Kładąc pierwszy zbiornik na ziemi próbowałem znaleźć ziemię bez nawozów, aby nie mieć kłopotów z wysypem glonów. Niestety w tym dużym sklepie, który nawiedziłem nie było. Zdecydowałem się kupić ziemię z nawozem "długoterminowym" tj. wzbogaconym w otoczkowane nawozy o nazwie Osmocote. Zgodnie z deklaracjami producenta nawóz ten uwalnia się stopniowo aż do 5-6 miesięcy. W wodzie zapewne ten okres będzie krótszy.
Mimo wszystko, miałem atak glonów na początku akwarium. Jak wiadomo wysyp taki dotyczy większości nowych akwariów więc nie musi być koniecznie spowodowany wyłączną obecnością Osmocote. Ponieważ były to moje początki rośliniaków to miałem jeszcze mało roślin. Jak dołożyłem solidny zestaw roślin to glony zniknęły jak ręką odjął a rośliny zaczęły rosnąć jak głupie. Czy to zależało tylko od Osmocote, czy nie trudno powiedzieć. Na pewno skład nawozu był przypadkowy, tj. dostosowany do roślin doniczkowych.
Tym niemniej temat jest warty rozpoznania, szczególnie, że raportują o obecności nawozów tego typu w produktach ADA. Nawozy takie sprzedają już wszystkie potentaty akwarystyczne. Potencjalne zastosowanie produktów to wzbogacanie wszelkiego typu podłoża (nie tylko "na ziemi"), szczególnie przy roślinkach głęboko korzeniących się.
Prawdopodobnie, ze względu na "ekologię" w ciągu kilku lat przyjdzie z UE zakaz sprzedaży innych typów nawozów z uwagi na ich wymywanie i degradację środowiska. Na razie przeciw temu pomysłowi świadczy tylko cena.
Nawozów otoczkowanych jest dużo. Ważne więc aby nabrać doświadczenia we właściwym ich doborze do akwarium. Ma ktoś ochotę do eksperymentów? Zapraszam z prośbą aby umieścić później wyniki swoich doświadczeń.
Jako wstępną lekturę proponuję: http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/vi ... hp?t=24570
No i zapraszam do dyskusji, która mam nadzieję coś wniesie do ogólnej naszej wiedzy na ten temat.