy ofertę sklepów (i odpowiadamy na ewentualne pytania).
Zachęcamy do zamieszczania informacji o ofercie, jej zmianie, atrakcyjnych cenach, promocjach... Opiniowanie firm w jakiejkolwiek formie w tym dziale jest zabronione.

Moderator: Administracja

Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Magazyn Akwarium

Post autor: skaczacy »

Wątek stworzony do promocji Magazynu Akwarium:

Obrazek

Magazyn Akwarium nr 98
Wydanie 9/2010
Spis treści
• Ciekawostki: Olbrzym z Tanganiki,
• Ciekawostki: Najmniejsze ryby świata,
• Ciekawostki: Marek Szostek: Spontaniczna mutacja u zbrojnika niebieskiego,
• A. Konings: Saga rodu Yellow Labidochromis,
• Z. Gratz-Wierzbicki: Technika CO2 w akwarium,
• P. Biegan: Zabójcze zakupy, czyli zwierzęta niebezpieczne w akwarium morskim,
• M. Szostek: Krewetki karłowate,
• L. Madej: Samice gupika,
• P. Zarzyński: Euphyllia,
• Listy do Redakcji,
• Test finałowy konkursu Primus Inter Pares,
• Recenzja książki Pawła i Joanny Zarzyńskich „Krewetki, raki i kraby w Akwarium słodkowodnym”,
• III Edycja konkursu Akwarium.Info.pl,
• Encyklopedia (rośliny).
Obrazek

Zeszyty Akwarystyczne to seria wydawnicza skierowana do zaawansowanych akwarystów. Każda pozycja z tej serii omawia jeden akwarystyczny problem, gatunek, biotop czy grupę ryb. Zeszyty opracowywane są przez najbardziej doświadczonych akwarystów oraz pracowników naukowych związanych z akwarystyką. Przy każdym opracowaniu wykorzystywane są najnowsze materiały naukowe z uczelni z całego świata z zakresu akwarystyki słodkowodnej. Poszczególne zeszyty będą omawiały problemy hodowli ryb tropikalnych i zimnowodnych, bezkręgowców (ślimaki, krewetki, raki, małże itp), roślin wodnych, aquascapingu, chemii wody, odżywiania zwierząt wodnych, techniki akwarystycznej czy hydrogeografii. Każdy zeszyt serii jest bogato ilustrowany fotografiami , rysunkami i infografikami. ZA wydawany jest w formacie A5 i ma 36 stron.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 22:33 przez skaczacy, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 99
Wydanie 10/2010
Spis treści:
* Ciekawostki: „Fuzz Algae” – glon inny niż wszystkie,
* Ciekawostki: Potamotrygon castexi „Otorongo”,
* Ciekawostki: Symphorichthys spilurus – morska „pielęgnica”,
* Konings: Niebiescy wyjadacze z rodzaju Placidochromis,
* Konkurs aranżacji nanoakwariów AQUAEL podczas Międzynarodowych Targów Zoologicznych ZOOMARKET 2010
* Joanna i Paweł Zarzyńscy: Ślimaki z rodzaju Clithon,
* Andrzej Kociołkowski: Zoobotanica 2010,
* Paweł Mądrzywołek: Xiphophorus maculatus,
* Łukasz Kur, Paweł Zarzyński: Minerały w akwarium morskim oraz metody ich uzupełniania,
* Listy do Redakcji,
* Recenzja autorska książki Pawła Zarzyńskiego „Akwarium – moja pasja”,
* Encyklopedia (korale miękkie).
Obrazek

oraz Zeszyt Akwarystyczny 12
Wojciech Urynowicz
Żółw ozdobny Trachemys scripta
Obrazek
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 100
Wydanie 11/2010

Spis treści
• Ciekawostki: Macrocystis pyrifera – gigant wśród glonów,
• Ciekawostki: W. Urynowicz: Z czerwonym robakiem na ryby, czyli o żółwiu sępim,
• Ciekawostki: Lineus longissimus – najdłuższe zwierzę świata,
• P. Zarzyński: Rekinarium w warszawskim ZOO,
• Ł. Kur, P. Zarzyński: Wężowidła w akwarium morskim: sprzątacze czy drapieżcy?
• P. Zarzyński: Krewetki w Rosji,
• J. i P. Zarzyńscy: Krewetki filtrujące: duże i ciekawe
• Ad Konings: Gephyrochromis: przesiewacze z Jeziora Malawi,
• Standardy bojownika wspaniałego Betta splendens, opr. L. Madej,
• Listy do Redakcji,
• Encyklopedia (korale miękkie).

Obrazek

oraz Zeszyty Akwarystyczne nr 13
Joanna i Paweł Zarzyńscy "płaszczki słodkowodne w akwarium"

Płaszczki są jednymi z najbardziej oryginalnych ryb świata, wyróżniającymi się na pierwszy rzut oka niezwykłym kształtem ciała. Pod względem systematycznym wraz z rekinami, drętwami i rybami-piłami należą do ryb chrzęstnoszkieletowych (Elasmobranchii). Ich najbliższymi krewnymi są właśnie rekiny posiadające mnóstwo cech wspólnych. Znane są nawet rekiny płaszczkokształtne i płaszczki rekinokształtne niezmiernie podobne do siebie pod względem wyglądu – można je jednak odróżnić po lokalizacji otworów skrzelowych – u rekinów znajdują się one zawsze po bokach ciała, zaś u płaszczek – na jego dolnej i górnej stronie. Znanych jest łącznie co najmniej 520 gatunków płaszczek należących do dwóch rzędów Torpediniformes i Rajiformes. Ogromna większość z nich (ok. 96%) to ryby typowo słonowodne, zamieszkujące najczęściej tropikalne i subtropikalne morza i oceany. Zaledwie kilkadziesiąt gatunków płaszczek przystosowało się do życia w wodach słodkich lub słonawych. Rybami wyłącznie słodkowodnymi są przedstawicielki rodziny Potamotrygonidae zamieszkujące rzeki Ameryki Południowej oraz niektóre przedstawicielki rodziny Dasyatidae zasiedlające.rzeki Afryki i Azji Południowo-Wschodniej, wreszcie niektóre płaszczki z rodzaju Himantura pochodzące z Azji przystosowały się do egzystencji w wodach słonawych, a nawet słodkich. W akwariach spotyka się przede wszystkim płaszczki słodkowodne z rodziny Potamotrygonidae. Wg obecnie przyjętej systematyki (a jest ona dość zmienna i ulega przekształceniom wraz z kolejnymi odkryciami) należy do niej 21 naukowo opisanych gatunków oraz co najmniej kilka ryb, które nie posiadają jeszcze oficjalnej nazwy i nad którymi prowadzone są obecnie badania mające na celu ich odpowiednie zaklasyfikowanie. Przyporządkowano je do trzech rodzajów: rodzaj Potamotrygon (najliczniejszy w gatunki) grupuje tzw. "płaszczki wielkookie", rodzaj Paratrygon (na razie reprezentuje go tylko jeden gatunek) tzw. "płaszczki drobnookie", zaś rodzaj Plesiotrygon (również należy do niego tylko jeden gatunek) – tzw. "płaszczki długoogonowe".

