Prawie 2 miesięcy nie nawożę fosforem i sinice- ale te brunatnego koloru nadal są.
Wyczytałem że na sinice dobrze działa kwas borowy, kupiłem więc miesiąc temu i wlałem 500 ml Borasolu 3% , do tego 3 dni zaciemnienia, efekty pojawiły się w postaci krystalicznie czystej wody i zahamowaniu przyrostów sinic (brunatnych )
Podmiana wody i znów 500 ml Borasolu, po tygodniu podmiana wody i znów 500 ml Borasolu.
Jednak nic z brunatnego nalotu nie zniknęło, natomiast ruszyły rośliny spod tej brunatnej skorupy, głównie Monte Carlo.
Potem nie było mnie tydzień w domu i azot mi spadł do 5 ppm zauważyłem też gdzieniegdzie sinice, ale te tradycyjne czyli turkusowe - co mnie bardzo ucieszyło, bo w końcu mam coś tak samo jak inni
Podniosłem azot do 30 ppm (według testów) no i chciałem Borasol znów kupić, ale co tydzień 12 zł to jest 50 zł miesięcznie.
Wiec spytałem o tańszą formę kwasu borowego, panie zaproponowała kwas borowy w proszku, 10 g za 3 zł.
Postanowiłem więc sypać co tydzień przy podmianie 10 gr tego kwasu borowego, wiem że jest on bakteriobójczy - zabija bakterie, pewnie też te nitryfikacyjne , minął miesiąc od kiedy kwas borowy jest w moim zbiorniku i efektów ubocznych nie widzę, jedynie nie potrafię zebrać tego brunatnego szlamu.
Od pewnego czasu jednak niektóre rośliny kuleją , lub przynajmniej się nie wybarwiają (pewnie brak PO4- ale z wody bo w podłożu jest go masa)
Prosiłbym o Wasza pomoc, czy mogę ten kwas borowy lać (rozrabiam go w ciepłej wodzie) do bólu, oraz czy po zdjęciach można wywnioskować że to są braki fosforu ?
Tu jak widać doskonale Hygrophila polysperma ma małe listki i trochę powyginane-pomarszczone, brak też krzewienia.
Na tym zdjęciu widać co dzieje się z Blyxą, rozpuszczają się jej listki, na czerwono zaznaczyłem brunatny nalot , który po starciu ręką pojawia się po kilku godzinach z powrotem.
Tu też rozpuszczająca się Blyxa Japonica:
Tu widzimy zbyt drobne listki Ludwigi mini red, no i masakryczny brak wybarwienia id kiedy nie leję fosforu, niżej czerwonego kółka widać stare listki które były wybarwione:
Tu natomiast zaznaczyłem sinice koloru najczęściej spotykanego w naszych zbiornikach, wyszły przy spadku azotu do poziomu 5 ppm
Tu widać że Monte Carlo ma przyrosty, al;e brunatnego nalotu nie jestem w sposób się pozbyć.
Liczę na Wasze sugestie porady