Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Makro, supermakro, mikro - jak sobie z tym radzić i zapewnić piękne rośliny w akwarium?

Moderator: Administracja

JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Witam
Nie wiem od czego zacząć, żeby ktoś pomógł mi zrozumieć co sie dzieje w akwarium i jak z tego wyjść.
Akwarium założone rok temu w marcu jakoś tam szło, ale problemy zaczęły się od października.
Może najpierw coś o zbiorniku.
Niecałe 500l
Podłoże benibachi.
Oświetlenie 4x80w 865, grolux, 840, grolux
Filtr Atmann 1200 z prefiltrem i reaktorem narurowym. CO2 z butli z kontrolerem PH
Filtr Unimax 700 z prefiltrem
Wkłady to gąbki, matrix i siporax.
Nawożenie solami własnej produkcji.

W październiku parametry wody były wg testów: PH 5,4 kH ok 0, Gh 5, Ca 25, Mg 6, K 12, Fe ok. 0, PO4 ok 0, NO3 1-2
Najpierw zaczęły odpadać liście u czerwonych roślin głównie ludwigia, ale też aromatica, althernanthera, blyxa itd Były też na nich nekrozy.
Następnie pojawiły się krasnorosty, pył, krótkie nitki i zalążki sinicy. Zwiększyłem podawanie azotu, ale było tylko gorzej.
Poszła kuracja z femangą stop general, która nic nie pomogła. Krewetki i helenki zaczęły ginąć i sinica ruszyła, więc jeszcze więcej azotu poszło. Nic to nie pomogło więc zastosowałem algocaps na sinicę. Pierwsza dawka niewiele dała, więc zastosowałem po kilku dniach drugą, która załatwiła sprawę z sinicą i innymi glonami prócz krasnych, ale rośliny strasznie ucierpiały i zaczęły gnić na potęgę i się rozpadać.
W między czasie kupiłem test na azotany i okazało się że jest mega kumulacja prawie 100 mg/l. Okazało się że test JBLa pokazywał głupoty i stąd te wszystkie problemy.
Myślałem, że jak zbije azotany to wszystko wróci do normy.
Poszły podmiany, ale nie zahamowało to rozpadu roślin. Wszystkie czerwone rośliny wyprowadziły się z akwarium. Gniją łodygi od dołu i rośliny się odrywają, dochodzi też do defragmentacji łodyg.
Z azotanami udało mi się zejść do 20 - 30 mg/l i niżej nie daje rady bo rośliny stoją. Tak jest już od ok 2 miesięcy. Fosfor leje dziennie 0,2 ppm i rano jest zero (mierzone z podłoża). Czasami jak mnie poniesie to wleję 0,5 ppm.
Od tygodnia zauważyłem pewną poprawę. Rotola green i red z kikutów wypuściły miniaturowe listki, podobnie heteranthera, pełzacz i stellatus. Staurogyne gubi liście, na niektórych są plamy lub ciemne przebarwienia, hygrophila rosanervig wypuściła drobne czerwone liście, tonina belem ma kilka objawów, np. żółty stożek wzrostu lub białe pręgi na liściach. Ogólnie rośliny są blade.
Obecne parametry:
PH 5,8, kH 1 , Gh 7, Ca 35, K 17, Mg 9, NO3 20-30, PO4 wykrywalne, Fe wykrywalne
Nawoże tylko fosforem i niedużo mikro.
Podejrzewam że mam problemy z blokadami mikro, ale nie wiem co z czym i jak z tego wyjść. Jak odstawiłem mikro to stożki robiły się białe lub żólte, jak dodałem to była poprawa .
Aha. ok 10 dni temu wrzuciłem 0,5kg węgla aktywnego i żywice do pochłaniania azotanów, może stąd ta mała poprawa w zbiorniku.
Pe potem wrzucę fotki jak je pozmniejszam i ogarnę te procedury 8-)
Pozdrawiam
Jarek
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Ciężko wychodzi się z gnicia. Wiem.
Twoje problemy nie zaczęły się od siarczanu potasu? Przy chlorkach wysoki potas się nie sprawdzi. Jak jeszcze siarczanami zblokowales molibden to wszystkie rośliny potasowe obsługujące no3 zgniją.
A tonina, choć ekspertem nie jestem, bo gnila mi nawet kiedy chlorków nie miałem ma system korzeniowy nie przystosowany do poboru no3. Fosforem mogłem co najwyżej spowolnić gnicie idące od dołu. Ja bym sypnął mocznik. On odkwasza roślinę. Rotale to hybrydy. Preferują mocznik ale jak go nie będzie przejdą na no3.

