Dzięki...
Znalazłem nieco większy opis w sklepie:
http://www.sklepdennerle.pl/pl/p/DENNER ... ow-HIT/742
Hmmm. Nie znajduję dokładnych szczegółów konstrukcyjnych a oglądając samą rurkę kojarzy mi się to nieco z "perpetum mobile".
Dosator działa na zasadzie osmozy. Na skutek zamontowanej membrany półprzepuszczalnej nawóz „wędruje” do akwarium przez rurkę, popychany przez wodę.
Według mnie nie jesteśmy w stanie zapewnić jednakowego wypływu nawozu w czasie a jeszcze nawóz jest coraz bardziej rozcieńczony więc nawożenie z czasem spada.
Zapewne jest to wszystko tak przetestowane, że działa, przynajmniej jakiś czas i moje obawy są nieuzasadnione. Najkrótszy okres to dla jakiegoś tam wariantu to 7 dni a dla innego 4 tygodnie (wg opisu producenta) więc dawałoby radę to przeżyć jeśli procedura napełniania nie powodowałaby utraty szczelności (po której urządzenie nie mogłoby działać).
Osmoza to zjawisko przepływu roztworu o mniejszym stężeniu (np. czystego rozpuszczalnika - tu wody) do roztworu o dużym stężeniu. Stąd nawozy muszą być mocno skoncentrowane. Przepływająca woda zwiększa ilość nawozu i wtedy nawóz wypływa ze szczenie zamkniętego pojemnika. Widać, że nawóz się rozcieńcza i kolejne porcje wypływającego nawozu będą bardziej rozcieńczone. Przez to zmienia się barwa nawozu co jest wizualnym wskaźnikiem tego czy trzeba wymienić wkład. Jeśli jest tak jak pisze, że nawóz z pomarańczowego robi się bezbarwny to chyba ostatnie porcje nawozu nie powinny nawozić w ogóle.
Zabezpieczałaby temu jakaś elastyczna przegroda i podział rurki na część osmotyczną i transportową - pomysł do zastosowania przez producenta..
Kwestia jak bardzo może się rozcieńczyć nawóz i czy ma to przełożenie na nawożenie. Na oko pojemnik wygląda na malutki - na oko 30 ml a więc gdy popłynie np. 10 ml to nawóz rozcieńczy się z grubsza o 1/3. Wraz ze zmniejszeniem różnicy stężeń malej też szybkość przenikania wody przez przegrodę. Sumarycznie woda dostaje coraz mniejsze ilości nawozów. Jest tam niby tester momentu w którym urządzenie przestaje działać więc pewnie jest to przez firmę wypraktykowane ale budzi to jednak moje jakieś obawy. Membrana zapewne będzie działać idealnie przez pewien moment a potem zostanie przytkana glonami, czy pyłem. Wydajność nawożenia spadnie. Obawiam się, że reklamowe nawożenie akwariów 300 l u mnie mógłbym między bajki włożyć. Przy nawozach makra nie byłbym w stanie zrobić roztworów o tak dużym stężeniu. Przy małych baniaczkach może się to jednak sprawdzić.
To są tylko moje przemyślenia i jeśli się nie sprawdzą bo będę więcej niż zadowolony. Pomysł jest ciekawy i wart dopracowania. Chętnie bym przetestował takie urządzenie, ale kupować nie będę.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).