Obrazek

[ Dodano: 2010-11-15, 10:17 ]
Uwaga! Ważne!
Dariusz Firlej pisze:Witam,

Z okazji wydania setnego numeru Magazyn Akwarium udostępnia zawartość tego numeru za darmo wszystkim polskim akwarystom.
Pod adresem: http://issuu.com/magazynakwarium/docs/ma_100_e-kiosk można sobie przeczytać cały magazyn online lub ściągnąć w formacie pdf i czytać offline za pomocą Adobe Readera.
Zapraszam do lektury.

Darek Firlej
Redaktor Naczelny
w związku, że w cytowaniu link nie działa wklejam go jeszcze raz:
http://issuu.com/magazynakwarium/docs/ma_100_e-kiosk
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 101
Wydanie 12/2010

Spis treści

• Ciekawostki: Miłe złego początki, czyli Asparagopsis falkenbergia,
• Ciekawostki: Akwarystyczne wydarzenia Anno Domini 2011,
• Ciekawostki: Potwór z rzeki Kali,
• P. Zarzyński: Stara, poczciwa strzałka,
• Ł. Kur, P. Zarzyński: Mandaryn – Ryba nie dla każdego,
• M. Prusińska: Bojownik – więzień plastikowego kubeczka, cz.1,
• Ad Konings: Pielęgnica pawia Stuarta Granta,
• W. Urynowicz: Egzotyczne żółwie wodno-lądowe w naszym środowisku, czyli niechciana introdukcja,
• W. Perkowski: Steatocranus casuarius – „Kopciuszek” z rzeki Kongo,
• A. Kociołkowski: Otwarta Szczecińska Wystawa Krewetek i Nano-akwariów,
• A. Kociołkowski: Ogólnopolski Zlot Akwarystów w Krakowie,
• A. Kociołkowski: II Śląski Weekend Akwarystyczny,
• Listy do Redakcji,
• II Konkurs Wiedzy Akwarystycznej Primus Inter Pares,
• Encyklopedia z Tanganiki – ryby z rodzaju Tropheus.

Obrazek


oraz Zeszyty Akwarystyczne nr 14
Joanna i Paweł Zarzyńscy "ryby karpiowate w nanoakwarium"
Każda epoka przynosi większe lub mniejsze zmiany. Zjawisko to występuje również w akwarystyce. Jednym z najbardziej charakterystycznych trendów w tym hobby zauważalnym w pierwszej dekadzie nowego wieku jest tendencja do miniaturyzacji zbiorników zwana coraz częściej „nanoakwarystyką”. Przedrostek „nano” - pochodzący od greckiego wyrazu nanos (νάνος), czyli „karzeł” - stosowany jest w systemie metrycznym do określania jednej miliardowej części danej jednostki, oznacza więc coś bardzo małego. Zwyczajowo do nanoakwariów zalicza się zbiorniki o pojemności do 30 l, czyli takie, które jeszcze niedawno „klasyczna” akwarystyka traktowała po macoszemu, polecając je co najwyżej jako akwaria tarliskowe lub przeznaczone do odchowu narybku. Moda ta jest typowym znakiem naszych czasów, w których – wśród nieustannej pogoni za pieniędzmi, karierą i samorealizacją – w naszym życiu nie wystarcza czasu ani miejsca na „prawdziwe” akwarium. Miniaturowe zbiorniki szturmem zdobyły więc sympatię akwarystów – ze sklepów wkroczyły „na salony” - regularnie pojawiają się w magazynach designerskich, pismach lifestylowych, a nawet prasie codziennej. Fascynują i budzą zainteresowanie nie tylko wśród zdeklarowanych hobbystów, ale i zwykłych ludzi. Na trwałe wpisały się we współczesną kulturę i śmiało można powiedzieć, że dzięki nim nastąpiła reaktywacja akwarystyki, która ponownie – jak niegdyś za sprawą akwariów holenderskich i japońskich – awansowała w powszechnej opinii z pozycji dziecięcego hobby do rangi dzieła sztuki. Producenci sprzętu akwarystycznego błyskawicznie wyszli naprzeciw nowej modzie i w sklepach zoologicznych wręcz zaroiło się od maleńkich, pomysłowo wyposażonych zestawów. Pozostaje tylko dobrać do nich odpowiednie rośliny oraz mieszkańców i – voilá! - nasze nanoakwarium jest już gotowe.

Obrazek
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

W wydaniu styczniowym będzie 4 stronicowe podsumowanie naszego konkursu i spotkania opłatkowego, polecam zapolować na ten numer. Wiem to stąd, że wspólnie z zulixem autoryzowaliśmy artykuł. Gdy zostanie oficjalnie wydany numer pewnie skan artykułu zamieścimy w temacie z konkursem i oficjalnie go zamkniemy.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 102
Wydanie 01/2011

Spis treści

• Ciekawostki:
o Bełtwa festonowa,
o Pilotfish,
o Skrzypłocz,
• J. i P. Zarzyńscy: Pięciu wspaniałych z Tanganiki, czyli o naskalnikach słów parę,
• M. Prusińska: Bojownik – obiekt badań naukowych, cz.2,
• Akwarium morskie łatwiej niż się wydaje, czyli zakładanie nanorafy krok po kroku, oprac. P. Zarzyński,
• Ł. Kur, P. Zarzyński: Jego Cesarska Mość, czyli Pomacanthus imperator w akwarium,
• P. Kierzkowski: Prywatne życie Bryaninops natans,
• P. Zarzyński: Akwariowy wyścig zbrojeń, czyli rośliny kontra ryby,
• Wyniki IV edycji konkursu Discusforum.pl,
• Podkarpackie Forum Akwarystyczne, wyniki konkursu „Podwodne inspiracje”,
• Listy do Redakcji,
• Laureaci II Konkursu Wiedzy Akwarystycznej Primus Inter Pares,
• Encyklopedia z Tanganiki – ryby z rodzaju Tropheus, cz.2.