I jeszcze jedno. Krasne to albo niski potas albo jony HCO3 w wodzie. Już masz kH=1 zatem walka z nimi przy chlorkach nie może być przez potas. Mocznik zostanie przerobiony albo przez roślinę albo przez bakterię. Ale jest duże prawdopodobieństwo, że jony H+ będą wybijać z koloidu inne pierwiastki niż walczyć z węglanami. Tutaj receptą będzie NH4. Biologia Ci zakwasi wodę. Pod warunkiem, że masz sprawną.
Pozdrawiam
Michał
JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Potas lałem głównie z KNO3 i KH2PO4. K2SO4 tylko do korekty. Ostatnio trochę wlałem K2SO4.
Co radzisz?
Pozdrawiam
Jarek
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Fosfor to Ty masz w podłożu a nie w roślinie. Tylko w pomiarze a nie w realu. Jak Ci stożek atakuje chlorek to potwierdzenie. Ja bym lał mocznik na gnicie. I dawałbym fosforany. Masz problem z Borem widzę. H2 z H2PO4 wybije ci trochę wapnia z podłoża. Albo przy każdej roślinie pogrzeb trochę. Wpuścisz ca i mg z toni i przyblokujesz potas. Jak nie masz zgnilych korzeni to je uratujesz.

Nie wiem czy na podłożach jest jakikolwiek sens podawania potasu.

Obsady nie zmniejszales?
Pozdrawiam
Michał
JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Jeśli pytasz o obsadę rybną to nic nie zmieniałem, natomiast jeśli chodzi o rośliny to zostało ok 20% tego co było w październiku. Narazie nic nie dokupuje, bo to nie ma sensu.
Co do fosforu to właśnie dziwne jest to, że ja go leje, a nigdzie go nie widać. Sprawdzam z podłoza strzykawką i jest ledwo wykrywalne. Czy podłoże może tak absorbować, że jak pobieram strzykawką to nic nie wyjdzie?
Z borem to podejrzewam że mam problem tylko nie wiem czy to niedobory czy nadmiary bo opis jest podobny.
U Hygrophili był okres że krawędzie liści zawijały się do góry i tworzył się taki rulonik. U Araguai zauważyłem dwa razy grubsze liście zakończone na półokrągło a nie do szpica.

W kwestii mocznika to mam go u siebie podobnie jak azotan amonu, ale nie podaje nic, bo walczę cały czas aby obniżyć azotany. Ile mam wlać mocznika? i co dalej proponujesz?
Nie ogarniam tego podłoża, na ziemii nie miałem problemów.
Pozdrawiam
Jarek
Awatar użytkownika
mazmaciek
Mecenas
Posty: 977
Rejestracja: 20 mar 2018, 1:00
Imię: Maciek
Lokalizacja: okolice Leżajska
Akwarium: 180+75+3
Płeć:
Wiek: 43

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: mazmaciek »

