Mati4455 pisze:Muszę to zrozumieć
Jak widać różne są podejścia.
Ja osobiście daję większe dawki niż wynika to z konsumpcji roślin. Stąd codziennie woda dostaje nieco więcej nawozów niż się zużywa. przed podmianką woda ma już więcej niż trzeba. Robimy podmiankę i znowu schodzimy ze stężeń nawozów. Nie uzupełniamy tylko lecimy dalej.
W tym wariancie stężenia nawozów się zmieniają od podmianki do podmianki rosną. Tu nawożenie jest "przybliżone" a metoda nazywa się jako Estimative Index (Przybliżony Wskaźnik).
Gdy daje się nawozów tyle ile rośliny konsumują to trzeba mieć testy i często je używać. Wtedy po podmiance trzeba dodać nawozów aby uzupełnić.
Tu stężenia nawozów są stałe w czasie. Metoda ta jest lepsza ale więcej wymaga uwagi i testowania wody. Tutaj tez większość poradzi ci nawożenie wg testów. Dlaczego metoda jest lepsza? Zwykle prowadzi do ładniej wybarwionych roślin kolorowych. Przy zielonych szkoda się męczyć wg mnie.