Temat zupełnie dla zupełnie zielonych, ale co jakiś czas ktoś pisze do mnie pw bo wstydzi się zapytać....
Jeżeli chodzi o podstawy nawożenia to są w różnych wątkach na forum. Zupełnie podstawowo jest tutaj:
http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=8709 a pełnia informacji jest skatalogowana tutaj:
http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=3780
W tym temacie odpowiem na kilka pytań o technicznym sposobie rozpuszczania soli.
Pytanie: Nie jestem chemikiem. Czy dam sobie radę ze zrobieniem nawozu? A może od razu zamówić albo kupić firmówki?
Odpowiedź: Gdy ktoś pomoże w obliczeniach i poda przepis to trudność przygotowania nawozu jest zbliżona do posolenia wody. Co do porównania soli z nawozami firmowymi to już kwestia indywidualna nie na ten wątek.
Pytanie: Jaką wodę użyć do rozpuszczania soli?
Odpowiedź: Najlepiej tzw. "zdemineralizowaną" (ze sklepu auto-moto, lub hipermarketu) - kosztuje dosłownie grosze za litr. Czasem nazywa się ona wodą destylowaną. Jak ktoś ma znajomych akwarystów (choćby tutaj) to może być woda z filtra odwróconej osmozy (RO). Jak ktoś nie ma nic takiego to powinien wziąć wodę przegotowaną, najlepiej przynajmniej kilka minut.
Pytanie: Czy sole (KNO3, K2SO4, MgSO4, KH2PO4) można rozpuścić w tej samej wodzie aby zrobić 1 nawóz, zamiast np. czterech?
Odpowiedź: Fosforany "gryzą się" z magnezem i wytrąca się osad fosforanu magnezu - tracimy więc z płynnego nawozu fosfor. Stąd nie mieszamy MgSO4 z KH2PO4. Możliwe mieszanki to więc:
- KNO3, K2SO4, MgSO4 a w drugim roztworze KH2PO4
- KNO3, K2SO4, KH2PO4 a w drugim MgSO4 (czasem nawet MgSO4 się nie podaje bo jest w twardej wodzie).
- wszystkie powyższe sole można zmieszać ze sobą tylko wtedy, gdy dodamy do nawozu jeszcze jakiegoś kwasu (dla początkujących nie polecam oczywiście).
Pytanie: Czy kolejność rozpuszczania soli w przy robieniu nawozu mieszanego np. takiego jak wyżej ma znaczenie?
Odpowiedź: W przypadku soli nie ma. Można wręcz wsypać wszystko do jednego gara czy butelki, zalać wodą i mieszać aż do rozpuszczenia.
Pytanie: Chciałbym rozpuścić ileś gramów soli, ale cały czas mam osad - nie potrafię rozpuścić. Dlaczego i co z tym zrobić?
Odpowiedź: Każda z soli ma określoną rozpuszczalność w określonej temperaturze. Przykładowo K2SO4 to ok. 10 gramów na 100 ml wody o temperaturze pokojowej. Więcej się po prostu nie rozpuści w tej temperaturze.
Pytanie: Przecież można podgrzać i wtedy rozpuści się więcej?
Odpowiedź: Rozpuści się więcej, ale nawóz trzeba będzie przechowywać i podawać do akwa w tej wyższej temperaturze. Nie jest to więc rozwiązanie problemu. Jak ciecz ostygnie to wydzielą się kryształy i dalej mamy mało soli rozpuszczonej w wodzie.
Pytanie: Sprawdziłem w tablicy "rozpuszczalność" soli i zrobiłem nawóz z wszystkich soli tak, aby nie przekraczało ich maksymalnej rozpuszczalności a i tak mam osad na dnie. Dlaczego?
Odpowiedź: W tablicach mamy rozpuszczalności soli w czystej wodzie. Obecność innych substancji zmniejsza rozpuszczalność soli. Gdy mamy np. roztwór zawierający już KNO3 to nie rozpuścimy tych 10 g K2SO4, ale mniej. Stąd przy nawozach mieszanych nie powinno się próbować uzyskiwać maksymalnych stężeń soli w wodzie.
Pytanie: Niby wszystko dobrze. Daję sporo mniej substancji niż się rozpuszcza w wodzie wg tablic a mimo mieszania widzę tylko mętną ciecz i nie chce się to wszystko rozpuścić. Powód?