a ja bym wrzucił na przykład kilka pistii, wyjaśni się kwestia azotu.
Co do nawożenia, spróbuj przejść na jakiegoś gotowca na przykład vimi albo tropicę, na początek połowę dawki.
Nie powiem że są idealne, u mnie po samym stosowaniu obu miałem problemy ale niewielkie typu pylenie szyb
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Spróbuj przeprowadzić test na fosforany rozgniatając jakąś część podłoża. Może frakcja tlenku glinu jest tutaj większa zatem ciężko ją pobrać strzykawką. Ja nie widzę, żebyś miał problem z magnezem. To nie pomyłka. Z magnezem a nie z fosforem. Kupę lat mi to zajęło, żeby zrozumieć, że to nie fosfor mi bruździł a magnez którego wprowadzał fosfor. Magnez wchodził tam w ilościach w których nie powinien.
Tylko jeden skręcony liść masz od magnezu. Na tym ostatnim zdjęciu ale co to za roślina to ja nie wiem.
Różnica pomiędzy niedoborem a nadmiarem boru wygląda tak. Nadmiar boru to taki zjarany stożek jaki masz, niedobór boru to pokrzywione rośliny. Płożenie roślin jest spowodowane niedoborem boru. Bor odpowiada za syntezę białek transportujących auksyny z wierzchołka (oczywiście nie tylko to jest jego rola). Te białka obsadza w ścianie komórkowej w której brał udział bo odpowiada również za budulec tworząc mostki wapniowe. I priorytetem dla rośliny zawsze będzie budulec. Po co tworzyć białka, enzymy, hormony jak nie masz gdzie tego obsadzić czyli liścia i łodygi?
Kwas borowy hydrolizuje dość specyficznie. Pobiera jon OH i daje H. Staje się anionem i walczy z innymi anionami o wejście do rośliny. Głównie z NO3, PO4 i SO4. Ale jak wejdzie do rośliny sprawdzany jest drugi warunek Ca do B. Jak będzie za dużo boru to ją zakorkuje na amen. I ja nie wiem czy tymi podmianami co schodziłeś z NO3 nie odblokowałeś sobie boru i bor wszedł ale już proporcja z Ca była lipna. Ty wiesz jak nawoziłeś.
To jest to czego nie ogarniałem, część proporcji jest sprawdzana na przenośniku w korzeniu a potem w roślinie inne.
Odnośnie wzrastającego NO3 powód był jeden. Podłoże przestało Ci strącać siarczany. Tlenek baru nie po to został włączony do podłoży by je dociążyć. Tylko po to by strącać siarczany do przyzwoitego poziomu. Gdyby producentom podłoże wypływało to tańszym rozwiązaniem byłby skup ołowiu od wulkanizatorów. A tu czysty tlenek baru 100PLN za 100g kosztuje. Śmiem podejrzewać, że Twoje podłoże skończyło to robić a bez molibdenu pierwsza faza gospodarki azotowej siada. Zatem drugiej z NO2 do NH4 już nie ma. Jak masz w rezerwie trochę tego podłoża to ja bym dosypał. Brak gospodarki azotowej to brak wzrostu roślin. Fotosynteza nie działa, nie ma produkcji tlenu więc tlen przez korzenie nie ucieka i wszędzie sinice. Przeżyłem to i więcej nie chce.

Wiem, że nie jesteś przekonany co do mocznika. Ja mogę Ci znaleźć artykuły, że mocznik w środowisku kwaśnym poprzez enzym ureaza rozkłada się na NH3 i CO2. NH3 w środowisku kwaśnym w roślinie przetworzy się na NH4 i kolejne dwa protony wchłonie. Azot i węgiel, dwa budulcowe pierwiastki + odkwaszanie roślin. Ureaza nie potrzebuje energii światła więc zachodzi w ciemności. Czy wszystkie rośliny obsługują mocznik? Tego nie wiem. Ale mocznik jest solą, nie wiem jak to nazwać, obojętną. Nie hydrolizuje w wodzie czyli nie jest kationem czy anionem więc nie walczy o ten sam przenośnik jak K/Ca/Mg.
Może przekona Cię to, że na podłożach typu Amazonia/Dark start odbywa się na moczniku. Mocznik nie wymaga molibdenu, mocznik nie blokuje boru jak NO3. Pierwiastki śladowe zgromadzone w wakuolach są wystarczające by roślina urosła, rozcieńczyła ewentualny syf w łodydze i zaczęła pobierać zdrową wodę tj. bez przewalonych metali. To zaprojektowali geniusze od chemii i biologii. Ale z jedną rzeczą sobie nie poradzili. Poświęciłem sporo czasu na analizy podłoża. Doszło to tego że zacząłem obliczać promienie jonowe uwodnionych kationów bo przy koloidach z iłów kationy są silnym kwasem i podlegają kompleksowaniu przez jony OH. Promień jonowy magnezu jest większy od wapnia ale uwodniony jest większy. Zatem co wypluje podłoże? Wiem, to brzmi tak naukowo ale qrcze zastanawiałem się zawsze czemu magnez Wam nie bruździ. Już teraz wiem. Bo fosfor mendy magnezowej nie wprowadza.

