Tutaj zadajemy pytania odnoście opinii oraz wyboru sprzętu do akwarium morskiego. W tym dziale możemy też umieszczać recenzje stosowanego przez nas sprzętu.
Męczy mnie pare kwesti odnośnie morkiego nano szkiełka. Najpierw tylko napisze że chodzi o akwarium 42l. A więc;
1. Sprzęt a miejsce w akwarium.
Wszelkie rozwiązania z zastosowaniem kaskady wydają mi się trochę zbyt mało wydajne, a należę do tych co cenią sobie nadfiltrację więc planuje użyć choćby najmniejszy klasyczny odpieniacz. Ale nie ma możliwości aby zastosować tu sump, a na panel z tyłu troche tu ciasno. Wydumałem sobie takie coś że za akwarium głównym ustawię drugie mniejsze ale nieco wyższe z przelewem coś jak w kaskadzie. Przepływ wody z głównego do tego z przelewem wymuszony byłby np. małym kubełkiem na odwrót woda spływać będzie grawitacyjnie przez ten przelew. Dalej w tym szkle z przelewem planuje zamontować odpieniacz i grzałkę i całą resztę ewentualnego sprzętu w akwarium głównym został by tylko mały cyrkulator. Co o tym myślicie?
2 Oświetlenie. Tu krócej- Czy na ten litraż wydolą dwie lampki AquaEl 2x11w?
Na razie tyle pytań.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Patryk ma rację co do świetlówek - T5, ale ja tam i z T8 byłem zadowolony i dalej je produkują
Co do szkła - na spokojnie pomyśl jaki gabaryt największy jesteś wstanie wysupłać
Jeśli chodzi o filtrację - w takim małym szkiełku, jeśli nie będzie dużo ryb (a nie powinno) to mały odpieniacz na kostkę styknie. Filtrację oparłbym o skałę i o siporax.
Tutaj zabardzo dumać sobie nie mogę, powierzchnia mojego pokoiku wynosi 7m kwadrat minus łóżko, 2 szafy i holender 100 a niedługo 250l.
Ponadto mam już kostkę tak jak pisze 35 cm w każdą stronę= 42l w opti więc...
Szczerze mówiąc w morskim nie kręcą mnie ryby dlatego szkło może mieć przedrostek nano, równie kolorowe pływają w słodkowodnych szkiełkach. Tu mój podziw wzbudza bogactwo barw ale korali, patrz akwarium które postawił Sepher na targach we Wrocławiu do tego kreweta debelius lub inne takie bezkręgowe cudo i nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. Choć nie ukrywam że gdyby trafiła do szkła jakaś babka było by fajnie, ale to już nie jest konieczne.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Przy takich rozmiarach będzie ciężko o T5...wymień kostkę na akwarium 60x30x36 i ciesz się magią kolorów zoanthusów, grzybowieńców i krewetek. Uwierz mi na słowo - będzie warto
Szczerze to inny wymiar nie wchodzi w gre. Takie akwarium musiał bym chyba na środku pokoju postawić bo naprawdę mam tu ciasno.
A co powiecie o LED'ach może one by tu zdały egzamin?
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Jeśli akwa będzie klejone od podstaw, pomyśl nad zewnętrznym kominem z tyłu, cały sprzęt w nim się zmieści. Co do pienidła jako napęd możesz zastosować zamiast kostki lipowej np. taką głowicę http://www.plantagarden.pl/pompy-glowic ... j-921.html z igła z biobala.
Kwestia oświetlenia nawet samymi ledami nie jest do końca pozbawiona sensu przy tak małym litrażu. W Twoim przypadku jakaś hybryda (RB/WHITE) modułu led 50-60W załatwiłby sprawę.
O i takie światełko załatwiło by sprawę.
Kostka już jest gotowa, dlatego tak wydziwiam z połączeniem 2 szkieł. Pierwotnie miała to być kreweciarnia ale zaliczyłem kilka porażek, na dodatek rozbiłem w niej przednią szybę przy sprzątaniu i mi się ich odechciało. Oddałem to do akwaresu żeby to naprawili bo szkoda mi było szkiełka w opti i jest na powrót na chodzie. Co do tej głowicy ciekawa, tylko w zwykłych odpieniaczach z tego co wiem jest zbiorniczek w których zbiera się białko i reszta syfku co umożliwia tego usunięcie a tu nie wiem jak to ma działać?
Zapomniałem napisać że te szkiełko na sprzęt będzie miało wymiary w przybliżeniu 30x15-20 i na 35 wysokie + korona z pleksy która zwiększy wysokość akwarium o 2cm i z jednej strony będzie miała przelew.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Ja posiadałęm szkiełko o wymiarach 40x25x30 i zrobiłem pod nie szafkę i sump pod spodem, także miejsca nigdzie nie zabierało a dzięki temu ilość wody w obiegu wzrosła prawie dwukrotnie. Nie masz takiej możliwości? Wydłubać sobie takiej szafki 35x35 i zrobić pod spodem sump? Będzie ekstra wygodnie - piszę z doświadczenia
wisłok pisze:Co do tej głowicy ciekawa, tylko w zwykłych odpieniaczach z tego co wiem jest zbiorniczek w których zbiera się białko i reszta syfku co umożliwia tego usunięcie a tu nie wiem jak to ma działać?
Każdy odpieniacz jakby nie był napędzany posiada kubek na syf.
Odczytuje sugestie aby zainstalować jednak sump jako delikatną sugestię że ten mój pomysł jest chybiony. Cóż najwyżej oddam to szkiełko spowrotem do akwaresu żeby dorobili do niego koronę i komin zewnętrzny pod to ustrojstwo. Najwyżej zmątuje pokrywe i ukryje się pod nią koronę a pod sump kupie jakieś używane szkiełko.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Krzyśku lepiej kup sobie czarnę pleksi na komin, zawieź szkiełko na dąbrowskiego to Ci panowie wytną dziurkę na spływ do sumpa i po problemie a powrót zrobisz na zewnątrz
Pomysł może i nie chybiony, ale po prostu na dłuższą metę sump jest wygodniejszy - łatwiej kontrolować poziom wody odparowanej, więcej miejsca na sprzęty i wszystko masz ukryte a nie na widoku
Mówisz że tak będzie lepiej. Strasznie jestem pazerny na powierzchnię dna, ale chyba racja mniej pracochłonne rozwiązanie.
Szczerze to niewiem co to jest na Dąbrowskiego z 5 lat tam nie byłem, i ile wyjdzie mnie te wiercenie tak pi razy drzwi?
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Ja płaciłem jakieś 2 lata temu 10 albo 15 PLN Z powierzchni dna nie musisz wsumie nic zabierać. Możesz zastosować po prostu śrubunek, rurę spływową z sitkiem i wsio. Dla bezpieczeństwa można dać trójnik i dwa sitka wrazie jakby jedno się przytkało. Ja to miałem rozwiązane z kominem, bez sitka po prostu śrubunek i w dół. Miałem jednak to tak wyliczone, że jakby się jednak spływ zatkał (a było to baaaaardzo mało prawdopodobne) to po prostu pompa wypompowałaby z sumpa z komory z pompą całą wodę, która spokojnie mieściła się w kominie. Najwyżej szlag by pompę trafił