Co sądzicie o nawozach z allegro?

[Krystian]

Szukam jakiegoś skutecznego nawożenia do mojego akwarium, szukałem w sklepach zoo lecz jakoś mi się nie widzą ceny, a po drugie nie znam się dobrze na tych wszystkich chemicznych skrótach itp. :zawstydzony: .

Znalazłem kilka na allegro (samorubek :niepewny: ):
- <Usunięto nieaktywnego linka do aukcji - SDD>
- <Usunięto nieaktywnego linka do aukcji - SDD>
- <Usunięto nieaktywnego linka do aukcji - SDD>
- <Usunięto nieaktywnego linka do aukcji - SDD>

Co o nich sądzicie, warte zachodu? Czy może mógłby ktoś mi taki nawóz sporządzić?
Akwa jak wiadomo 30l - oświetlenie 2x8W - co2

Poprawiono tytuł aby był bardziej jednoznaczny - zulix

[Markiz]

Ja ci napiszę tyle-CO2 plus aquaart-micro, makro i fe+-i nie ma bata we wsi że nie pójdzie-a przy twojej pojemności 100ml za mniej więcej dychę starczy na 50 podmian 10litrowy raz w tygoniu czyli na rok czasu :rotfl: bo u mnie setka to miesiąc i po ptokach :wstyd:

[ Dodano: 2009-02-16, 21:36 ]
btwa a na pierwszej aukcji pod baniakiem kupne nawozy-chyba amano :rotfl:

[zulix]

Czy może mógłby ktoś mi taki nawóz sporządzić?

W sumie "cudowne nawozy" mają skład znany tylko cudotwórcy, chociaż czasem robią oni korzystając z powszechnie znanych przepisów a później sprzedają drożej bo to "własny patent". Trudno mi się ustosunkować do tych z allegro.

W wielu książkach (np. Akwarium roślinne...Sieniawskiego) i na forach (np. na holenderskim) podawane są przepisy tych najbardziej znanych: symfonia, PMDD, TMG. Te można zrobić bez większych problemów mając troszkę odczynników. Dozowanie też jest od dawna znane. Jeżeli chodzi o któryś z tych nawozów to mogę coś takiego zrobić, ale z braku czasu "nie od ręki".

[Mirro]

Ja nie wierzę w "cudowne nawozy". Szczerze, to żadnego z tych nawozów bym nie kupił z takiej prostej przyczyny, że każde akwarium jest indywidualne i nie ma "standardu" na nawożenie. Kiedyś stosowałem "cudowny" i powszechnie chwalony PG macro i rosły mi głównie glony.

Teraz nawożę w ten sposób, że zrobiłem sobie roztwory soli (KNO3, K2SO4 i KH2PO4) i dodaje w zależności od potrzeb (ukłon w stronę zulix'a za świetny kalkulator ) i uważam, że to chyba najlepszy sposób i każdemu mógłbym polecić to samo. A "cuda" z allegro niech pozostaną u "cudotwórców". U nich się sprawdzają.... u nas nie muszą :dobani:

[cherry_ukasz]

MirosławieB, po częście się zgodzę z Tobą. Ta część, w której się zgadzam to nawozy z allegro, te "cudowne". Natomiast mam przeciwne zdanie co do linii PG. Piszesz, że stosowałeś samo makro..na samym makro to nie uzyskasz takich efektów jakich oczekujesz. I na pewno nie powinno się tego nawozu stosować jak podają na etykiecie- to wie każdy, kto ma rośliniaka. Osobiście od pół roku stosuję linię PG i jestem zadowolony- glonu zero, roślinki zdrowiutkie Jedyne co, to dorzucam osobiście czasem trochę azotu i potasu z soli - ale to z powodu tego, że nie chce mieć za dużo fosforu w akwarium.
Także, każdy ma swoje zdanie. To podobnie jak z wykładowcami na uczelni - najbardziej najeżdzają na nich si studenci, którzy nie mogą zaliczyć przedmiotu; reszta chwali sobie prowadzącego

[zulix]

Zgadzam się co do idei z przedmówcami. Po prostu zaawansowany akwarysta obserwując niedobory/nadmiary mikroelementów u siebie ułożył schemat nawożenia.
Stosowalność u innych zależy od zastosowanej wody do podmian (tu totalna loteryjka), obsady roślinnej i zwierzęcej, oświetlenia itd. Jedną z mniej docenianych rzeczy jest i to, że różne rośliny wymagają różnego nawożenia. Dla rolników jest to oczywiste a w akwarystyce traktuje się temat dosyć "po macoszemu". Efekty widać podczas zwiększania nawożenia. Na początku jedne rośliny zdychają inne pięknie rosną, później odwrotnie.

Nawozy "sklepowe" są dla tych co nie chcą się bawić chemikaliami, a nawet rozumieć co i jak działa. Jak na swoją cenę uważam nawozy PG za niezłe. Jak ktoś nie ma kasy, to można rzeczywiście zrobić coś samemu, ale póki nie ma się doświadczenia najlepiej brać gotowe przepisy (symfonia itp.) - przynajmniej u części ludzi się one sprawdziły .

Jak ktoś lubi eksperymentować to najlepiej zacząć od nawożenia solami tylko makro a gotowymi nawozami - mikro. Ma to tę zaletę, że z nawożenia makro można ograniczyć czasowo dodatek np. fosforu zwiększając azot i potas (w firmowych mieszankach mają ustalony skład).

Oczywiście trzeba, metodą prób i błędów, opanować technikę określania niedoborów i nadmiarów co wcale nie jest takie proste. Nie mówię o analizach chemicznych ponieważ dokładnych i tak nie wykonuje nikt. Ci co wykonują analizy przyjmują np., że stężenie mikro jest O.K., jeżeli stężenie żelaza jest O.K. co oczywiście nie musi być prawdą. Ci (analitycy) wiedzą więcej, ale nie wszystko .

Na samych makro długo się nie pojedzie, chyba, że stosuje się częste podmiany wody i odpowiednie podłoże, emitujące mikroelementy.

[Markiz]

Co do symfonii-niby kupiłem na allegro ale miałem wątpliwości co to było-w każdym razie też był niewypał.
Może3 jak bym kupił sam to by coś dało.

[Mirro]

W roli ścisłości muszę dopisać, że mikro też stosuję, a właściwie ferro+ z linii PG i z tego nawozu jestem zadowolony. Tylko ten makro w moim przypadku, to niewypał niestety... a właściwie to "stety", bo robienie roztworów z soli, to po pierwsze taniej, a po drugie świetna zabawa, gdzie można się czegoś nauczyć