Tutaj zadajemy pytania odnoście opinii oraz wyboru sprzętu do akwarium morskiego. W tym dziale możemy też umieszczać recenzje stosowanego przez nas sprzętu.
Po Zoobotanice przez Jogiego_18 i Sephera co jakiś czas męczy mnie morska kostka. Tylko po wodę demineralizowaną nie chce mi się co tydzień latać, a RO z przyczyn technicznych u mnie nie wypali.
Wiem że żywice jonowymienne nie dają tego co filtr RO ale może to wypali, ktoś próbował?
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Nie wiem czy o tej samej żywicy myślisz co ja ale jeśli tak to po filtrze RO prawie zawsze używa się jeszcze żywicę. A tak bez filtra to raczej kiepski pomysł bo żywica sie będzie bardzo szybko zapychać i do wymiany a tania nie jest.
Krzyśku a co z morszczyzny w takim litrażu chciałbyś trzymać? Jakbyś chciał o tym pogadać daj znać
Wracając do tematu zgadzam się z Grześkiem - taki zabieg raczej nie ma sensu No ale do takiej kostki zbyt dużo tego RO byś nie potrzebował a dobra dusza jakaś z forum zawsze Cię podratuje taką wodą
W prasie znalazłem przepis na regeneracje jej kwasem solnym. Podobno to działa, ale w niewielkim stopniu po każdym zabiegu malućka część zdolności do zbijania parametrów wody maleje. Dlatego zainteresowałem się sprawą. Pisał to człowiek podpisujący się przy nazwisku tytułem naukowym w dziedzinie chemi więc bajki to chyba nie są. Tyle że on to opisywał jako metodę pod małe akwaria słodkowodne, to też pytam o to tu.
Co do rozmiarów szkła jest to trochę nietypowa kostka; 35 cm w każdą stronę czyli 42l. Dalej jeśli chodzi o życie rozważam opcje z jakąś 1 małą babką, 1 stadnik żółtoogonowy lub psedo... heksafasciata(nie pamiętam nazwy, różowe w niebieskie poziome pasy) plus 1-2 krewetki debelius no i oczywiście jakieś proste korale. Obsada czysto teoretyczna dopiero będę musiał siąść i poczytać poważniej o tym. Na razie obmyślam kwestie sprzętu. Sam mam wątpliwości czy jakie kolwiek ryby będą się jakoś czuły przy tym litrażu.
Mam jeszcze inne dziwne pomysły i pytania ale to w osobnym wątku.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Z żywicą i jej regenerowanie jest niestety dużo problemów i nie umywa się to do RO
Dla twoich 45l pewnie wystarczy ci 5 l na tydzień (albo na 2), więc jak raz pojedziesz do sklepu i kupisz sobie z 8 butelek to masz spokój z wodą na 2 do 4 miesięcy. (i możesz tego zakupu dokonywać przy okazji comiesięcznych spotkań podforakow .
Tak naprawdę to powinieneś mieć zestaw 2 żywic do pełnego oczyszczenia wody (jedna regenerowana kwasem druga regenerowana solą) - ale to tak pamiętam mgliście z przed 3 lat jak myślałem o żywicach dla siebie)
Jako główny prowokator wywołany do tablicy potwierdzam słowa poprzedników
Prosty filtr RO na Twoje potrzeby to koszt 90 zł pluś pojemnik na żywice i żywica. Bez tego nie ma co startować bo predzej czu póżniej skała odda to co zebrała wody. Jak Ci cięzko z filtrem RO to zakup u zulixa karnistry 30l i co miesiąc na spotkaniu wymieniaj jeden. Taki zapas spokojnie Ci wystarczy na funkcjonowanie takiej kostki. Zamiast korali proponuję Ci jednego bądz kilka ukwiałów w różnych kolorach i blazny do obsady. Cyrkulację załatwi kaskada lub pompa z panela jeżeli taki planujesz
W rzeszowie jest w sumie mało morszczaków i powiem, że można zawsze liczyc na ich pomoc bądz małe szczepki korali na początek. Obejrzyj filmy w moim temacie z dzisiaj i ocen jak wygląda krab porcelanowy, mandaryn i błazny w ukwiale.