Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

KAWAŁY

Podforaki to nie ponuraki. Pośmiej się i rozbaw innych... (ale z umiarem - humor zbyt "dorosły" jest tu zabroniony)

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
comatose
Posty: 3933
Rejestracja: 02 paź 2009, 15:14
Imię: ---
Lokalizacja: ---
Płeć:

Post autor: comatose »

Nowy Ruski miał syna - prawiczka. Na 16 urodziny postanowił zrobić mu prezent - niespodziankę i zafundować dziewicę. W dniu urodzin dzwoni do syna na komórkę i mówi:
- Synu, jedź na daczę. Jak będziesz na miejscu - przedzwonię i powiem, co masz robić!
Pojechał syn na daczę, wszedł na piętro i zobaczył na środku salonu ogromne łóżko, na którym leżała piękna dziewczyna w delikatnym peniuarze. W tym momencie dzwoni komórka. Chłopak odbiera - a to jego ojciec:
- No co, jesteś?
- Jestem.
- Dupeczkę widzisz?
- Widzę.
- "Choinka" stoi?
Chłopak nie załapał i rozgląda się dookoła - za oknem świerczek rośnie.
- Stoi!
- No to skacz na nią!
Chłopak otworzył okno i z rozbiegu skoczył na drzewko.
Po godzinie ojciec znów dzwoni do niego:
- No, jak, krew była?
- Taa... Z nosa i z uszu...
Ojciec z zachwytem:
- Mój ty sadysto!
nie daj się zwieść pozorom http://www.youtube.com/watch?v=iTEi_PlFEWU/
Awatar użytkownika
Tomasz
Posty: 760
Rejestracja: 05 sty 2010, 21:16
Imię: Tomasz
Lokalizacja: rzeszów
Płeć:

Post autor: Tomasz »

DOWCIPY TYPU 18+



Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze...
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb. Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał...

[ Dodano: 2010-03-07, 10:23 ]
Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym (po prostu wścibska była).
Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli..." Była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size" I znowu matka była szczęśliwa.
Trzeciej córce zabrało 4 tygodnie by napisać do domu. W liście było: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways - TRZY RAZY DZIENNIE, SIEDEM DNI W TYGODNIU, W OBIE STRONY".
Matka zemdlała.

[ Dodano: 2010-03-07, 10:25 ]
Pewien dżentelmen biegnie co tchu do toalety, czuje, ze za chwile zrobi w spodnie...
Gdy dociera na miejsce oczom jego ukazuje się najgorszy z możliwych w takiej sytuacji koszmar:
Przed męskim WC kolejka na 30 metrów.
Długo się nie zastanawiając pędzi do damskiej toalety:
- Błagam niech mnie pani wpuści bo zaraz będzie bardzo źle! - prosi pisuardesse.
Babcia klozetowa ulitowała się ale ostrzega:
- Niech pan pod żadnym pozorem nie naciska czerwonego guzika!
Szczęśliwy facet ładuje w kabinie i z wielka ulga załatwia swój interes.
Siedzi sobie, spogląda rozanielony przed siebie i widzi trzy przyciski: niebieski, zielony i czerwony. Zaciekawiony naciska niebieski i czuje przyjemne łaskotanie, delikatne pocieranie, a za chwile głos z głośnika informuje:
- Pupa umyta....
Super!- myśli facet.
Ale te babeczki maja tutaj bajer, musze wypróbować zielony - i bez namysłu naciska zielony guzik. Rozlega się cichy szum, gość czuje cieple powietrze owiewające pośladki a głos informuje:
-Pupa wysuszona.....
- Ej! To fantastyczne! - Facet zastanawia się co jest ukryte pod czerwonym guzikiem. Na pewno ukoronowanie tych przyjemności!
Naciska wiec uśmiechnięty czerwony guzik, i nagle czuje nieprawdopodobny ból, który go przeszywa całego, tak potężny ze prawie wyzionął ducha a głos informuje:
- Tampon wyjęty!