Obrazek

W miesiącu styczniu nie zostały wydane zeszyty akwarystyczne.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Z przykrością muszę podać Wam informację, że Redaktor Naczelny Magazynu Akwarium - Dariusz Firlej nie żyje. Zmarł 21.02.2010r. przeżywszy 46 lat.
Więcej na http://www.magazynakwarium.pl/


Smutne :( dość ciężko chorował.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

takiego maila otrzymałem od Pani Hani, zdecydowałem się go pokazać:

"Szanowni Partnerzy Magazynu Akwarium,

Przede wszystkim bardzo dziękuję w imieniu swoim, rodziny i współpracowników redakcji za wsparcie w tych tragicznych chwilach po śmierci Mojego Męża. Jestem wdzięczna za wszystkie okazane wyrazy żalu, współczucia i szacunku dla jego dzieła. Chcę zapewnić, że będzie kontynuowane. Zamierzam rozwijać wydawnictwo i zrealizować nasze wcześniejsze wspólne plany, m. in. wznowienie wydawania starego „Akwarium”, którego po rocznych staraniach jesteśmy właścicielem.

W załącznikach są materiały dotyczące wydań lutowych. Proszę o umieszczenie ich na swoich stronach. Znajdą się tam z pewnym opóźnieniem, ale dla mnie jest bardzo ważne, aby Magazyn ze swoją czarną okładką i symbolicznym niemal białym bojownikiem Darka Firleja pojawił się na forach.

Serdecznie dziękuję.

Hania Stepnowska
Sekretarz Redakcji Magazynu Akwarium"

Oraz promocja nowości w MA:

Obrazek

Magazyn Akwarium nr 103 - Wydanie 2/2011

Spis treści:
* Ciekawostki
* Ragwork i Wabi Kusa: Nowe trendy w akwarystyce naturalnej
* Tajemnicza ryba Fugu
* Podwodna wojna olbrzymów
* Bojownik, cz. 3
* betta splendens - ryba agresywna
* "Rybka z pleśnią" - czyli pleśniawka i jej leczenie
* Hannover 28-30 I 2011 - fotoreportaż z konkursów
* Filtracja w wersji XXL - czyli budujemy sump, część 1
* ME Hodowców Gupika 2010
* Mało znane babki czyli Stipjodon spp
* Norowiec zwyczajny - Pituophis catenifer sayi Schlegel 1837
* Listy do Redakcji
* Postacie Akwarystyki - Alfred Górny
* Recenzja - Don Harper: "Rybki akwariowe"
* Encyklopedia - Bojowniki mniej znane, część 1

Obrazek

Joanna Zarzyńska, Paweł Zarzyński
Żaglowce w akwarium (1911-2011)

Wstęp
Żaglowce – zwane popularnie skalarami lub dawniej rybami księżycowymi – są jednymi z najbardziej znanych i powszechnie rozpoznawalnych (nawet przez laików) mieszkańców akwarium. W tym roku obchodzą swoisty jubileusz - dokładnie 100 lat temu żywe okazy tych ryb po raz pierwszy pojawiły się w Europie. Ich niezwykle oryginalne kształty sprawiły, że wywołały wśród dość licznych już wtedy pasjonatów akwarystyki prawdziwą euforię. Płacono za nie fortunę, zaś umiejętność ich utrzymania i pielęgnacji stanowiła o kunszcie i poziomie zaawansowania szczęśliwego nabywcy. Marzeniem każdego ich posiadacza było uwieńczone sukcesem rozmnożenie tych ryb, zaś nieliczni, którym się to udawało, traktowani byli jako niekwestionowani mistrzowie akwarystyki. Z biegiem dziesięcioleci rola skalarów stopniowo się zmieniała. Akwaryści coraz skuteczniej je rozmnażali, uzyskiwali wciąż nowe odmiany, zaś cena tych ryb systematycznie spadała. Obecnie należą do zwierząt niedrogich, ale wciąż cieszących się niesłabnącą, olbrzymią popularnością. Można spotkać je praktycznie w każdym sklepie zoologicznym. Ich sylwetki stanowią emblematy licznych firm i organizacji akwarystycznych. Bez przesady można powiedzieć, że w ciągu ostatniego stulecia na trwałe wpisały się w oblicze akwarystyki. Dlatego – z okazji okrągłego akwarystycznego jubileuszu tych ryb - im właśnie poświęcamy pierwszy w tym roku numer Zeszytów Akwarystycznych. Ze skalarami wiąże się też wiele akwarystycznych wspomnień jednego z jego autorów, stąd znalazło się w nim nieco osobistych refleksji na temat tych ryb, za co tych wszystkich Czytelników, którzy nie przepadają za tego typu wtrętami serdecznie przepraszamy.


Obrazek

Agama brodata Pogona vitticeps - poradnik początkującego hodowcy

Wstęp
Agama brodata w ciągu ostatnich kilku lat stała się jednym z najpopularniejszych gadów hodowanych w polskich domach. Zdobyła sympatię dzięki stosunkowo łatwym warunkom utrzymania, żywienia oraz możliwości szybkiego oswojenia. Zwierzę to raczej nie przejawia agresji w stosunku do ludzi. Rzadko gryzie, drapie i bije ogonem, co najwyżej, gdy staje w obliczu zagrożenia. Takie sytuacje mogą mieć miejsce w przypadku nieoswojonej agamy branej wbrew jej woli na ręce przez właściciela lub podczas wizyty u lekarza weterynarii. Oswojona agama na ogół nie przejawia objawów stresu podczas kontaktu z człowiekiem i chętnie przyjmuje pokarm od właściciela. Jest doskonałym pupilem dla dzieci. Jednakże młody właściciel może zajmować się agamą tylko pod nadzorem rodziców, którzy powinni poinformować go, jak obchodzić się z jaszczurką, by nie zrobić jej krzywdy. Konieczne jest też dbanie o mycie rąk po każdym kontakcie z gadem. Wiedza na temat chowu agamy brodatej wciąż jest poszerzana. Niestety dostępność informacji w polskiej literaturze jest ograniczona, jednakże w Internecie można spotkać wiele wiadomości na ten temat. Nie zmienia to faktu, że jest to jeden z najczęstszych pacjentów gadzich w wyspecjalizowanych gabinetach leczących zwierzęta egzotyczne. Zwierzęta te chorują z powodu nieodpowiedniego środowiska życia, diety i zaniedbań ze strony właścicieli.
W niniejszym opracowaniu postaram się zawrzeć najważniejsze informacje niezbędne dla każdego początkującego hodowcy tego wspaniałego gatunku.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Obrazek

