Moderator: Administracja
oldmike pisze: ↑01 lut 2021, 12:38Mangan. Drugi najważniejszy mikroelement w nawożeniu wg mnie.
Do każdego zdania co napisałem dopisuj "wg. mnie" bo nie jestem biologiem.
Jego funkcje w hierarchii (... wg mnie).
- odpowiada za redukcję żelaza tj. z Fe3+ na Fe2+
- odpowiada za trwałość chlorofilu
- uczestniczy w procesie fotosyntezy (fotoliza bodajże 4 atomy manganu)
- odpowiada za wzrost korzeni bocznych
- jest antyoksydantem dla roślin.
Wady. Podany sam z chelatu EDTA czy z soli blokuje cynk i miedź. Efekt, karłowaty, pomarszczony i mocno bordowy liść.
Przy dozowaniu całego mikro nie zauważyłem tzw. toksyczności manganu. O tym, że mangan wszedł w roślinę to widać po stożkach. Nadmiary tworzą czerwone szachownice (i tutaj nie zgadzam się, że to niedobory). Takie rośliny jak np. blyxa robią się bordowe. Ale z czasem im to przechodzi zatem uważam mangan za mobilny.
I wszystko jest jasne ponieważ mangan nie jest blokowany przez fosfor. Chelat EDTA Mn rozpada się błyskawicznie w akwa dlatego zawsze pierwszy wejdzie. Chyba natura to tak skonstruowała, że najważniejsze jony tworzą sole łatwo rozpuszczalne.
Z historycznego punktu widzenia też za palenie stożków uważałem potas. Jeszcze to były czasy Kekona7 który sporo doświadczeń z tego tytułu przeprowadził. Sporo lat straciłem na to by się przekonać, że to nie potas. A jak nie potas to co? Mangan. Też stracony czas ale jak się w necie przeczytało, że potrafi zblokować wapń to się proporcjami bawiło.
Niby tego tlenu jest mało w wodzie ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że Fe2+ się utleni do Fe3+. To forma nieaktywna dla roślin a jak poszukasz w necie jak jest tworzony chlorofil to jak byk tkwi Fe2+. Nigdy mi się nie udało zlikwidować chloroz podczas lania wszystkich form żelaza. To, że glony typu Spirogyra rosła to inna kwestia. Lanie żelaza na żwirze czyli żadnego wychwytu Fe przez podłoże się nie odbywało.
Moim zdaniem różnica pomiędzy niedoborem żelaza (blokadą od fosforu) a niedoborem manganu jest taka, że w przypadku Fe liść jest zielony na końcu a blady przy łodydze, w przypadku manganu odwrotnie dla użyłkowaniu łukowatym. Przy użyłkowaniu pierzastym nerwy są zielone, reszta blada. Dla mnie wskaźnikową rośliną manganową jest staurogyne repens.
Tak, nigdy nie przepuszczałem, że mogę mieć problemy z manganem. Nigdy. Podawałem sam mangan i lipa nie wchodził. Wszystko było przez to, że odszedłem od standardów akwarystyki. Podmiana 20-25% wody co tydzień i nowa dawka mikro. To jest właśnie efekt, że jony typu bor, molibden i mangan były dostępne od razu. Pozostałe chelaty rozpadały się z czasem. I jestem przekonany na 100%, że czas rozpadu zależy tylko i wyłącznie od pH. Światło nie ma na to wpływu.
Co podobno blokuje mangan? Podobno magnez. I pal licho, że miałem więcej magnezu kiedy nie miałem problemów z manganem. Znowu kombinacje. Znalazłem zajawkę w necie na temat, że przy dobrze odżywionej roślinie molibdenie wzrasta stężenie manganu w roślinie. No i strzeliłem molibdenianem amonu i zatrułem krzaczory manganem. Był w roślinie i w końcu wszedł w liścia. Nadwódka zrobiła się cała czerwona.
Mangan objawia się również w korzeniach. Ponieważ pierwszy wchodzi generuje niesamowitą ilość bocznych korzeni. Musiałem pożegnać się z hydrcotyle japan, bo ta gęstwina korzeni doprowadzała mnie do szału. A głównym blokerem manganu jest cynk. Jak robiłem podmiany na kranówie gdzie mam sporo cynku automatycznie z korzeni bocznych robiły się druty kolczaste (przeciwieństwo manganu) a liście przybierały odcień różu.
Tak. Jeżeli nie będziesz miał manganu w wodzie to może być problem. Na żwirze taki problem nie istnieje przy założeniu 100% mineralizacji RO, bo w bilansie przy wysokim potasie nawet tą rdzę trzeba uwzględniać.
Fotosynteza. Tu nie czuję się specjalistą. Wręcz się zmartwiłem jak napisałeś mi jak mineralizujesz wodę. Tyle kombinacji przeszedłem z wszystkimi pierwiastkami, że doszedłem do absurdalnych wniosków. Ze światłem doszedłem do 1,3W/l w świetlówkach o widmach dla roślin. Te wnioski są tak absurdalne, że nawet ich nie napiszę.
Mangan stanowi ochronę przed tlenem. Jest antyoksydantem. Ale na tyle cienkim, że nie wolno lać wodą utlenioną po liściach bo CI się rozpłyną. No tak się z glonami na liściach nie postępuje. A do żwiru wstrzykiwałem pod sinice i działa.;-)
Edit.
I najważniejsze. Różnica między z gniciem od chlorków a brakiem manganu jest jedna. Przy braku manganu szczyt jeszcze osiągnie biel. Przy chlorkach nie ma szans. U mnie gospodarka azotowa nie działa. Jeden liść już zaczął gnić zatem wyjąłem phosquarda i wsypałem grudki KH2PO4. Jakby mi ktoś powiedział, że będę w taki sposób dawkował fosfor to bym się uśmiał po pachy. Jednak Eheim jest bardzo dobrym filtrem. Żadnych nowych przyrostów krótkich niteczek już nie mam. A i phosquard działa znakomicie. Na JBL miałem aż zakwity wody. Taki fatalny przepływ w nim był.
Mineralizator Twój już znam. Jakie mikro podajesz?