[ Dodano: 2010-03-07, 10:25 ]
Jeżyk wybrał się z krecikiem na włam. Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić. Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale Jeżyk też daje radę. W pewnym momencie krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę. Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę. Nie trzeba długo tłumaczyć, ze Jeżyk nacisnął spust, huk, wystrzał.... Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie sie w konwulsjach. Podsuwa sie Jeżyk wymacał trzęsące sie ciało krecika i mówi: - Ku...a h...u, nie śmiej sie, bo ja chyba ogłuchłem

[ Dodano: 2010-03-07, 10:26 ]
Siedzi Kopciuszek nad miską soi i płacze. Pojawia się wróżka.
- Czemu płaczesz?
- Aaaaaaaa! A boo bo siostry idą na baaaal a jaaaaaa nieeeee!
- Nie placz! Mam tu dla ciebie prezent - mówi wróżka - wspaniałą suknię!
- Huuuuuuurrraa! Ale nie mam powozu...
Wróżka machnęła różdżką!
- Oto i powóz..
- Ale.. ale mam okres!
Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampon!
Kopciuszek uchachana pędzi na bal, a wrozka krzyczy za nią:
- Tylko wróc przed północą bo czar pryśnie!!!
Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ... ruszyła w kierunku ogromnych schodów... pędzi, pędzi... zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest w połowie schodów... siedem... osiem... już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę... i wtedy... Tampax zamienił się w dynię...

[ Dodano: 2010-03-07, 10:27 ]
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

[ Dodano: 2010-03-07, 10:27 ]
Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie. Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel.
Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie palę...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!!!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie.
Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie.
Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy???
- Prymusi, synu, prymusi...

[ Dodano: 2010-03-07, 10:30 ]
Na lekcji mówiono o zwierzętach. podchodzi pani do Jasia i mówi:
- Jasiu masz może pieska?
- Miałem ale go zabiliśmy bo ja mięsa nie jadłem, tata też nie jadł i mama też nie jadła a dla jednego psa nie będziemy kupować.
- Jezu Jasiu to straszne! A czy masz może kotka?
- Miałem ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, tata z mamą też nie, a dla jednego kota nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne! Masz przyjść jutro z mamą!
- Kiedyś miałem mamę, ale żeśmy się jej z tatą pozbyliśmy bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może, a dla sąsiada nie będziemy trzymać.

[ Dodano: 2010-03-07, 10:32 ]
W przedziale pociągu jadą: dziewczyna, chłopak oraz ksiądz i skracają sobie podróż rozwiązywaniem krzyżówek. Jedną gazetę trzyma ksiądz, a drugą - taką samą - dziewczyna. W pewnej chwili dziewczyna pyta chłopca:
- Czy wiesz co to jest: "część ciała kobiety" na pięć liter, pierwsza "P" i ostatnia "A"?
- Pięta - odpowiada chłopak
Ksiądz, czerwieniąc się:
- Czy ktoś z państwa ma gumkę do mazania?

[ Dodano: 2010-03-07, 10:32 ]
Przychodzi zakonnica do ginekologa a on jej mówi:
- Jest siostra w ciąży!!
A ona na to:
- O ku.wa, z czego oni te świeczki robią?!

[ Dodano: 2010-03-07, 10:33 ]
Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli sp...la

[ Dodano: 2010-03-07, 10:35 ]
Złapał murzyn złotą rybkę i ma życzenie:
- chcę być kwiatkiem,
- a rybka na to: nie ma czarnych kwiatków,
- murzyn: spełniaj życzenie bo cię usmażę.
Zaszumiało, zagrzmiało, murzyn został bez fiutka.
- Coś ty zrobiła!
- czarny bez.

[ Dodano: 2010-03-07, 10:38 ]
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się sexić, no więc czyni zaloty, cuda niewidy, żeby zaciągnąć go do łóżka... A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i *******la ile sił w nogach do najbliższego baru.
Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro,
otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...

[ Dodano: 2010-03-07, 10:56 ]
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola.
Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się.
- Można pić wódkę ?
- Jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są ?
- Czyś ty zgłupiał, w żłobku jesteś???
Nigdy nie kłóć się z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Najcudowniejszy
Posty: 1309
Rejestracja: 07 lut 2010, 17:17
Imię: pawel
Lokalizacja: Krasne
Akwarium: 250,160,45
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: Najcudowniejszy »

Żyd sprzedał chłopu konia.Po upływie dwóch dni koń padł.Chłop idzie do żyda i mówi:Icek ,sprzedałeś mi przedwczoraj konia i ten koń dziś mi padł.Na to żyd:Michale on u mnie nigdy tego nie robił!
pawel
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumownicza na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc:
- Dierżi linu!
Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dzierżi linu!
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Dzień Polaka
Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej
lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino
wraca do domu.
Gotuje na rosyjskim gazie.
Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w polskiej gazecie
- znowu nie ma!

Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy ????




Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".
Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:
- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
Znachorka:
- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...
artur07
Posty: 293
Rejestracja: 12 lis 2009, 13:48
Płeć:

Post autor: artur07 »

Kowalski wyjechał sobie na urlop nad morze. Pewnego dnia otrzymuje list od szefa. Otwiera i widzi, że jest tam napisane PPPPPPP.
Odpisał więc szefowi: du**.
Szef czyta i zastanawia się o co temu Kowalskiemu chodzi.
Dwa tygodnie później, jak Kowalski już wrócił woła go do swojego gabinetu i się go pyta:
-Panie, co za wulgaryzmy Pan mi wypisuje?
-Jakie wulgaryzmy?-pyta się Kowalski
-Jak to jakie? Ja Panu pisze: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pośpiesznym, a Pan mi odpisuje du**.
-Ja przecież Panu odpowiedziałem: Dziękuję Uprzejmie Pojadę Autobusem.
Awatar użytkownika
texel
Posty: 361
Rejestracja: 19 paź 2009, 21:41
Imię: Grzesiek
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 100 + 60
Płeć:

Post autor: texel »

Z opowieści Krasnali:

- Skąd masz topór?
- Królowa elfów mi dała.
- Czad. A topór skąd masz? ...
Obrazek

Panie Boże, o niewiele cię proszę, ale chciałbym, żeby wszystko, co mi dasz, było najwyższej jakości.
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

- Ile pan ma lat pyta młoda Pani redaktor.
- 65
- Oj, nie dała bym.
- A ja i prosić bym się nie ośmielił.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci.
Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać,
że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście,
że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- no właśnie miałem na końcu języka... pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa?
Albo mieszka na takiej ulicy?
- nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!? Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ja uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????


Urok w sowieckoj szkolie.Towariszcz uczitiel rozkazywajet riebiatam "Kak towariszcz Boh zdiełał mir" Z pierwa ni *cenzura* nie było. Patom tawariszcz Boh zdiełał Ziemlu, zwierej, pasadił dieriewa i na kaniec Adama. Z tiech por Adam żył w raje.No jemu było skuczno on goworit towariszcz Boh ja choczu jebat, zdiełaj mnie babu.Towariszcz Boh zdiełał jemu babu i dał jejo imie Ewa. Z tiech por ani żyli wmiestie. Adin raz towariszcz Boh pasadił dieriewo i skazał: Kagda kto nibut sorwiot z tawo dierewa jabłoko prijdiot KRASNAJA ARMIA i wybrosit jewo z raja. W tot momient malcziszka padnosit ruku i sprasziwajaet: Towariszcz uczitiel odkuda w raje była Krasnaja Armia?Durak! Sadis! Krasnaja armia wsiegda była, jest i budziet.

Rzecz dzieje się w pułku ułanów jazłowieckich.
Zbliża się święto pułkowe i coroczny bal na który zaproszony jest kwiat okolicznej szlachty.
A był w pułku rotmistrz, znany ze zbyt swawolnego języka którym to szafował ponad miarę,
niezależnie od okoliczności.
Wezwał go przeto pułkownik do siebie i mówi: proszę aby się pan powstrzymał od opowiadania dowcipów na tym balu. Będą przecież damy.
Rozpoczął się bal, oczywiście polonezem, potem inne tańce, ale przy stole rozmowa się nie kleiła i było nudno.
Pan rotmistrz nie wytrzymał i mówi : powiem zagadkę.
Wszyscy którzy go znali zamarli z przerażenia.
Gdzie jajkom jest najcieplej? - padło pytanie.
Przy stole zaległa martwa cisza, i nikt nawet nie próbował zgadywać.
Rotmistrz rozejrzał się po zebranych, i sam odpowiedział - NA PATELNI.
Na to rozległ się tubalny śmiech pułkownika ha ha ha a którzby gołą du** na patelni siada
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