* Ciekawostki
- Akwarium w Parku Wilsona
- Ryba dermatolog, czyli peeling w akwarium
- Ryby to zdrowie, ale nie zawsze

* Krzywe ryby: rodzaje deformacji ciała u ryb akwariowych
* Kolcobrzuchy, cz. 1: podwodni mistrzowie pozorów
* Standardy Ryb Żyworodnych: Międzynarodowy Standard Ryb Żyworodonych
* Garbiki. Tanie i niekłopotliwe - czy aby na pewno?
* Mięsożerne "glonojady". Sumy z rodzaju Hypancistrus, część 1
* Filtracja w wersji XXL, czyli budujemy sump, część 2
* Wspomnienie o Darku Firleju
* Listy do redakcji
* Postacie akwarystyki: Lucjan Madej
* Recenzja: Ulrich Schliewen: "Akwarium - praktyczny poradnik"
* Encyklopedia: bojowniki mniej znane, część 2

Obrazek

dr Hubert Zientek
Traszka chińska i traszka Waltla
Wstęp
Gromada płazy (Amphibia) obejmuje zwierzęta zmiennocieplne, drapieżne, o ziemno-lądowym trybie życia, zwykle jajorodne, rzadziej jajożyworodne, a wyjątkowo żyworodne. Ważną rolę w ich życiu pełni cienka, dobrze unaczyniona i wilgotna skóra (a także błona śluzowa jamy gębowej), przez którą odbywa się wymiana gazowa i w której zlokalizowane są liczne gruczoły śluzowe, a czasami także jadowe (parotydy). Gody i składanie jaj zaopatrzonych w galaretowate otoczki oraz ich inkubacja z reguły odbywają się w wodzie, względnie w wilgotnym środowisku. Zapłodnienie u płazów może być zarówno zewnętrzne (żaby), jak i wewnętrzne (traszki). U niektórych gatunków obserwuje się swoisty akt kopulacji, zwany ampleksusem oraz piękną szatę godową, głównie u samców (traszki). Płazy rzadko pilnują złożonych jaj do chwili wylęgu, a zupełnie wyjątkowo opiekują się młodymi. Wolno żyjące, początkowo beznogie larwy (zwane u płazów bezogonowych kijankami, które w większości są roślinożerne lub wszystkożerne) rozwijają się w wodzie. Mają one płetwy ogonowe (fałdy skórne), aparaty gębowe umożliwiające zasysanie lub zeskrobywanie pokarmu, skrzela wewnętrzne (płazy bezoogonowe) lub zewnętrzne (płazy ogoniaste). Charakterystycznym etapem ich rozwoju jest metamorfoza, czyli przeobrażenie w młodego osobnika (może trwać od kilku dni do kilku lat). Bywa, że larwy (płazy ogoniaste, np. aksolotle) mogą dojrzewać płciowo i rozmnażać się w tym stadium (neotenia). Niekorzystny okres płazy przeczekują w stanie odrętwienia (hibernacji).
Płazy dzielą się na beznogie (Gymnophiona), bezogonowe (Anura) i ogoniaste (Caudata). Do tych ostatnich należą m.in. traszka chińska (Cynops orientalis) i traszka Waltla (Pleurodeles waltl), które obok aksolotla meksykańskiego (Ambystoma mexicanum ) są najczęściej utrzymywanymi w niewoli gatunkami płazów. Po spełnieniu kilku podstawowych warunków ich pielęgnacja nie stanowi problemu. Rozród zaś napotyka często na szereg trudności, które jednak przy pewnej dozie staranności i konsekwencji ze strony hodowcy łatwo udaje się przezwyciężyć.


oraz dla wszystkich forumowiczów:
Wspomnienie o Darku w wersji PDF
http://podforak.rzeszow.pl/upload/Wspom ... _Darku.pdf
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 4/2011 (105)

Obrazek
Ciekawostki
Acanthurus guttatus - kropkowany pokolec
• Cryptocoryne affinis - dobra znajoma z dzieciństwa
• „Das Süsswasser Aquarium” – pierwsza książka akwarystyczna
• Pyszczaki Utaka z grupy Copadichromis Mbenjii
STANDARDY Ryb Żyworodnych - Międzynarodowy Standard Ryb Żyworodnych, część 2
II Zlot Morszczaków „Południe”
Pielęgnice z Magadaskaru, cz. 1
Wpływ promieniowania UVB i diety na prawidłowy wzrost i rozwój żółwi wodno-lądowych, a także na ich ogólną kondycję zdrowotną.
Zapomniane gębacze z Afryki
Kolcobrzuchy - podwodni mistrzowie pozorów, część 2
Mięsożerne „glonojady”
Sumy z rodzaju Hypancistrus, część 2
Postacie akwarystyki - Helmut Debelius
Listy do redakcji
Recenzja - Jörg Vierke: „Małe akwarium”
Encyklopedia - rośliny do oczek wodnych - część 1: rośliny nadbrzeżne


