Zdesperowany jestem ale chaosu jak tako jeszcze nie ma, tzn. nie skaczę z jednaj teorii w drugą z dnia na dzień.
Po zmianie nawożenia lub jego zaprzestania czekam 2 tygodnie na efekty.
Tomek - zrezygnowałem z nawożenia micro i żelaza już jakiś czas temu, o czym przecież wspominałem na poprzedniej stronie
Mimo zasobów fosforu w podłożu, wracam do nawożenia w wodzie bo rośliny mogą sobie poradzić, ale niestety różnica P:N w tej że wodzie obfituje w glony- pył.
Duże i częste podmiany dlatego, żeby pozbyć się nadmiaru fosforu- zniechęcić sinice (wstępna teza) a następnie pozbyć się z wody Fe, bo jednak to on był winowajcą szlamu.
Dzięki wszystkim za porady i odezwę się za jakiś czas , chyba że wcześniej brunatny szlam powróci- czy bardziej zaatakuje, wtedy będzie problem, bo Fe już nie mam w wodzie i oznaczać to będzie że jednak P ma tu jakieś znaczenie.
P.S.
Więc puki co leję od jutra K, P, Mg no i CO2, światło na razie po 6 h, gdy N spadnie do 10 ppm to też zacznę lać.