Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Autonawożenie roślin

całkowicie darmowy i naturalny sposób - do przetestowania

Makro, supermakro, mikro - jak sobie z tym radzić i zapewnić piękne rośliny w akwarium?

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Greek
Posty: 1071
Rejestracja: 24 kwie 2015, 15:35
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Akwarium: 450-112-56-25-13
Płeć:
Wiek: 29

Autonawożenie roślin

Post autor: Greek »

Czołem!
Tak mnie naszło na przemyślenia odnośnie roślin - choć to zupełnie nie mój konik akwarystyczny (wręcz przeciwnie). W naturalnym środowisku nikt w rzece nie nawozi kompleksowo solami. CO2 też nikt nie podaje, w dodatku na świeżym powietrzu jest go jeszcze mniej niż w naszych domach, a co za tym idzie - w naszych zbiornikach (mowa oczywiście o wodach płynących, bo w stojących rzeczywiście jakieś procesy gnilne mogą jego poziom zwiększać). I rzeczone rośliny jakoś rosną - może nie tak szybko jak "dopalane" nawożeniem w akwarium, ale jestem pewien, że natura nie zniosłaby powolnego wzrostu czy nawet wegetacji i odpowiednio przystosowała je do takich warunków. Czyli do odżywiania się przez korzenie.
I tu dochodzę do sedna. Nikt rzecz jasna nie będzie chciał w akwarium mieć na dnie warstwy detrytusu - z wiadomych względów. Jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, aby dostarczyć materię organiczną do podłoża - pod korzenie. Niejednokrotnie podczas porządków w akwarium ucinamy (no, ok ja nie :P ) stare liście, tudzież jakieś zmarniałe, martwe czy uszkodzone części roślin. Zamiast ich się pozbywać można zaaplikować je pod korzenie roślin rosnących w podłożu. Rozkładająca się materia organiczna będzie uwalniała związki mineralne. Co więcej - materia organiczna to z grubsza węgiel :) , zatem może mogłoby to zastąpić również co2 ((?) jak mówiłem rośliny to zupełnie nie moja bajka więc nie wiem jak jest z absorbcją węgla przez korzenie - niekoniecznie chodzi o węgiel w postaci co2(?)).

W klasycznym LT co2 ma teoretycznie dostarczać gęsta obsada ryb, a żyzność podłoża ma wynikać z zastosowania ziemi. Powyższa moja koncepcja wygląda mi zatem na taki veryveryLow-Tech, tudzież naturalny Low-Tech. Perpetuum mobile to nie jest ale takie coś w ten deseń :D

Osobiście tego pomysłu nie przetestuję, gdyż zawsze byłem z roślinami na bakier i nie można powiedzieć żeby mi coś sensownie rosło - porównanie byłoby więc żadne, zatem i test bezużyteczny. To znaczy pewnie spróbuję tak zrobić, ale wynik nie będzie miał wartości.
Dlatego piszę tu o tym, być może ktoś z jałowym podłożem zainteresuje się koncepcją - a nuż coś z tego by było :D
"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę." ~ Antoine de Rivarol

Gatunki ryb do kiepskiej kranówy
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

Greek pisze:żyzność podłoża ma wynikać z zastosowania ziemi
Nie tylko żyzność. Obecności organiczne (np. fragmenty torfu itp.) robią dokładnie to co piszesz - wzbogacają ekosystem o węgiel.
W LT roślin się nie wyrywa, nie odmula dna itd. - wszystko po to aby gnijące resztki wzbogacały system w węgiel. Poza tym rośliny wyrastają nad powierzchnię wody i czerpią w łatwiejszy sposób CO2 z powietrza.

Robiąc nieco testów różnych wariantów miałem i akwaria LT na czystym torfie (prawie same włókna organiczne), ziemię a nawet biohumus. To ostatnie to już wysoce zmineralizowane podłoże. Nawet na "zwykłej ziemi" (jak w reklamie) gdy da się za małą warstwę żwiru to często obserwujemy "gejzery" tj. wybuchające z podłoża bąble gazów, które mogą wyrzucić nawet część ziemi nad żwir. To wszystko to przemiany materii organicznej w podłożu.