Obrazek
Paweł Szewczak, Paweł Zarzyński
Mchy akwariowe
Wstęp
Mchy (Bryophyta) są gromadą roślin wyższych liczącą ok. 13 tys. znanych obecnie gatunków. Wyróżniają się dominacją gametofitu – czyli pokolenia płciowego – który jest długowiecznym, okazałym organizmem, nad sporofitem – czyli pokoleniem bezpłciowym – żyjącym jedynie przez krótki okres czasu. Gametofit wytwarza tzw. gametangia produkujące komórki płciowe, które po połączeniu się dają początek pokoleniu bezpłciowemu – sporofitowi. Najczęściej ma on postać cienkiej łodyżki, na której osadzona jest zarodnia wytwarzająca zarodniki. Po wysypaniu się kiełkują one w młodziutkie rośliny zwane splątkami, z których powstają kolejne gametofity. W akwariach proces ten zachodzi jednak bardzo rzadko i podstawową formą rozmnażania jest po prostu wegetatywny, mechaniczny podział rozrośniętego gametofitu.
Mchy są na ogół roślinami niewielkimi, dorastającymi do kilkunastu, rzadziej więcej centymetrów wysokości. Choć z wyglądu przypominają nieco rośliny kwiatowe, nie posiadają prawdziwych liści, łodygi korzeni. Ich rolę pełnią odpowiednio listki, łodyżki i chwytniki. Rolą tych ostatnich jest przytwierdzenie rośliny do podłoża oraz pobieranie składników mineralnych.
Ogromna większość mchów to rośliny lądowe, ale przystosowane do bytowania w środowisku wilgotnym, nie wykształciły bowiem mechanizmów umożliwiających im sprawny transport wody w obrębie własnego organizmu. Stanowią istotny komponent runa leśnego, roślinności bagiennej i łąkowej, tworzą unikalne zbiorowiska roślinne zwane torfowiskami, porastają korę drzew, skały, itp. Gatunków typowo wodnych znanych jest bardzo niewiele, jednak niektóre mchy błotne są w stanie zadowalająco rozwijać się jako rośliny submersyjne (czyli rosnąć pod wodą). To właśnie one stanowią obiekt zainteresowania akwarystów.
Kilka słów wypada poświęcić nazewnictwu mchów akwariowych. Otóż każdy z nich posiada, rzecz jasna, nazwę łacińską, tyle tylko, że wiele z nich nie zostało jeszcze naukowo opisanych i – jak na razie – przyporządkowano je tylko do danego rodzaju. Wygląda to np. tak – Taxiphyllum sp. (species) – czyli, w dowolnym tłumaczeniu, „jakiś (bliżej nie określony) gatunek należący do rodzaju Taxiphyllum”. Ta przykładowa nazwa opisuje więcej niż jeden z mchów spotykanych w handlu (co najmniej siedem!), nie można więc traktować jej jednoznacznie. Dlatego miłośnicy mchów akwariowych na całym świecie opierają się na anglojęzycznych nazwach potocznych, takich jak np. Spiky Moss, Giant Moss, Peacock Moss, składających się ze słowa „mech” (ang. Moss) oraz opisującego go przymiotnika lub rzeczownika. Są one dość jednoznaczne, choć niekiedy bardzo podobne do siebie i trzeba dokładnie je zapamiętać (np. String Moss i Stringy Moss to dwa zupełnie różne mchy podobnie jak „Milimeter Moss” i „Milimetre Moss”). Mchy akwariowe (przynajmniej niektóre) posiadają wreszcie nazwy polskojęzyczne. Niekiedy są to oficjalne miana naukowe (np. krzywoszyj wężowy, zdrojek rokietowaty, tęposz wielki), w większości jednak mają one charakter potoczny (np. „mech pawi”, „mech płomienny”). Te ostatnie – dla odróżnienia – zostały podane w cudzysłowie.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 5/2011 (106)

Obrazek
Edytorial
Ciekawostki
• Cheatodon dedalma - zimnolubny rarytas z Japonii
• Kłopoty Jeziora Malawi, czyli o równowadze w przyrodzie słów parę…
• Mantis shrimps, maszyny do zabijania
Żywy i kolorowy obraz, czyli pyszczaki z Jeziora Malawi w twoim domu, część 1
Nie tylko rafa
Krzywe ryby, czyli o przyczynach powstawania deformacji u ryb akwariowych, część 2
Centropyge – ryby o wielu barwach
Mistrzostwa w Duisburgu, VIII Międzynarodowe Mistrzostwa Dyskowców w Duisburgu (Niemcy 2010)
Listy do Redakcji
The Best Aquarium’s Design, pierwsza edycja konkursu Forum Aquarist.pl
Recenzja: Klaus Veit „Moje Akwarium”
Encyklopedia: rośliny stawowe, część 2

Obrazek
Wznowienie dwumiesięcznika Akwarium!
Nasz nowy dwumiesięcznik Akwarium jest w istocie kontynuacją pisma wydawanego w latach 1959-2002. Od roku 1999 pismo nie było samoistne wydawniczo – stanowiło dodatek do Naszego Akwarium, ale posiadało odrębny ISSN, dlatego postanowiliśmy kontynuować jego numerację ciągłą. We wrześniu ukaże się więc nr 1/2011 (143). Będzie to dwumiesięcznik dla zaawansowanych akwarystów. Znajdą się tam zarówno opracowania monograficzne, jak i problemowe z zakresu akwarystyki słodkowodnej, słonowodnej, roślinnej, oczka wodnego, a także terrarystyki. Zapraszamy do prenumeraty!
Redakcja

Obrazek
Paweł Szewczak, Paweł Zarzyński
Krewetka Neocaridina heteropoda i jej odmiany
Krewetki karłowate zaliczają się do najpopularniejszych i zarazem wzbudzających wśród hodowców największe emocje zwierząt akwariowych początku XXI w. Ich historia zaczęła się od legendarnej krewetki japońskiej (Caridina multidentata) wprowadzonej do handlu i wypromowanej przez samego Takashi Amano. Skorupiak ten – mimo iż do dziś powszechnie dostępny i często hodowany – ma jednak pewien zasadniczy minus – praktycznie nie mnoży się w niewoli (a przynajmniej – ze względu na przeobrażenie zupełne i wieloetapowy cykl rozwojowy przebiegający częściowo w wodzie słonej – jest to czasochłonne i kłopotliwe) i nie jest możliwa jego ewentualna selekcja. Tym samym w akwariach pełni raczej funkcję czysto „użytkową” jako wyspecjalizowany zjadacz glonów i służba sanitarna. Sam w sobie nie wywołałby więc panującej dzisiaj „krewetkomanii”. Skutecznie utorował jednak drogę dla kolejnych gatunków tych skorupiaków, dzięki którym akwaryści uświadomili sobie ogrom możliwości drzemiących w tych maleńkich, fascynujących stworzeniach. Rychło okazało się bowiem, że wiele z nich jest niebywale zmiennych pod względem palety barw i w rękach sprawnego hodowcy dzięki umiejętnej selekcji można je niemal dowolnie zmieniać i kształtować, uzyskując nowe linie różniące się wyglądem od swych protoplastów niczym dzień od nocy. W historii tego procesu ogromną rolę odegrały – i wciąż odgrywają – krewetki zaliczane obecnie zbiorczo do gatunku Neocaridina heteropoda. Należą one do najstarszych typowych krewetek karłowatych (pomijając wspomnianą już C. multidentata), jakie trafiły do akwariów. Odznaczają się przy tym znaczną łatwością pielęgnacji sprawiającą, że bez problemów mogą hodować je i z powodzeniem rozmnażać nawet zupełnie początkujący akwaryści. To ostatnie przyczyniło się zresztą do pewnego lekceważenia tych pięknych krewetek i traktowania ich przez niektórych hobbystów z przymrużeniem oka, jako „gorszych” od poszukiwanych i znacznie bardziej wymagających skorupiaków z grupy Caridina cf. cantonensis (skupiających m. in. słynne „Crystal Redy” czy „Bieny”). Naszym zdaniem jest to opinia ze wszech miar krzywdząca. Dlatego na łamach tej publikacji chcielibyśmy zachęcić wszystkich Czytelników do zainteresowania się tymi wspaniałymi krewetkami łączącymi w sobie fantastyczny wygląd i wielkie możliwości selekcyjne z łatwością ich pielęgnacji. Czy można chcieć czegoś więcej?
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 6/2011 (107)

