marlowe pisze:... wyzerowałem totalnie i mam po raz pierwszy szampan w akwarium, po raz pierwszy od pół roku
Gratuluję, ja mam fosfor w wodzie. Nawet 0,000001ppm PO4 i kompletna klapa. Ale już wiem gdzie tkwi przyczyna. Jak jest zastój w wodzie to jak rośliny mogą połknąć fosfor?
Nie mogą. A przyczyną są siarczany. Ja już nie wierzę, że rośliny są tak wypasione w fosfor, że sięgają korzeni i blokują Fe. Fe i molibden odpowiadają za gospodarkę azotową która odbywa się w korzeniach. Martwa woda, brak bąblowania z korzeni. Baa, bez azotu to i korzeń nie urośnie. Gospodarka azotowa stoi i rośliny głodują. A pierwsze podejrzenie jak Ci rośnie mały liść? Wapń. Całe lata spędziłem na przesądzie, że najważniejszym pierwiastkiem jest wapń jako niemobilny, trudno wchodzący itp.
I teraz ogarniam, że walczyłem nie z tym pierwiastkiem. Powinienem obniżać wapń a nie magnez.
Ale to nie wapń blokuje gospodarkę azotową tylko siarczany blokując molibden.
Pisałem, że podnosiłem siarczany kosztem chlorków bo obstawiałem chlorozy jako brak SO4. I prespinacea redukowała blaszki do nerwu głównego. Teraz stoi bo brak azotu.
Patrzę na crynium i nie wierzę. Dolne liście się zażółcają. Azot 20, potas 36,magnez 6 jest. Wszystkie pierwiastki mobilne są bo i fosfor jest.
I dałem ekstra magnez do 8 z azotanów i lipa. Kolejny liść zażółcony. Siarczany odpowiadają za blokadę molibdenu. Roślina nie mogąc pobrać azotu, ciągnie go z dolnych liści. I ja wiem, że przy Twoim niskim kH a wysokim gH musisz mieć full siarczanów. Ale może prawdą jest, że chlorki i siarczany to antagoniści?
Idzie podmiana, siarczany w dół a Cl maks 10. To musi pomóc bo trudno z jednego liścia dziennie się cieszyć.
I wiedziałem, że coś jest z gospodarką azotową bo strzeliłem siarczan amonu i nie strute urosły. Kubełek pewnie zamienił je już na NO3 i stagnacja.
Te zależności doprowadzają mnie z lekka do szału. Może na niskim świetle nie ma to znaczenia ale na wysokim ma. I teraz nabiera sensu moje przekonanie, czemu nie umiem prowadzić akwa na niskich węglanach.
I chyba przeproszę się KHCO3. Trudno, trzeba zaufać chemikom i w dysocjację.
dast4268 pisze:Proponuję Ci zamiast K2SO4 stosować KCl. Za radą Zulixa tak robię i jest czasem podam z K2SO4.
No doświadczenia Zulixa się czyta od dechy i zwraca się uwagę nawet na przecinki, bo może tam tkwić coś co się może u nas nie sprawdzić. Wiele doświadczeń Zulixa jest przeprowadzonych na twardej rzeszowskiej wodzie. Wtedy KCl może się sprawdzić. Nie podejrzewam Zulixa by wychodził poza pozioms Ca wtedy. Ale jeżeli chcesz mieć wysoko K to strzał z KCl może Cię przerazić. I to nie tylko chodzi o moje doświadczenie, bo na innym zbiorniku też z tym były kłopoty. CaCl, MgCl są w miarę bezpieczne bo chlorki podajesz z antagonistami i uwodnienie liści może nie nastąpić.