W akwariach roślinnych, LT czy HT odmulanie jest praktycznie niemożliwe. Gnijące fragmenty roślin wzbogacają więc podłoże. Co do akwariów ogólnych to nawet wtedy zalecam dawać ziemię pod żwir. Tak zrobiliśmy u kolegi co ma 2 rośliny na krzyż i większość kłopotów z glonami itd. się u niego skończyła.
Greek pisze:natura nie zniosłaby powolnego wzrostu czy nawet wegetacji...
Rośliny mają swoje tempo wzrostu w naturze i nie jest to wegetacja. To my podkręcamy śrubkę. Podobnie jak tuczenie gęsi czy innych zwierząt osiągamy w kilka miesięcy to co w naturalnych warunkach trwa latami lub w ogóle nie następuje.
Dlatego akwaria nigdy nie będą odzwierciedleniem natury - to taki chów klatkowy kur w wariancie roślinnym :)
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
Greek
Posty: 1071
Rejestracja: 24 kwie 2015, 15:35
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Akwarium: 450-112-56-25-13
Płeć:
Wiek: 29

Post autor: Greek »

zulix pisze:W akwariach roślinnych, LT czy HT odmulanie jest praktycznie niemożliwe. Gnijące fragmenty roślin wzbogacają więc podłoże.
Dokładnie - z tym że w takich akwariach wpływ tej rozkładającej się materii jest trudny do oceny ze względu albo na intensywne nawożenie (HT), czy już i tak żyzne podłoże (LT). Bardziej ciekawi mnie jakby to "zacząć od zera", czyli na jałowym podłożu, aplikując materię bezpośrednio pod korzenie. Jednak w akwariach roślinnych nie można mówić o dostawaniu się większości materii organicznej do podłoża, a bardziej do wody. Co innego w naturze, gdzie rośliny rosną w głębokiej warstwie szczątków organicznych, które zalegają i zalegają :) W akwarium czegoś takiego byśmy nie chcieli, bo skończyłoby się to zawiesiną w wodzie (koszmar rośliniarza :roll: ) i zapchaną filtracją.
"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę." ~ Antoine de Rivarol

Gatunki ryb do kiepskiej kranówy
Awatar użytkownika
cyklista
Mecenas
Posty: 2101
Rejestracja: 11 paź 2011, 14:10
Imię: Piotr
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 100l i inne
Płeć:
Wiek: 51

Post autor: cyklista »

Zrobić filtr pod-żwirowy i zamiast przez niego wysysać wodę to wtłaczać w niego odpowiednie roztwory. Albo po prostu sole żeby trafiały pod korzenie a nie do słupa wody a może i breje roślinną jakby się komuś chciało coś takiego przygotowywać i tym sposobem dostarczać na sam dół.
Tylko wiadomo że też musi być warstwa gruba żeby powoli i równomiernie przenikało wszystko wyżej.
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

No właśnie :) - jak wyobrażasz sobie wzbogacanie podłoża w żyjącym akwarium za pomocą wciskania tam szczątków roślinnych? Dla mnie wciskanie w podłoże sflaczałych liści, gnijących resztek itp. jest technicznie niewykonalne - chyba że po zamrożeniu. Przed założeniem podłoża to co innego, ale wtedy można dać wspomniany torf czy ziemię - nikt nie będzie kolekcjonował gnijących resztek do czasu restartu ;)
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
Greek
Posty: 1071
Rejestracja: 24 kwie 2015, 15:35
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Akwarium: 450-112-56-25-13
Płeć:
Wiek: 29

