Wszystko co nagle to po diable. Niestety bez testów robimy trochę po omacku. Dlatego zwiększanie nawożenia należy robić powoli patrząc co się dzieje. Przenawożenie ma jeszcze gorszy skutek niż brak nawozu. Chyba u ciebie właśnie to widać.
Zrobiłeś tez dodatkowy błąd tj. woda z kranówy: jest tam bardzo dużo fosforanów. Azotanów też jest kilkanaście ppm (zobacz dane MPWiK). W związku z tym możesz mieć nawet i 40-50 ppm azotu (doliczając produkcję od zwierzątek). Roślinom należy dać też chwilkę czasu na podjęcie "tematu" - glony są szybsze.
Zanim się to oczyści to chwilkę zejdzie. Miałem sinice przez 3 tygodnie i wykończyłem je dodatkiem azotanów. Dawkę azotanów zwiększałem co tydzień aż do uzyskania efektu.
Na twoim miejscu zaciemniłbym akwa na dzień-dwa (bez nawożenia) - jeżeli się oczyści to powoli zwiększałbym zawartość potasu i azotu (ale powoli). Jeżeli byłoby to zbyt krótkie i problem powróciłby to zastosowałbym moją "ulubioną metodę" - rogatek
.
Co do zapachu, to nic nie mogło zareagować jeżeli brałeś wodę z RO. Azotany mają to do siebie, że w pewnych warunkach wydzielają tlenki azotu i stąd ten zapach - nic groźnego. No chyba, że saletra była jakaś trefna (np. sól do peklowania mięsa). Jeżeli brałeś wodę z kranu do robienia nawozu to azotany (jako silne utleniacze) mogły coś utlenić i wydzieliły się tlenki azotu.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).