To jest jedno akwarium przedzielone tak?
Podaj proszę litraż samej wody i dokładną ilość zwierzaków przypada w każdej kostce.
Moje akwa ma teraz 5 tygodni ,2 pierwsze tygodnie rośliny ruszyły wszystko ok.
Po dwóch tygodniach dojechał reduktor(wcześniej używałem nabój 95g ,który z resztą trochę oszczędzałem) podłączyłem natychmiast i CO2 ostro na FULL-spadek PH i większe zakwaszenie wody.
3 i 4 tydzień wegetacja-żadnego nowego liścia (kilka roślin coś tam puszczało,ale tempo wzrostu jak na żwirku 8mm),było kilka ,ale tak zdeformowane,że nie do poznania -były łzy i załamanie nerwowe.
Hygrofilia polisperma przez dwa tygodnie puściła 2-4 liscie zdeformowane tak strasznie,że hej.
Co było najlepsze,wiedziałem ,że jakbym wziął hygrofilię i dał na parapet do słoika,nalał wody z kranu to ona i tak by urosła.
A u mnie nic-mimo aktywnego podłoża,dobrego światła,dobrej filtracji i butli CO2.
Myślałem co jest nie tak-okazało się ,że kamienie puszcały wapno (wzrost GH) i jakiś jak podejrzewam "syf".
Wyjełem kamienie zrobiłem 2 podmiany po 50% i rośliny ruszyły-w następny dzień nowe liście.
Po co ta cała historia?
Teraz się cieszę,że tak wyszło,bo sporo się nauczyłem.
Przypadkiem tak wyszło,że nie mam ryb-nie dlatego,że tak długo bym czekał na wpuszczenie.
Dlatego ,że uznałem,że nic tam się nie nadaje-bo to akwarium 42 litry,a brutto razem z kubłem wychodzi 35 litrów.Na neony za małe(na marginesie idealne ryby do HT),na galaxy razbora złe PH ,bo mam około 6,3-6,4.Dodatkowo szczególnie po kilku browarkach mam ciężką rękę do np. micro
Oto jakie wnioski wyciągnąłem -
oczywiście to wnioski na podstawie ,tylko tego i tego baniaka,nie mam zamiaru wdrażać tu jakiś ogólnych teorii.
W 3 tygodniu zaczołem limitować światło-zmniejszyłem o około 30%.
-2 tygodnie wegetacji roślin (dosłownie)- brak glonów.
Myślałem,że to niedobory micro (była raczej blokada spowodowana przez Ca)
i ładowałem 300% profito w czasie jak roślny nie rosły prawie nic.
-ostre przesadzenie z micro -brak glonów.
W 3 tygodniu filtr zaczął dojrzewać i NO3 z 30 skoczyło na ponad 150 mg/l
Podmiany codziennie i lęki przed zrobieniem testu na NO3.
-nadmiary azotu (delikatnie mówiąc) - glonów brak.
-stosunek azotu i fosforu około 1/150,po podmianie 1/80-glonów brak.
-jak wyjomowałem kamienie i przesadzałem roślny STRASZNIE zruszałem podłoże-glonów brak-to już mnie napradę zdziwiło ,bo wurzut NH4 był naprawdę spory
Wywnioskowałem,że glony głównie powodują:
-za duża ilość zwierzaków w stosunku do roślin,akwarium i filtracji-
stabilizacja biologiczna zbiornika
-"kupy" ryb i rozkładające się rośliny-
materia organiczna.Teraz mi troche podgniły stare liście i pojawiło się trochę glonów-z każdego rodzaju po trochę,mimo,że rośliny rosną jak szalone.
Jak zbiornik nie będzie wyrabiał z biologią to zawsze bendą glony i nieważne ile będziesz dawał nawozów ,jak ustawiał CO2.Jestem przekonany,że jakbym miał ryby to plaga byłaby nie do opanowania i skończyłoby się restartem i jeszcze pewną śmiercią ryb.
Osobiscię też uważam,że najlepszy sposób na glony to "naprawa" biologi w akwa(wiećej roślin-lub mniej zwierzaków) i limitowanie światłem.DOC to główny winowajca wzrostu glonów-każda ryba za dużo ,każda krewetka za dużo każdy umarły liść powoduje glony,bo wzrasta DOC.
Glony rosną w ciągu kilku godzin po zrobieniu czegoś "źle" w starym zbiorniku,ale nigdy nie rosną w pierwszych kilka dni lub nawet tygodni po założeniu - brak DOC-z reszta będnę jeszcze robił testy ;xd
Póżniej wyślę Ci filmik jak odmulić(ta sama nazwa-sposób całkiem inny ) podłoże aktywne -to znaczy zmniejszyć zasadniczo ilość odpadów organicznych w akwarium.
Troche długo-tak mi się ulało...na ciocię ;d
sorry za błędy jestem bardzo zmęczony po pracy .
P.S. nie ma co winić fosforu i jego chwilowe braki,roślny jak się dorwą do PO4 to tak się "najedzą",że ponoć(nie z mojego doświadczenia)mogą zwiększyć masę dwukrotnie,dlatego jest też metoda nawożenia polegająca na limitowaniu tego składnika.