Post autor: Greek »

cyklista pisze:Zrobić filtr pod-żwirowy i zamiast przez niego wysysać wodę to wtłaczać w niego odpowiednie roztwory. Albo po prostu sole żeby trafiały pod korzenie a nie do słupa wody a może i breje roślinną jakby się komuś chciało coś takiego przygotowywać i tym sposobem dostarczać na sam dół.
Tylko wiadomo że też musi być warstwa gruba żeby powoli i równomiernie przenikało wszystko wyżej.
Tak to najfajniej, ale założeniem jest "bardzo low tech" :)
zulix pisze:No właśnie :) - jak wyobrażasz sobie wzbogacanie podłoża w żyjącym akwarium za pomocą wciskania tam szczątków roślinnych? Dla mnie wciskanie w podłoże sflaczałych liści, gnijących resztek itp. jest technicznie niewykonalne - chyba że po zamrożeniu.
W sumie ja nigdy nie miałem gęstej roślinności więc może dlatego mi się to wydaje nietrudne :) Ale z drugiej strony patent miałby zastosowanie w akwarium bez innego nawożenia, zatem roślinność nie byłaby gęsta --> nie byłoby to problematyczne. W rośliniaku rzeczywiście pewnie nie do zrobienia bez dużego bałaganu, ale w takim akwarium to w ogóle bez sensu to robić :>

Powiem tak: ja jestem taki, że zawsze kombinuję, żeby znaleźć rozwiązanie niekoniecznie najbardziej skuteczne, ale najprostsze, najtańsze (najlepiej darmowe) najłatwiejsze i jak najbardziej automatyczne. Stąd taka myśl - wiadomo, że nie zasymuluje się naturalnych warunków w zbiorniku wodnym, gdzie dno jest pełne materii organicznej, ale może w pewnym stopniu mogłoby to być takie samonapędzające się nawożenie :)
"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę." ~ Antoine de Rivarol

Gatunki ryb do kiepskiej kranówy
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

Greek pisze:Powiem tak: ja jestem taki, że zawsze kombinuję, żeby znaleźć rozwiązanie
Dlatego dyskutujemy a nie ośmieszamy innych. Czasem "dziwne pomysły" okazują się bardzo skuteczne.

Ja nawet nie mówiłem o akwariach roślinnych gdzie z racji "darni" trudno jest coś wsadzić. Po prostu nie wyobrażam sobie wciskania takich "flaków" w żwirek :)
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
Greek
Posty: 1071
Rejestracja: 24 kwie 2015, 15:35
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Akwarium: 450-112-56-25-13
Płeć:
Wiek: 29

Post autor: Greek »

OK, "zaaplikowałem" właśnie trochę tego pod korzenie. Zobaczymy, jestem pozytywnie nastawiony :) Żadnych fotek "przed" i "po" nie ma co robić bo to marnizna. Zwyczajnie jakikolwiek wzrost będzie już efektem. Mniej więcej pamiętam co gdzie dawałem, więc będzie porównanie :P Pod niektóre w ogóle nic nie wkładałem. Teoretycznie na dany gatunek najlepiej powinny działać szczątki własnych pobratymców, a martwe części innych gatunków - być może nawet blokująco.
Jeśli chodzi o aplikację tego pod korzenie to żadnego problemu nie było, bo okazało się, że można to z łatwością formować w wygodne kulki gl... , znaczy się roślinno-roślinne :>
"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę." ~ Antoine de Rivarol

Gatunki ryb do kiepskiej kranówy
Awatar użytkownika
Greek
Posty: 1071
Rejestracja: 24 kwie 2015, 15:35
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Akwarium: 450-112-56-25-13
Płeć:
Wiek: 29

Post autor: Greek »

No i nawet się nie spodziewałem takiego szybkiego efektu! Mianowice...
Już pod dwóch dniach zwartkom apogentonowym zaczęły podgniwać pojedyncze liście (choc jeszcze nie skojarzyłem, bo to może był jeden listek). Natomiast już dzisiaj prawie wszystko się im rozpływa :mrgreen: Ale tylko tym zwartkom, bo reszta (bullosa, nevilli) jest bez zmian.
Tak że zadziałało pewnie to:
a martwe części innych gatunków - być może nawet blokująco.
Bo choć wsadzałem pod rośliny ich własne szczątki, to poszło tam też nieco mchu i może on tak podziałał.

Tak że nie polecam :P
"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę." ~ Antoine de Rivarol

Gatunki ryb do kiepskiej kranówy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nawożenie roślin”