Mam akwarium już nie tak świeżo po restarcie, a nie mogę go opanować
Rośliny wprawdzie rosną ale glony niestety też.
I kolejny nieco niepokojący mnie efekt to brak bomblowania roślin. Akwa nawożone jest solami makro + mikro intermagu + CO2 z butli (ilości odpowiadające EI).
Na początku upatrywałem braku bombli i inwazji glonów między innymi w słabym stężeniu CO2.
Tak więc w akcie desperacji zamontowałem flotyllę dyfuzorów lipowych i doprowadziłem stężenie do 30-47ppm (zaczynam się bać o obsadę), a po bomblach ani widu ani słychu.
Kupiłem też Planta gainer classic i na jakiś tydzień odstawiłem sole i mikro na rzecz tego nawozu, moim zdaniem skutek był mizerny, glony tak jakby sie wzmocniły.
Dystrybucja CO2 na dobrym poziomie, mierzyłem PH w trzech różnych miejscach i jest ok.
Zamontowany jest kubełek eheim 600l/h (ale wydajność pewnie z 200 ) + pompa z gąbką 1200l/h.
Akwarium 160l,
światło 0,5W/l (brutto) 2x39W [aqua medic reef white 10000 i hailea supra red]
PH 6.4-6.6 (zależy w której części akwa mierzone)
KH 4
I co z tym fantem dalej począć?
edyt: a i jeszcze przyszło mi do głowy, że jeżeli już pojawiają się bombelki na roślinach to po podmianie wody