Edytorial
Ciekawostki
Pierwsze na świecie rozmnożenie Symphysodon discus Heckel Rio Negro
Nemacheilus pallidus – ciekawy śliz z Azji
Stichodactyla tapetum – ukwiał inny niż wszystkie
Ophthalmotilapia nasuta
pióropłetwa ryba z „nosem”
Żabienice – rośliny dla każdego, cz. 1
Żywy i kolorowy obraz
czyli pyszczaki z jeziora Malawi w twoim domu, część 2
NAPOLI AQUATICA 2010
Mistrzostwa Dyskowców w Neapolu (Włochy) – 24-26 IX 2010
Pielęgnice z Madagaskaru, cz. 2
XII Targi PET FAIR
Listy do redakcji
III Śląski Weekend Akwarystyczny
Recenzja
Literatura akwarystyczna w Rosji
Encyklopedia
Rośliny do oczek wodnych - część 3: rośliny wodne

Obrazek

Od wielu już lat trwa w Polsce moda na zakładanie ogrodowych oczek wodnych. Każdy kto posiada działkę i chciałby mieć na niej jakiś wycinek natury powinien, moim zdaniem, oprócz oczywiście założenia ogródka lub skalniaka, rozważyć budowę właśnie oczka wodnego. Możliwość obserwacji tętniącego życiem wodnego mini-ekosystemu to wielka przyjemność, gwarantowany odpoczynek i możliwość obserwacji życia zwierząt i roślin związanych ze środowiskiem wodnym. W naszym zagonionym i nastawionym na konsumpcję świecie mamy coraz mniej czasu na czerpanie radości z uroków przyrody. A ta, jak wiadomo kurczy się w zastraszającym tempie i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko ją chronić i próbować odtworzyć choćby jej cząstkę w swoim najbliższym otoczeniu. Jedni zakładają i urządzają swe oczka z wielkim zaangażowaniem i pietyzmem, nie szczędząc czasu i pieniędzy, inni - wprost przeciwnie – kupują gotowe formy, pozyskują z naturalnych siedlisk taksony rodzime (i, mam nadzieję, zawsze niechronione) ryb i roślin, pragnąc w jak najkrótszym czasie osiągnąć zamierzone efekty swojej pracy. Wiadomo jednak, że do odniesienia sukcesu w jakiejkolwiek dziedzinie potrzebna jest wiedza i doświadczenie, bez których rzadko cokolwiek się udaje. Oczko i jego mieszkańcy wymagają skrupulatnej pielęgnacji, koniecznie dostosowanej do pory roku. Nie są to zabiegi jakoś szczególnie uciążliwe, wręcz przeciwnie – dostarczają wiele przyjemności z możliwości przebywania na świeżym powietrzu, o ile przeprowadzane są systematycznie i prawidłowo. O tym kiedy i jak ich dokonywać, aby uniknąć niepowodzeń i cieszyć się z posiadania zdrowych zwierząt oraz roślin wodnych traktuje niniejszy tekst. Mam nadzieję, że zawarte w nim praktyczne porady okażą się Czytelnikom pomocne.

Obrazek

Dwumiesięcznik Akwarium będzie od września na rynku. To kontynuacja pisma wydawanego w latach 1959-2002. Od roku 1999 pismo nie było samoistne wydawniczo, ale posiadało odrębny ISSN, dlatego postanowiliśmy kontynuować jego numerację ciągłą. We wrześniu ukaże się więc nr 1/2011 (143). Redaktorem Naczelnym pisma będzie dr Paweł Zarzyński. Będzie to dwumiesięcznik dla zaawansowanych akwarystów. Znajdą się tam zarówno opracowania monograficzne, jak i problemowe z zakresu akwarystyki słodkowodnej, słonowodnej, roślinnej, oczka wodnego, a także terrarystyki. Zapraszamy do prenumeraty!

Obrazek
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 7/2011 (108)

Ciekawostki
Lima scabra - wymagająca ślicznotka
„Akwaryjum”, czyli najstarszy (?) polski artykuł o akwarystyce
Eurypegasus draconis - „ćma” w akwarium morskim
Duże pielęgnice piaskowe z jeziora Malawi
Ecsenius midas
ryba w kolorze złota
Zbrojnik niebieski, gibiceps i plekostomus
czyli historia o trzech (?) rybkach
O akwarium holenderskim słów parę...
Pielęgnice z Madagaskaru, cz. 3
Rio Taraira
Relacja Heiko Blehera z amazońskiej podróży
Listy do redakcji
Recenzja
Helmut Debelius: „Festschmaus für Teufelsrochen – Meine abenteuerlichsten Taucherlebnisse”
Encyklopedia
Obrazek