Sorry Maciek. Receptą nie będzie pistia. Nie będzie też nowy mineralizator. Ilość mineralizator czy nawozów przetestowanych przez @macek.g poraża. Ja te kombinacje przerabiałem na solach. Dopiero wgląd w fizjologię roślin z fotosyntezą C4 objaśnił mi jak roślina działa. Zachęcam Cię do tej analizy. Może też dojdziesz do tych samych wniosków jak ja. Magnez bruździ. Co2 jest pobierane niezaleźnie od stężeń w wodzie, tylko od sprawnej fotosyntezy. Mit dystrybucji Co2 w akwa nie istnieje. Dolne liście mają mega ilości węgla w zapasie (bynajmniej nie w postaci CO2). A magnez nie jest potrzebny w takich ilościach.
Pozdrawiam
Michał
JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Dzięki że się udzielacie. Teraz muszę to kilka razy przeczytać na spokojnie. Wlałem dziś trochę mocznika. Zdobyłem sesiflore i ceratopteris i zobaczę czy ruszą. Może zjedzą azot? Ogólnie rośliny przestały wypływać, coś zaczyna się dziać na plus. Rozpada się staurogyne i tonina belem ma żółte stożki na kilku pędach.
Jutro zrobię ten test z rozgniecionym podłożem to dam znać.
Pozdrawiam
Jarek
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Bujasz się Jarek z tymi samymi problemami co ja. Od niedoborów boru do nadmiarów. Sprawdź staurogyne czy nie puchną jej młode liście. To jest oznaka niedoboru boru. Też testowałem na gnicie bor. Pojarałem ammanie a gnicia nie powstrzymałem. Waliłem w akwa wszystkie sole co miałem w akwa. Leciałem na żwirze który nie strącał mikro, zatem zgnilizna robiła się mocno brązowa a nawet czarna. Skończyło się restartem który nie pomógł. Gospodarka azotowa kulała bo miałem blokadę molibdenu od siarczanów. Teraz zakumałem, że azotany doskonale blokują bor a takie rośliny jak staurogyne czy helferii to typowe borowe rośliny. Borowe to oznacza również wapniowe. Te liście są sztywne właśnie od tej kombinacji.
I teraz też mam problem z borem. Jak jeszcze 5ppm PO4 dziabnąłem by mi korzenie ruszyły to problem spotęgowałem. U mnie bor wywołuje lekką traume. Wiem, że strzał z boru by pomógł bo bym przebił NO3 i PO4. Tylko jakby mi to zeszło to zostaje z borem w wodzie z nieprawidłową proporcją do Ca. I nie ma stożków. Nie mam z czego podać potasu.
Ale mocznika na gnicie wtedy nie próbowałem.
Nieudana próba ratowania borem roślin.
Obrazek
Pozdrawiam
Michał
JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Michał przeczytałem na spokojnie Twoje posty i generalnie potwierdza to moje przypuszczenia, że problem lezy w mikro. Co prawda obstawiałem głównie bor, na drugim cynk i dalej mangan i miedź. Nie brałem wogóle pod uwagę roli molibdenu.
Staurogyne i inne rośliny jak Araguaia, cryprocoryna, hottonia, hygrophila, a nawet rotale mają poszerzone niektóre liście zakończone na półokrągło.
Zrobiłem dziś testy w ten sposób że rozgniotłem podłoże i przefiltrowałem przez filtr do kawy. Wyniki mnie zaskoczyły.
PO4=1 ppm 8-( , a do tej pory max 0,2 ppm pokazywał test jak pobierałem wodę z podłoża, bo w toni było jeszcze mniej.
miałeś rację .
NO3 nadal ok 30 ppm mimo że do filtra wrzuciłem 5 saszetek zooleka do pochłaniania azotanów.
Fe ledwo wykrywalne ok. 0,05ppm
CO2 = 30 ppm
PH=5,9
KH=1
GH=7
Ca/K/Mg=35/17/9 ppm
Zapodałem wczoraj i dziś amoniak, 0,1 ppm PO4, i odrobinę glukonianu żelaza i vimi all in one 10 naciśnięć, czyli bardzo mało.
Rośliny coś ruszają, natomiast ich kolor jest blady, pojawia się dużo malutkich odrostów.
Problem jest ze Staurogyne (lecą liście), Monte Carlo (Stoi i lecą listki), Bacopa Karolińska ma jakiś taki szary stożek, natomiast Moniera zaczyna rosnać.
Walczymy dalej. Daje sobie czas do weekendu majowego i jak nie będzie poprawy to wracam do ziemii. Już mija 5 miesiąc męczarni. Żona mi już przybliża młotek do akwarium :masz: , a ja jeszcze jestem cierpliwy. :mrgreen:
Pozdrawiam
Jarek
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Po4=1 to niedużo. Spodziewałem się poza skalą.
W niedoborze boru chodzi o grubość liścia. Właśnie staurogyne puchną liście przy niedoborze. Niedobór cynku łatwo sprawdzić. Jak Ci na wieczór podnoszą się liście tj. składają się to oznacza, że na maksa tam jest CO2. Nie, nie pomyliłem się. CO2. To jest właśnie andryhaza węglanowa. Najlepiej to pokazuje krynia. Jak jej długie liście są wypełnione CO2 to pływają na lustrze.

