Moderator: Administracja
Podłoże to mieszanka ziemia ogrodnicza, trorf, glina , na to żwir akwarystyczny 2-3mm.
No to już jest dla mnie mega wskazówka.
Dobra,a więc pokombinuje w tym kierunku, jak przegladam swoje notatki z przed pół roku to k miałem 40 a Ca góra 20 i to się bujało, teraz Ca niebezpiecznie zblizył się do K (przypomnę K=30, Ca=27 więc prawie 1:1 ), moze faktycznie w tym tkwi problem. Dam znać jak nowe stozki zaczną rosnąć i jeszcze nowsze, bo pewnie swoje roslina musi odchorowaćoldmike pisze: ↑08 mar 2023, 8:04Na 100% bor. Później to uzasadnię, teraz z braku czasu nie mogę. Sorry.
Edit.
Nadmiar magnezu też widzę aczkolwiek jeżeli dobrze widzę, to skarłowaciałe liście są zielone, zatem to nie jest wina magnezu. Część starszych liści ma "baldachimowaty" kształt, co sugeruje nadmiar magnezu ale skarłowaciały stożek byłby wtedy blady. Moim zdaniem potas jest w synergii z żelazem i manganem, więc jeżeli magnez nie wpuści potasu to chloroza będzie na nowym liściu. Tu ewidentnie obwiniałbym bor, który przy nieprawidłowej proporcji z wapniem raczej podkreśli kolor szczytu niż go pozbawi (stąd te tzw. nadpalanie, aczkolwiek dawka samego manganu też taki efekt robi - bordo od manganu, karłowatość od blokady przez mangan cynku). Ale ta roślina po prawo, z mnóstwem korzeni przybyszowych sugeruje, że dostała zarazem od magnezu jak i boru. Bor jest, potas jest, bo korzeń jest biały i gruby. Ale trzeba kombinować.
Z moich doświadczeń różnica między K=Ca a 1,5*K=Ca była kolosalna na korzyć 1,5x więcej K. Przy większych proporcjach nie widziałem już różnicy znaczącej czyli korzyści ze zwiększania K. Lepiej wtedy zejść z Mg co dla mnie jest tożsame.
No3 jedynie psuje efektowność rośliny tj. wydłuża międzywęźla. Ja tego tutaj nie widzę. Nadmiar NO3 Ci nie narozrabiał ale jego niedobór mógł spowodować, że bor wpadał bez problemu.