oraz

Od wielu setek lat głównym celem pielgrzymek religijnych skupiającym zainteresowanie wyznawców wszystkich trzech wielkich monoteistycznych religii świata była Jerozolima. Święta dla judaistów jako miasto Boga, w którym stała najważniejsza ze świątyń. Święta dla chrześcijan jako miejsce, w którym umarł i zmartwychwstał Jezus Chrystus. Święta również dla muzułmanów ze względu na stojącą tutaj najstarszą świątynię Islamu zwaną Kopułą na Skale (The Dome of Rocks) wznoszącą się na Wzgórzu Świątynnym.
My natomiast odbyliśmy „pielgrzymkę” do Brazylii. Nie miała ona jednak, bynajmniej, podłoża religijnego, chociaż okolice miasteczka Bonito w brazylijskim stanie Mato Grosso del Sul śmiało można by określić mianem „akwarystycznego sanktuarium”, zaś nasza podróż mogła być traktowana jako akt czci dla niezwykłych sił natury, których działanie jest w tym miejscu tak widoczne i tak inspirujące. Brazylię można bowiem nazwać kolebką akwarystyki, zaś dla akwarystów i łowców przygód takich jak my podróż tutaj stanowiła milowy krok w rozwoju naszej pasji.

Przed udaniem się w drogę postanowiliśmy zapytać innych, bardziej doświadczonych „pielgrzymów” o najlepszą porę roku do odwiedzenia miasteczka Bonito i otaczających go terenów. Zarówno Christel Kasselmann jak i Claus Christensen sugerowali grudzień jako optymalny miesiąc do odbycia badań. Później zaczyna się tutaj bowiem sezon turystyczny, zaś tereny te są ulubionym miejscem do wyjazdów dla licznych Brazylijczyków. Wyprawy w okolice Bonito oferuje wiele miejscowych biur turystycznych, jednak ilość miejsc jest ściśle limitowana i wszystkie są z reguły rezerwowane z dużym wyprzedzeniem. Nawet jeżeli czasem zdarza się załatwić coś z dnia na dzień, to i tak zaleca się dokonywać rezerwacji tak wcześnie jak tylko jest to możliwe. Aby choć trochę ułatwić sobie życie, zapukaliśmy do drzwi szwajcarsko-brazylijskiej agencji dla poszukiwaczy przygód i poprosiliśmy o zorganizowanie naszej wyprawy. Mieliśmy określony cel i zażądaliśmy, aby przygotowali wszystko tak byśmy w ciągu planowanych 10 dni bytności w Brazylii byli w stanie wykonać tyle fotografii i sfilmować tyle miejsc, ile tylko się da. Dwuosobowa żeńsko-męska drużyna zaplanowała dla nas wspaniałą podróż, pełną przygód, więc z pełnym zaufaniem oddaliśmy się w wykwalifikowane ręce rodowitego Indianina Marcello Yndio i jego szwajcarskiej żony Mirjam. Poza gruntowną znajomością terenu dysponowali oni rozległymi kontaktami i obiecali załatwić wszelkie formalności z lokalnymi władzami oraz właścicielami terenów, które mieliśmy odwiedzić.

Z własnego doświadczenia wiem, że jadąc do dalekiego, egzotycznego kraju, poza perfekcyjnie opracowanym planem podróży, dobrze jest mieć kilka dni na aklimatyzację w nowym miejscu oraz na wypadek wystąpienia nieprzewidzianych trudności. Dlatego przybyłem do Brazylii nieco wcześniej, na dwa dni przed resztą naszej ekipy. Słynny „łowca roślin” Stefan Hummel i Max Dennerle – syn Ludwika Dennerle założyciela firmy DENNERLE mieli przybyć później. W tym czasie w Niemczech miały miejsce wyjątkowo obfite opady śniegu i, doprawdy, miałem wiele szczęścia, że udało mi się wylecieć zanim spowodowały one istny komunikacyjny chaos. Po odlocie mojego samolotu wszystkie kolejne loty przewidziane na ten dzień zostały bowiem odwołane.
Gdy tylko znalazłem się w Brazylii, Marcello „Mr. Pantanal” Yndio powitał mnie serdecznie i zaczął roztaczać przede mną widoki przyszłej wyprawy. Byłem pełen entuzjazmu, ale jednocześnie martwiłem się o Stefana i Maxa w związku z problemami z pogodą – jak się okazało, nie bezpodstawnie. Biedacy musieli spędzić kilka dni, błąkając się po różnych europejskich lotniskach zanim udało im się wyruszyć do Brazylii. Na domiar złego bagaż Maxa zagubił się. Mimo wszystko obaj dotarli jednak bezpiecznie i w dobrych humorach do Campo Grande.

Obrazek
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Magazyn Akwarium nr 8/2011 (109)

Edytorial
Ciekawostki
Periclimenes - krerwetki ukwiałowe
Babka szklista (Gobiopterus chuno) - przezroczysty klejnot
Goniopora - problematyczne koralowce
Trematocara
czarno-białe klejnociki z jeziora Tanganika
Microgeophagus ramirezi
„motyl” z Amazonii
Ślimaki
w akwarium słodkowodnym
Żabienice
rośliny dla każdego, część 2
Convolutriloba retrogemma
kłopotliwe płazińce w akwarium morskim
Glyptothorax
sumiki z Dalekiego Wschodu
Chów i rozmnażanie kardynałka chińskiego
w oczkach wodnych
Poskoczek
ryba chodząca po drzewach
Listy do redakcji
Encyklopedia

