Niestety to mój kolejny temat w tym mrocznym dziale.
Problem jak w temacie.
Prowadzę akwarium od początku listopada, zarybiane jest stopniowo od początku grudnia, po 2-3 rybki.
Akwa 54l , sporo roslin, naświetlane 11h dziennie, 2 filtry wewnętrzne aquael
Obsada dzisiaj:
neon innesa x 10
kirysek spiżowy x 5 (-1)
gupik x1
krewetka x1
sporo rozdętek, sporo helenek(4 dorosłe, x młodych)
Po odstawieniu węgla w płynie około tydzień temu(skończył się), oraz usunięciu garści kabomby, poziom no3 wzrósł do 80! Wcześniej najwyżej był w okolicach 35-40 i to tylko raz,a zwykle około 0-15.
no2 lekko wzrosło, 0,05 - 0,2 zależy ile karmię
ph-7,5 i gh- 7, obydwa bez zmian
za to kh wzrost z 7 do 9
Istotne może być też, że 1,5 tygodnia temu, czyli tuż przed skokiem no3, dokupiłam 3 kiryski, z których jeden zdechł dzisiaj.
Nie wiem, czy to przez poziom no3, bo mial od kilku dni na boku czerwone lekkie otarcie, a z drugiej strony był jakby lekko opuchnięty, obserwowalam go dokąd zauważyłam te zmiany, ale poza tym zachowywał się normalnie, jadł i nie okazywal żadnych oznak choroby.
Od wzrostu no3 podmieniałam wodę już 3 razy po około 20%, wcześniej no3 nie spadało, ale po dzisiejszej podmianie no3=40. Od 2 dni podaję znowu węgiel w płynie <---czy to ma znaczenie czy podmiany?
Martwię się pozostałymi kiryskami, bo kiedys jeden też mi padł dwa dni po przyniesieniu ze sklepu. I od tego czasu zamiast cieszyć się rybkami, wypatruję nowych chorób, liczę te kiryski, czy aby któryś nie przepadł, generalnie martwię się po babsku, no.
Niech mnie ktos chemicznie ogarnięty oświeci czy podawanie węgla może miec wpływ na poziom no3. Dno odmulam regularnie przynajmniej raz w tyg. Udało się też w tym tygodniu wyleczyc neonka, więc warunki w moim akwarium nie mogą być jakoś bardzo tragicznie.
Czy akwarysta nie może nawet na chwilę zaznać spokoju? Na to pytanie nie oczekuję odpowiedzi.