Z innej beczki - to co mnie się przytrafiło: pojechałem z żoną i córką na zakupy i przy okazji zatankować na stację. Jakieś 20 m od dystrybutora stanęły 2 samochody z czego jeden był holowany - znaczy się brak benzyny. Kierowca wysiadł, odpiął linkę holowniczą i dał temu co go holował, następnie opuścił szybę i zaczął pchać pod dystrybutor. Klient, który go holował stał z boku i sobie patrzył
Jak dopchał pod dystrybutor ( bardzo się męczył) to z tego pchanego samochodu wysiadł kobieta razem z facetem w wieku do 30 lat
Przecierałem oczy i się uszczypnąłem w nogę czy to czasem nie sen. Żeby było śmieszniej klient zatankował za 13 zeta i pojechał
Dziwni ludzie są na świecie, ale ten przypadek wybitnie kliniczny (psychiatryczny)