podkusiło mnie zakupić samiczkę mieczyka koi w sieci Majster - ładnie wyglądała - była kotna - wpuściłem do oddzielnego zbiornika i po trzech dniach wypuściła parę młodych - fajne mix-y, bo z dodatkami czarnych plamek. Dość słabo rosły (w tych samych dniach okociła się samica z mojego chowu - i jej młode są dwa razy większe). podglądałem młode przez lupę i zauważyłem na młodych na czarnych plamkach przyczepione (ok 3 szt.) 1 milimetrowe, płaskie "coś". Ktoś miał podobne doświadczenia? najgorsze że dorosła samicę matkę wpuściłem do ogólniaka:(