Odpowiedź: Podczas rozpuszczania się substancji obniża się temperatura roztworu. Stąd rozpuszczalność w obniżonej temperaturze jest mniejsza i rzeczywiście część soli się może nie rozpuścić w tej chwili.
Ciekawostka jest taka, że obniżenie temperatury zanim oziębi całą wodę jest miejscowe na proszku nawozu (np. K2SO4). Może dojść wręcz do wytworzenia kryształku lodu na takim ziarnie proszku. Wtedy proces rozpuszczania i "mętność" trwa dłużej. Ktoś może odnieść nawet wrażenie, że kupił bardzo brudne sole bo przecież miesza i miesza a nadal ma mętną ciecz. Zwykle nie jest to prawdą.
Gdy odstawimy na noc to ciecz się nagrzeje i prawdopodobnie wszystko się rozpuści i już nie będzie mętne. Ewentualnie możemy rozpuszczać w gorącej wodzie. W trakcie rozpuszczania zobaczycie jak bardzo ciecz się ochłodzi.
Pytanie: Pewnie zapomniałem o czymś i mam osad na dnie butelki, nawet po kilku dniach.
Odpowiedź: Jeżeli mieszanie nic nie daje to najlepiej dolać drugie tyle wody, rozpuścić osad z dna i podawać podwójną objętość nawozu.
Pytanie: Chcę kupić więcej soli, aby co chwilę nie zamawiać. Jak długo można je przechowywać?
Odpowiedź: W postaci suchej, szczelnie zamknięte praktycznie nieograniczenie długo. Można kupić dosłownie na lata.
Pytanie: Jak długo mogę przechowywać rozrobiony już nawóz?
Odpowiedź: To zależy od zachowania czystości. Gdy używamy wody zdemineralizowanej, nie zabrudzimy pojemnika ani podczas wlewania ani podczas pobierania to nawet roki i dłużej. Gdy używamy innej wody (RO, przegotowana, kranówka) i/lub nie mamy wysterylizowanego pojemnika i/lub podczas dozowania nawozu ma on kontakt np. z powietrzem, czy innym osprzętem (strzykawka itp.) to trwałość nawozu spada. Bakterie i glony obecne wszędzie potrafią zniszczyć nawóz. Zwykle trwałość gotowych nawozów z soli przekracza jednak kwartał więc nie jest to aż takie męczące.
Pytanie: Czy mogę wydłużyć okres przechowywania ciekłego nawozu?
Odpowiedź: Oczywiście. Dobra woda do rozrabiania, szczelny pojemnik, przechowywanie w niższej temperaturze (np. w lodówce, czy piwnicy) przy nieobecności światła oraz ewentualny dodatek substancji konserwujących (np. kwasy) wydłuża znacząco okres przechowywania. Pamiętajmy jednak, że gdy obniżymy temperaturę to część soli może się wytrącić na dnie. Wtedy musimy ogrzać do właściwej temperatury aby sobie odlać porcję na pewien okres. W sumie robocizna się nie opłaca. Najlepiej robić tyle ile trzeba np. na kwartał.
Pytanie: Mam dzieci. Boję się, że rozleją, bądź wypiją...
Odpowiedź: Nawozy są substancjami dopuszczonymi do powszechnego użytku niezależnie, czy są to firmowe produkty, czy powstały jako samoróbki ze składników.
Żaden ze składników nawozu nie jest trujący i nie wykazuje jakiegoś specjalnego, żrącego, czy palącego działania. Oczywiście opicie się dowolnego nawozu, zaprószenie oczu itp. powoduje podobne skutki jak przy bardziej stężonym roztworze soli kuchennej (np. pieczenie oczu, wymioty, kłopoty żołądkowe itp.) więc mimo wszystko nawozy należy zabezpieczyć przed maluchami. Gdy nawóz się wyleje wystarczy go wytrzeć. Zmoczony papier można bezpiecznie wyrzucić do kosza a szmatę wyprać.
Nie dotyczy to oczywiście nawozów konserwowanych kwasami, gdzie należy zachować większą ostrożność.
Sole w postaci sypkiej należy mimo wszystko dobrze opisać i zabezpieczyć przed dziećmi. Szkoda robić komuś płukania żołądka, jeżeli by połknął np. łyżeczkę myśląc, że to cukier.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).