Obrazek

Arystoteles (ur. 384 – zm. 322 r. p.n.e.) był wybitnym myślicielem i uczonym, jednym z trzech największych filozofów (obok Platona i Sokratesa) w dziejach starożytnej Grecji. Jego prace wniosły olbrzymi wkład w rozwój wielu dziedzin nauki, w tym również biologii. Tworząc je, nie wahał się formułować licznych odważnych teorii. Część z nich okazała się później błędna, jednak przez szereg wieków uznawano je za dogmat. Jedną z takich właśnie tez była generatio spontea - abiogeneza, czyli słynna teoria samorództwa. Filozof przyjął w niej, że żywe organizmy są w stanie powstawać samorzutnie z materii nieożywionej, np. myszy z brudnego siana czy ślimaki z gnijących liści. Teoria ta przetrwała niemal dwa tysiąclecia. Pierwsze rysy na jej fundamentach zaczęły powstawać dopiero w XVII w., gdy ówcześni naturaliści przeprowadzili szereg doświadczeń, które wykazały, że przynajmniej organizmy wyższe nie podlegają jej prawom. Nadal jednak uważano, że „robactwo” jest w stanie „lęgnąć się” samodzielnie. Ostateczny kres teorii samorództwa zadały dopiero badania Ludwika Pasteura (1822-1895), który udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że nawet najniżej uorganizowane formy życia nie są w stanie powstawać samoistnie i do ich narodzin konieczne są osobniki macierzyste.
Niniejsza publikacja ma traktować o glonach w akwarium. Dlaczego zatem zaczęliśmy od Arystotelesa i jego błędnej teorii? Ponieważ w przypadku tej grupy organizmów, szczególnie widzianej oczami akwarysty, wydaje się ona mieć całkiem solidne podstawy. No bo jak wytłumaczyć fakt, że jeszcze kilka dni temu nasz zbiornik wręcz lśnił czystością, podłoże, dekoracje i rośliny urzekały swym pięknem, przez idealnie przejrzyste szyby mogliśmy podziwiać krystaliczną wodę, a dzisiaj niemal w całości pokrywa go niechlujna zielonkawa breja oblepiająca wszystko, co się da, ba, nie sposób ocenić nawet dokładnie rozmiaru katastrofy, ponieważ szyby również są zielone i zapaskudzone. Po prostu katastrofa, która w dodatku wzięła się „z nikąd”.

Obrazek

Akwarium 1/2011 (143)
Spis treści
Ad Konigs: Cynotilapia – mbuna o wilczych kłach
Hubert Zientek: Smukleń pryskacz – sukces hodowlany krok po kroku
Zbigniew Strzelecki: O charakterystyce kolcobrzuchowatych Tetraodontidae
Rafał Maciaszek „Kumak Shrimp”: Moje uwagi na temat ubarwienia krewetek z rodzaju Neocaridina
Małgorzata Tarczyńska: Ciekawostki roślinne

Obrazek
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
Awatar użytkownika
skaczacy
Posty: 1439
Rejestracja: 25 sty 2010, 19:50
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ~1000l, 160l, 27l
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: skaczacy »

Obrazek

Magazyn Akwarium nr 9/2011 (110)

Edytorial
Ciekawostki
Okończyk moczarowy – zapomniany maluch z Florydy
Zachodni czy ostronosy, czyli zagadka „ryby-jesiotra”
Tajemnicze „ryby-noże”
Krewetki z rodzaju Lysmata
W służbie ryb i... akwarystów
Żywy i kolorowy obraz
czyli pyszczaki z jeziora Malawi w Twoim domu, część 3
Sztuka układania kamieni
czyli jak założyć iwagumi
System automatycznej dolewki
i podmiany wody
Wypławki w akwarium
i ich zwalczanie
IV Międzynarodowe Mistrzostwa Dyskowców
w Szanghaju (Chiny): 14-17 X 2010
Listy do redakcji
Recenzja
Heiko Bleher: Bleher’s Discus - Volume 2

Obrazek

Miniaturyzacja – jeden z najmodniejszych obecnie trendów w akwarystyce – nie ominęła również zbiorników słonowodnych. Tak zwane „mini-rafy”, czyli małe zbiorniki rafowe biją rekordy popularności zarówno wśród początkujących, jak i zaawansowanych pasjonatów tego hobby. Niewielkie zbiorniki morskie posiadają wszystkie zalety małych słodkowodnych akwariów roślinnych: zajmują niewiele miejsca, wymagają poświęcenia mniejszej ilości czasu, zaś zadowalający efekt można uzyskać już przy nieznacznych nakładach finansowych. W przypadku akwariów morskich ważny jest zwłaszcza ten ostatni aspekt. Choć ta dziedzina akwarystyki na przestrzeni ostatnich 10 lat uległa w znacznym stopniu egalitaryzacji, czyli – mówiąc wprost – staniała i stała się bardziej dostępna, w przypadku klasycznych, dużych akwariów nadal wiąże się z dość poważnymi wydatkami. Tymczasem kilkudziesięciolitrową „nanorafę” można stworzyć już kosztem kilkuset złotych, a więc niewiele większym niż w przypadku akwarium słodkowodnego. Niskie ceny kuszą zwłaszcza początkujących miłośników akwarystyki morskiej, którzy chcieliby zacząć przygodę z tym hobby od czegoś tańszego. W sukurs idą im liczne firmy akwarystyczne oferujące coraz więcej gotowych, miniaturowych zestawów do zakładania akwarium morskiego. Z dostępnością sprzętu nie ma więc problemu. O wiele więcej kłopotów często sprawia natomiast niedostateczna ilość wiedzy na temat zwierząt, jakie można w takich zbiornikach hodować, zwłaszcza, że krąży na ten temat wiele mitów i nieprawdziwych informacji. Niniejsza publikacja powstała właśnie z myślą o akwarystach poszukujących obsady do kilkudziesięciolitrowego akwarium słonowodnego. Zaprezentowaliśmy w niej zwierzęta należące do różnych grup systematycznych, które z powodzeniem można pielęgnować w takim zbiorniku. Podzieliliśmy je na dwie grupy: do jednej należą organizmy stosunkowo proste w utrzymaniu, które polecamy nawet zupełnie początkującym adeptom akwarystyki morskiej. Po zapoznaniu się z poradami zawartymi w ich opisie nie powinni oni mieć większych problemów z zapewnieniem im właściwych do życia warunków. Drugą grupę stanowią zwierzęta przeznaczone dla bardziej zaawansowanych miłośników akwarystyki, a więc takich, którzy mają już doświadczenie w opiece nad zbiornikami słonowodnymi. Tak naprawdę, podział ten jest odrobinę sztuczny, opieki nad gatunkami „dla zaawansowanych” mogą bowiem podjąć się z sukcesami również początkujący akwaryści, będzie się to jednak wiązało w ich przypadku z odrobinę większymi nakładami pracy i środków finansowych (regularnie przeprowadzane, częste testy podstawowych parametrów wody, wyposażenie zbiornika w dodatkowy sprzęt gwarantujący w nim bardziej stabilne warunki). Mamy nadzieję, że ten „mini-poradnik” przyczyni się do dalszej popularyzacji nanoakwarystyki morskiej oraz pozwoli Państwu uniknąć błędnych wyborów, a co za tym idzie, niepotrzebnych strat i rozczarowań podczas kompletowania obsady Waszych miniaturowych zbiorników słonowodnych.
"Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Autoreklama sprzedaży komercyjnej”