Wiesz, ja Ci nie napiszę sypnij molibdenem i przebij siarczany bo mogą się pojawić interakcje przy których będziesz na mnie wkurzony. Ty ziarenka miedzi na podłożu nie podasz bo podłoże Ci to wychwyci. A przy wysokim NO3, jakiś liść może spaść.

Na 100% zwykły ocet zbije Ci NO3. Denitryfikacja. Ale kosztem podbicia wodorowęglanów no i czysty azot w podłożu. A jak masz sinice to one by były przeszczęśliwe.

Ty w końcu podałeś mocznik czy amoniak?

Daj sobie spokój z ekstra żelazem. Żelazo jest przereklamowane. Mangan jest stokroć ważniejszy. Masz widoczną fotosyntezę?
Szary stożek to może być objaw niedoboru manganu. Pylą Ci szyby?

Masz może pełzacza bagiennego? Jak wygląda jego liść?
Pozdrawiam
Michał
JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Na wstępie wrzucam fotki.
Obrazek
Pełzacz jest z tyłu. Ostatnio ruszył ale wygląda jak iglak.
Obrazek
Staurogyne. Sieczkarnia.
Obrazek
Corymbosa compact. Każde liście inne grube chude, zielone białe, z dziurami xd

Wlałem mocznik.CH4N2O
Od czasu zastosowania kuracji algocapsem na sinice nie mam glonów ani sinicy tylko krasnali trochę. Pylenia też nie ma co jestem trochę zdziwiony bo światła trochę jest a roślin mało i wolno rosną.
Efektu fotosyntezy nie widać.
Pozdrawiam
Jarek
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Jutro napiszę więcej ale dziś mam tzw. "męską migrenę". Łeb mnie ......