- Jak tam psychoterapeuta, którego ci poleciłem?
- jest genialny.
- a co, już nie moczysz się w nocy?
- moczę, ale jestem z tego dumny.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Trzy koleżanki od samej młodości były nierozłączki , przedszkole, szkoła , ogólniak. ,studia . Później powychodziły za mąż ,ich kontakty towarzyskie nie ustały co tydzień spotykały się w kawiarni i opowiadały sobie jak układa się im w życiu , często nie szczędząc szczegółów z pożycia intymnego. Pierwsza opowiada ze wszystko jest wspaniale i odkryła a ze jej mąż Franek po wszystkim ma zimne jajka.. Druga na to ja też sprawdzę .Na następnym spotkaniu mówi mój Heniek też ma zimne. Wiec umówiły się że ta trzecia też sprawdzi , czekają w kawiarni spóźniła się trochę . Przychodzi zapłakana cała pobita.. Koleżanki pytają się co się stało. Mówi im nie wiem co się stało z nim, wszystko było wspaniale kochaliśmy się jak szaleni. Po wszystkim sprawdziłam i powiedziałam . Ty też masz po tym zimne jajka tak jak Franek i Heniek


Sprzątaczka w pewnym biurze została zgwałcona w trakcie wykonywania czynności służbowych to znaczy mycia podłogi w w obszernym holu wejściowym. Przesłuchujący ją prokurator pyta : A nie próbowała Pani uciekać? Gdzie ? na umyte - spytała zdziwiona.



Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Polsce jecie cały chleb? - Pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na herbatniki i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoją gumę.
Polak nic.
- A marmoladę jecie? - Pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Polski - mówi i dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - Pyta Polak.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami, co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA.

Kiedy NASA zaczęła wysyłać astronautów w przestrzeń kosmiczną, okazało się szybko, że długopisy nie działają w stanie nieważkości. By rozwiązać ten problem, naukowcy z NASA wydali 12 miliardów dolarów i przeznaczyli 10 lat na skonstruowanie długopisu, który pisze przy zerowej grawitacji, pod wodą, do góry nogami i na każdej możliwej powierzchni w temperaturze do 300 stopni Celsjusza.
Natomiast Rosjanie dali kosmonautom ołówki
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Właśnie dostałem świetny przepis na kurczaka świątecznego.
Oto on:
Bierzemy dużego kurczaka, starannie go myjemy i wkładamy do naczynia najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki, cynamon i skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego zalewamy szklanką wina białego, szklanką wina czerwonego dodając jeszcze 100g ginu, 100g koniaku oraz 200g Wyborowej oraz jak ktoś lubi to 50g rumu.
Potrawki nawet nie musimy poddawać obróbce cieplnej a kurczaka możliwie jak najszybciej wyrzucamy.
A sos, sos, jest tym czego nam trzeba.
Smacznego :mrgreen:
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

W szkole

Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia:

-To jest Nguyen Dong z Wietnamu. Od dziś będzie waszym kolegą.

Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:

-Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski. Kto wypowiedział słowa: "Mieczów ci u nas dostatek"?

W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi:

-Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwa pod Grunwaldem, lipiec 1410.

-No i proszę, nie wstyd wam? Nguyen jest Wietnamczykiem, a historię Polski zna lepiej niż wy. Czy chcecie udowodnić, że "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi". No, jaki poeta to napisał?

Znowu wstaje Nguyen.

-Jan Kochanowski w pieśni o spustoszeniu Podola, 1586.

Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów.

W klasie zapada cisza. Nagle słychać czyjś głośny szept:

-Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju.

-Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi rękę i recytuje:

-Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, sierpień 1920.

W klasie robi się jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy pod nosem:

-Możesz mnie pocałować w dupę.

Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana:

-Przesadziliście. Kto to tym razem?

Znów wstaje Nguyen.

-Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004.

Tego jest już dla nauczycielki za wiele. Biedna kobieta opada na krzesło, jęcząc:

-Boże, daj mi siłę...

Nguyen, nie czekając na pytanie:

-Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, plac św. Piotra w Rzymie, marzec 1994.

Nauczycielka mdleje. Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor:

-Co wy, do diabła, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem!

Na co Nguyen:

-Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, październik 2008.
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam interes jak niemowlę.
- Niemożliwe niech pan zdejmie spodnie,
- Rzeczywiście 3kg i 55cm.
Awatar użytkownika
rafa9
Posty: 64
Rejestracja: 09 maja 2010, 15:19
Imię: Rafał
Lokalizacja: ok.Krosna
Akwarium: 54l i 15l
Płeć:
Wiek: 29

Post autor: rafa9 »

www.demotywatory.pl -poczytajcie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Humor nie tylko w akwarium”