Idzie facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Wchodzi.
- Dzień dobry. W czym mogę Panu pomóc, co chiałby Pan kupić ?
- Rękawiczki – odpowiada
- To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu.
- chcę kupić rękawiczki.
- zimowe, czy letnie?
- zimowe
- to proszę podejść do następnego działu. Facet poszedł.
- dzień dobry potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- skórzane czy nie?
- skórzane
- to proszę podejść do następnego działu. Facet podenerwowany podchodzi do następnego stoiska.
- chcę kupić zimowe skórzane rękawiczki.
- z klamerką, czy bez ?
- z klamerką
- to poproszę przejść do drugiego stoiska.
Facet wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc.
- poproszę skórzane zimowe rękawiczki z klamerką.
- klamerka na zatrzask czy rzepy – pyta sprzedawca
- na rzepy
- zapraszam do następnego działu.
Facet nie wytrzymuję i krzyczy;
- proszę nie znęcać się nade mną, dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie!!!
- Proszę Pana proszę o cierpliwość chcemy obsłużyć Pana jak najlepiej i sprzedać rękawiczki takie jakie sobie Pan życzy.
Facet idzie dalej.
- poproszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy!!
- a jaki kolor?
- Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy :
- Taki mam, *cenzura*, sedes, a takie płytki!! Dupę już wam wczoraj pokazywałem, więc sprzedajcie mi wreszcie jakikolwiek papier toaletowy!!!!
Mama do Jasia:
- Dlaczego chowasz strzelbę taty?
- ?Żal mi dziewczynek.
- Nie rozumiem...
- Slyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że pójdą zapolować na dziewczynki...
Kelner, co macie do jedzenia?
- Polecam pieczen huzarską!
- Nie jestem żaden huzar, żebym jadł pieczeń huzarską ! Co jest jeszcze?
- Pieczeń barania!
- ?Świetnie, poproszę!
Przychodzi facet do sklepu mięsnego i prosi kilka plasterków szynki za 19,99.
- A ile konkretnie? pyta ekspedianka.
- Proszę kroić, a ja w odpowiednim momencie powiem stop.
Ekspedientka kroi, kroi... kroi... w końcu gdzieś przy 60 plasterku klient woła:
- Stop! Ten plasterek wezmę!...
>> Dzwoni telefon. Maz mówi do zony:
>> - Jak do mnie to powiedz, ze nie ma mnie w domu.
>> Zona odbiera i mówi:
>> - Maz jest w domu...
>> Maz:
>> - Czemu tak powiedzialas, przeciez mówilem?!?
>> - Bo to byl telefon do mnie! - odpowiada zona.
>>
>> Malzenstwo z dwudziestoletnim stazem: zona krzata sie w
>> kuchni, maz cos naprawia. W pewnej chwili maz wola:
>> - Stara! Chodz na chwile!
>> - Co?
>> - Potrzymaj ten drucik.
>> Zona poslusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
>> - I co?
>> - Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
W pewnym szpitalu był lekarz który strasznie bazgrał. Pewnego dnia przywieźli tam młodego chłopaka z połamanymi nogami. Lekarz przyszedł popatrzył na jego nogi w gipsie , zawołał pielegniarki , dał rozpiskę z zaleceniami i poszedł na urlop.
Pielegniarki czytają a tam pisze pudrowanie jaj 2 razy dziennie.
Honorowo z rumieńcem na twarzy pudrowały więc je zawstydzonemu chłopakowi zastanawiajac sie nad sensem zalecenia. Po tygodniu wraca lekarz i pyta jak tam mój pacjent?
-Dobrze doktorze ale strasznie sie opiera przy tym pudrowaniu jaj
-Przy czym? -pyta doktor - no przy tym pudrowaniu co pan doktor zalecił
-Ja, tez cos jakie pudrowanie ja zaleciłem podawanie jaj 2 razy dziennie bo mu wapno i białko potrzebne
W szkole Pani pyta uczniów - w jakich zawodach pracują wasi rodzice i jak wam się powodzi?
Pierwsza wstaje Małgosia:
- mój Tata jest Policjantem i pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego - powodzi nam sie dobrze Tata dużo zarabia, a i od czasu do czasu dostaje premię,
Nnastępny głos zabiera Tomek i mówi;
- moja Mama była bezrobotną, ale tera jest prostytutką i teraz nam się nieźle powodzi, nie to co kiedyś.
Na to Pani pyta Jasia, a wam jak sie powodzi i kim jest twój Tata?
Jasio odpowiada:
- Proszę Panią mój Tata jest kierowcą TIR-a i gdyby nie te prsotytutki i Policjanci to zyło by nam się bardzo dobrze.