W tych kapsułkach to miałeś chlorek lantanu. Świetnie strąca fosforany. I będzie strącał do momentu aż ostatni jon lantanu nie spotka jonu fosforanowego.
Te białe obrzeża (chloroza) z nekrozą to właśnie niedobór fosforu. Tlenek glinu nawet przy korzeniu i przy niewielkim przepływie coś zawsze puści. I to jest właśnie dowód na to, w jak małych ilościach fosfor jest potrzebny roślinom. Bo jeszcze jedno akwa widziałem gdzie roślina pokazała niedobór fosforu. Ale gość przykrył korzenie piachem i fosfor był w wodzie ale pod piach już wejść nie mógł. Obok niej była roślina z korzeniami nad piachem i takich defektów nie miała.
U mnie na żwirze, ja lałem wersją chlorku lantanu w wersji płynnej. Woda się bieliła i kłaczki się tworzyły. Brak fosforu nie zabija sinic. Powstrzymasz ich wzrost ale szybko się odbudowują. One nie giną od proporcji NO3:PO4. One giną od tlenu podanego od dołu.
U Ciebie La3+ łączyło się z H2PO4 i powstawał LaPO4. Zostawały dwa protony H+ które Ci wywalały coś z podłoża. Podłoże to nic innego jak kompleks jonów OH z metalami. Jony OH to taki ligand jak EDTA w nawozach mikro. Nie ma sensu robić testów gh w podłożu bo ten test jest oparty na wersenianie sodu a nie kwasie wersenowym. Nie rozbijesz koloidu wodą. No może jak będziesz mocno grzebał to coś odda. Ale zbiegiem czasu jak nic nie robisz masz tam prawie pusto.
Ty uważasz, że masz bardzo żyzne podłoże a ja uważam, że mój żwir jest bardziej żyzny. Kiedyś @macek.g mi napisał, że jak nie da fosforu to mu nic nie rośnie. No ciężko mi w to było uwierzyć no ale Maciek sporo akwariów prowadził. A ponieważ kończyło się to chlorozą żelazową to był jeden z argumentów na to, że fosfor bruździ Fe.
Ale zmierzam do tego, że podając H2PO4 tymi dwoma protonami walczył o jakiś jon wapnia czy magnezu. Dlatego ja u Ciebie nie widzę by magnez Ci narozrabiał. Ale ile podłoże CI wypluło potasu i czy nie wypluwa Ci sodu to nie wiem. Ale stokroć lepszym dostawcą protonów jest mocznik lub NH4.

Reasumując I część to Ci napiszę jedno. Musisz uruchomić fotosyntezę. PO4 Ci nie pomoże w tym bo uaktywniasz magnez. Nie walcz z chlorozą ekstra Fe bo to nic nie da. O tym jutro.
Pozdrawiam
Michał
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: oldmike »

Nie mogę już z edytować posta więc piszę tu.

Odpadanie liści.
Ja to sobie wszystko biorę na logikę.
Niedobór fosforu opisałem. Rzadkość nad rzadkościami.
Niedobór azotu. To jest rozpad chlorofilu. Tylko z chlorofilu roślina jest w stanie pobrać azot. Zapewne z aminokwasów już dawno pobrała azot więc już tylko z chlorofil jako dawca pozostał. Wtedy blaszka robi się żółta. Nie od brzegów, tylko cała żółknie. Jeżeli masz NO3 w wodzie a liście żółkną to coś jest nie tak z gospodarką azotową. Zazwyczaj z molibdenem.
Niedobór magnezu to wyciągnięcie Mg2+ z chlorofilu. Chlorofil się nie rozpada tylko traci swój centralny jon. Najczęściej go zastępuje mangan Mn2+. Niedobór magnezu widać na brzegach liści.
Moim zdaniem jedynym pierwiastkiem przy którym dolne liście odpadają to niedobór potasu. Jeżeli łodyga jest zdrowa to jest to potwierdzenie tego. Bez łodygi transport jonów do stożka by się nie odbywał.

Pełzacz. Ja przy nim mam napisane "kapustna - wskaźnik niedoboru molibdenu". Jak widzę jak u CIebie rosła od dołu to podejrzewam. Wysoki azot (długie międzywęźla), blaszka mała więc molibden był ale potasu za dużo nie było bo gigantyczny on nie był. Dla mnie ostatni liść oznacza właśnie niedobór molibdenu. Być może wielkimi podmianami schodząc z NO3 pozbyłeś się z wody molibdenu. Dając potas z siarczanów jeszcze dodatkowo z lekka go zblokowałeś. Ale molibden ma jeszcze jedną dodatkową cechę. Wprowadza mangan. Ta corymbosa pokazuje, że mangan w wodzie masz bo nowy liść na niej byłby biały.
Szczerze mówiąc możesz wiedzieć do 5 miejsc po przecinku co masz w wodzie ale w łodydze to Ty masz jeszcze stare parametry z wody. Tak to działa a to przykład z mojego podwórka.
Przykład na to jak ważna jest fotosynteza.

