Wypadek w Przeworsku

[Profesor]

Pewnie nie wszyscy słyszeli jaki wypadek miał miejsce w niedziele po dożynkach obok miejscowości Przeworsk .

http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/259 ... yl,pijany/

Dziewczyna miała wyciętą śledzionę , 17 pasażer ma połamane żebra . Ofiara wypadku miała samochód od siostry , wszyscy jechali bez pasów mieli ponad 100 na zakręcie . Wczoraj pochowali chłopaka który prowadził. Smutna historia niestety często mają takie miejsce w ostatnich czasach .

[Zenonzlasu]

Przynajmniej kierowca-debil miał na tyle przyzwoitości że się zabił i nie będzie rozsiewał swoich debilnych genów.

[zulix]

mieli ponad 100 na zakręcie

Tam bałbym się jechać 100 na prostej , ale ja nie muszę już nikomu imponować (genami supermana).

[Profesor]

Prędkość nie zabija tylko brawura i szpan .

[justfilied233]

Zenonzlasu, otóż to!

[zulix]

Prędkość nie zabija

Typowe tłumaczenie wielu szalejących na motorach. A zabija prawie wszystko jak się niekorzystnie skumulują przypadki: pech, brak doświadczenia, stan dróg, pogoda, niechlujność (i kierowcy i tych co są na drodze), prędkość, stan techniczny, głupota i wiele, wiele innych. Zwykle nie ginie się tylko od 1 czynnika tylko jest to splot niekorzystnych rzeczy, których "podjarany hormonami" nie potrafi sobie wyobrazić. A prędkość znacznie zwiększa szansę że inny czynnik okaże się wtedy decydujący (np. dziura w jezdni). Tylko tam, gdzie wyeliminowane są inne czynniki (autostrady w dobrych warunkach pogodowych) udowodniono, że duża prędkość nie jest czynnikiem zwiększającym ryzyko śmierci.

[alkarn]

Powiem tak mnie nic nie zdziwi jak zapierniczali tam, bo nieraz u swojej narzeczonej na oddziale mogę po oglądać ludzi którzy leża co szaleli na drodze.

[Profesor]

Zulix jak jedziesz z głową przekraczając prędkość w rozsądnych granicach .

[justfilied233]

Profesor, też bym napisał otóż to ale się nie będę powtarzał
Prawda jest taka że przepisy drogowe w bardzo wielu miejscach są bzdurne i gdzie "można" to się przekroczy prędkość ale trzeba to robić z głową, jeśli zdjęcie z tamtego miejsca to to w artykule to z deka przesadzili, no ale weź tu człowieku puściutką obwodnicą Rzeszowa jedź 70, to się wydaje że cię kolarz amator rowerem machnie bez zbytniego wysiłku

[MST]

justfilied233, postępując Twoim tokiem myślenia co do obwodnicy - jadąc pewnego razu do Berlina (od Krakowa cały czas autostrada, a po tej lepszej stronie granicy NO LIMIT) po zjechaniu z autostrady na dojazdówkę z dopuszczalną prędkością 100km/h wydawało mi się, że się okropnie wlokę, a przecież jest pusto...

Jest tylko jedno ale...to co Ci się wydaje, że jest "z głową" może się okazać, że wcale nie jest z głową, gdy nagle coś się stanie na drodze.
Proponuję nie propagować takich "mądrości" w stylu:

...jak jedziesz z głową przekraczając prędkość w rozsądnych granicach...

Granicą może być ew. +10km/h - wystarczy popatrzyć na drogę hamowania auta przy różnych prędkościach, albo jaką drogę pokonuje samochód przy danej prędkości w ciągu ok. 1 sekundy (czas reakcji kierowcy i rozpoczęcie hamowania).

Czasem ten metr zrobi ogromną różnicę dla czyjegoś życia.

[zulix]

Pomijając to w jaki sposób są stawiane znaki to Polak w większości zachodnich krajów jeździ dokładnie wg znaków. Da się? Da. Tylko kary muszą być dotkliwe. Gdzieniegdzie łamiącego prawo drogowe ładują do pudła bez skrupułów, zabierają auta jako "narzędzie do łamania prawa", nie uwzględniają ubezpieczenia gdy ktoś sporo przesadzi i.... liczba zabitych jest kilka razy niższa niż u nas.

No a teraz w TV bezsensowne dyskusje że skandal gdy w projekcie zabieranie prawa jazdy jak ktoś przekroczy o 50 km/h. Z tym jednak mamy sarmackie doświadczenie. W Polsce Pan na zagrodzie równy wojewodzie. Co ktoś będzie go pouczał jak ma jeździć? Tyle lat mówi się o pijanych kierowcach.... Nie wierzę, że nie można z tym nic zrobić.

jak jedziesz z głową...

... i gdzie "można" to się przekroczy prędkość...

Liczenie na rozsądek i uczciwość innych zawiodło. Stąd mamy przepisy prawa (tu ruchu drogowego) i organy, które to respektują. Oczywiście 99% z nas łamie przepisy drogowe przynajmniej czasem, ale Polskim zwyczajem jest po złapaniu zwalanie winy na wszystko inne. Mało kto wyciąga "bez ideologii" przysłowiowy portfel i płaci wiedząc, że to jego wina a miał pecha, że go złapali.

[Profesor]

Ludzie puścili tyle historii na ten temat , że teraz wyszło na to ,że zginą pasażer który uderzył z dużą siła głową w beton . Kierowca żebra połamał a auto miał od rodziców . Dobrze zulix mówisz bo zwalał na drugiego tego co nie żyje , że to on prowadził. Takie sprostowanie . Przepraszam za wprowadzenie w błąd ale ludzie wymyślają tak wiele historii na ten temat .

[zulix]

Na temat wypadku niewiele wiemy - raczej zmieniliśmy temat na bardziej ogólny - bezpieczeństwa i kozactwa na drodze.
Czasem (jako nacja) zachowujuemy się taK:
http://aleniefart.pl/media/cache/d6/b7/ ... 25d0f4.jpg

[K2]

[majlo]

Wg mnie prawo drogowe, a w szczególności różnego rodzaju obostrzenia, należy w różnym stopniu zliberalizować, a konsekwencje za ich łamanie dopiero wtedy BARDZO MOCNO zaostrzyć, m.in. karami więzienia (ale bynajmniej nie odbieraniem samochodu, bo zaraz dojdziemy do tego, że za morderstwa będziemy domy/mieszkania odbierać; prawo własności powinno być święte)