Obrazek
To jest Ludwigia Rubin. Zaopatruje się tylko w jednym sklepie bo wiem, że prowadzą je na podłożu. Kiedyś rozmawiałem z właścicielem i twierdził, że to stara Amazonia. Fakt jest jeden. Wiem, że te rośliny nie są zatrute metalami.
Wiem, że podłoża takich anionów jak molbden czy bor nie ruszają. No i co się u mnie stało?
Miałem sporo azotanów w wodzie i ona to połknęła. Molibden odpowiada za pierwszą fazę gospodarki azotowej. Przerobił azotany do azotynów + H2O. Dalszej przeróbki nie ma bo fotosynteza stoi. Do dalszej przeróbki potrzeba zredukowanej ferrodoksyny która utlenia się podczas redukcji NO2 do NH4. Za tą redukcję odpowiada mangan. Czego brakuje? Jak na dolnym liściu widzę krasnorosta to ja wiem, że brakuje przede wszystkim potasu. To jest Ludwigia i zapewne nie służy jej wysoki fosfor.
W fotosyntezie PSII główną rolę odgrywa K i Mn. W PSI miedź. Ja miedzi nie wleje. Jakby powiedział Pudzian "To i tak by nic nie dało". Fosfor jest od tego by go wychwycić. Musi po prostu poziom fosforu zejść. Ale nie zejdzie dopóki nie będzie poboru CO2.
I właśnie tym różnią się te rośliny od takich zwykłych. One mają zupełnie inną budowę i "zasadę działania". Żeby pobrać CO2 muszą mieć sprawną andryhazę węglanową. Za to odpowiada cynk. Cynk również odpowiada za produkcję auksyn.
I druga fota
Obrazek
Tak wygląda roślina która ma w sobie full auksyn. Wschód słońca i światło od wschodu i wszystkie rotale mają łby skierowane do okna. Nawet o 10 godzinie, gdy zapalają się Groluxy na 2g nie przekrzywi się do niej. Więcej niebieskiego one ze Słońca niż z Groluxa. O 12-tej zapalam 965 i gasną groluxy. Dopiero wtedy prostują się pod świetlówkami.
Jeżeli fosfor nie jest w stanie zblokować cynku to jakim niby cudem miałby zblokować żelazo?
Mogę Ci sypać dowodami, że magnezu potrzeba mniej w roślinie z fotosyntezą C4. I bynajmniej ja Cię nie przekonuje do zmiany mineralizatora. Ja wiem, że bez sprawnej fotosyntezy nie pobierzesz ani jednej cząsteczki CO2. Ani jednej.
Paradoksem jest to, że ona rośnie najbliżej spieku. Obłęd.
I nie wiem, naprawdę nie wiem co się dzieje w roślinie, że z chwilą pojawieniu się jonu fosforowego w wodzie proces fotosyntezy u mnie siadał momentalnie. Poranne przeliczanie ryb i dawkowanie po 2 rozwielitki na łeb by fosforu nie było w wodzie. Przecież to jest chore ale działało :)

W roślinie fotosynteza odbywa się w 2 miejscach. W komórce mezofilowej gdzie CO2 jest przetwarzane na HCO3, potem na szczawiooctan potem jabłczan/asparganinian. Wymaga to produktów z fotosyntezy typu ATP, NADPH czyli energii. Tlen, produkt uboczny, pojawia się pod liśćmi.
Jak węgiel C4 trafia do komórki pochwy okołowiązkowej jest rozkładany do CO2 i chloroplasty wykorzystują energii w innych reakcjach a powstały z fotosyntezy tlen albo idzie na białka albo wali do korzenia bo inaczej by nie wyszedł. Jeżeli po drodze znajdzie jakieś uszkodzenie, to wyjdzie tą raną. Roślinie nie opłaca się trzymać tlenu. Ona nie fotooddycha. To, że nad ranem nie ma tlenu już pod liśćmi to zasługa ryb i bakterii tlenowych. Wykorzystały go.

Ja bym na Twoim miejscu nie dawał fosforu. Ja wiem, że trudno Ci łyknąć. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz info, że zwykła Egeria to roślina C4. Trudno mi zatem uwierzyć, że rotala to przedstawicielka fińskich wód rosnąca w okresie nocy polarnej.
A tak wygląda Ca do Mg 4:1 a K:Mg 2:1. Ja już "książkowe" parametry mam za sobą
Obrazek

Dlatego @Mazmaciek, nie dziw mi się, że strasznie nerwowo reaguję na sugestie o zmianie mineralizatora. To nadal Ca/Mg 4:1. To już przerabiałem. A że producenci piszą przy nawozach akwarystycznych o owsie czy burakach, to dla mnie dramat.

I przyznaję się, że pomyliłem się odnośnie fosforu obwiniając go o wszystko. Ale mogę zachować się jak "cfaniak" i napisać: "Dziwne, na owsie to działało". xD
Pozdrawiam
Michał
JaroGL
Posty: 64
Rejestracja: 05 mar 2015, 14:17
Imię: Jarek
Lokalizacja: Tarnów
Akwarium: 500
Płeć:

Re: Zakręciłem się. Potrzebna pomoc!

Post autor: JaroGL »

Michał odnośnie Twoje wczorajszego postu to tak podejrzewałem, że środek antyglonowy działa w ten sposób, że strąca fosforany jako główny czynnik powodujący glony. Na opakowaniu pisze, że działa do 4 tyg. Teraz właśnie mija ten okres, a ja przypominam po paru dniach dołożyłem drugą dawkę, więc u mnie ten efekt może być dłużej. Myślałem też, ze ten preparat zawierał jakieś związki miedzi i to one mogą bruździć, ale zrobiłem test na Cu i wyszło 0.

Sinicy teraz nigdzie nie widzę, tylko krasnorosty i to głównie na podłożu, trochę na starych liściach anubiasa.

Piszesz żeby nie walczyć z chlorozą, ale jak nie podam choć odrobiny mikro (Fe) to te stożki padają, a tak przynajmniej utrzymuję je przy życiu. Podaje teraz tak Fe 0,03ppm na dzień z intermagu + fe 13%.

Odnośnie postu z dzisiaj to opadanie liści u mnie zaczęło się ogólnie od ludwigii, dopiero później zaczęło dotykać inne rośliny, no ale wtedy miałem NO3 ok 100ppm.
Ta corymbosa ma właśnie białe liście, ale nie najnowsze tylko wcześniejsze. Obecnie jest lepiej i kształt zaczyna być w miarę ok, tylko wszystko jest drobne. Tylko niektóre pędy rotali green, coloraty i red są w miarę normalnej wielkości.
Zgadzam się że w roślinie są stare parametry. Pytanie tylko jak długo będzie trwało to ich "czyszczenie".
Boję się, ze jak rośliny niedługo nie ruszą to znów będą glony i wszystko zacznie się od nowa. Zastanawiam się czy nie ograniczyć nieco światła np. o 1 świetlówkę, żeby nie dawać glonom bodźca.
Najlepiej by było żeby ruszyła fotosynteza i wzrost roślin.

Niestety nie mam soli molibdenu, bo wg tego co piszesz jest go za mało. Fosfor po ostatnim pomiarze wychodzi że jest w podłożu i to w dużych ilościach, azot też. Wapń, potas i magnez też. Niestety nie możemy zmierzyć pozostałych pierwiastków w warunkach domowych. Fe wg testu jest mało ledwo wykrywalny, czyli innych pierwiastków też jest pewnie mało.
Może zapodać nawóz intermag bez dodatku extra fe13%? Co ty na to?
Pozdrawiam
Jarek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nawożenie roślin”