Brunatnic praktycznie nie ma w akwariach słodkowodnych. Poczytaj o nadmiarze nagromadzonego DOC i zobacz czy pasuje do tego co masz. W skrócie - brązowa maź, łatwo odchodzi po przetarciu i rozpływa się w wodzie, powoli osiada na wszystkim, potrafi bąblować.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2017, 19:49 przez TMK, łącznie zmieniany 1 raz.
TMK, Faktycznie to moze byc ten DOC tylko niestety nie ma nigdzie jasno podanego sposoby walki. Może pora wyczyścić filtr z syfu? Bo ten nalot wychodzi właśnie z filtra. Cała gąbka jest brązowa i wszystko brązowieje na wysokości wylotu filtra
Dosypanie podłoża coś da? Czy tylko pogorszy
Ostatnio zmieniony 11 sty 2017, 19:54 przez proxlee, łącznie zmieniany 1 raz.
Też się z tym bawię od miesiąca... Czyszczenie trochę pomaga, gupiki bardzo pomagają, a podobno najlepsza jest chemia tj. MICROBE-LIFT Gravel & Substrate Cleaner. Niestety na moje akwa (łącznie 628l) za droga zabawa. Na razie czyszczę i obserwuje dziadostwo.
Gupiki skubią z pełnym zaangażowaniem, wpuściłem z 20szt i zero żarcia. Przez ostatnie trzy dni dużo ubyło
Szyby czyszczę kartką kredytową (w końcu do czegoś się przydała), rośliny i skały otrzepuje i/lub delikatnie szczoteczką do zębów, schodzi. O 100% metodzie nie znalazłem informacji w necie (poza tym środkiem - podobno to koncentrat bakterii). Zwiększyłem też nawożenie makro i łudzę się, że zielsko wystartuje i unormuje akwa.
Zrobiłem podmiane 50%, wyczyściłem gąbke (przy okazji prawie filtr rozwaliłem) wyciąłem wiekszość zainfekowanych, polałem carbo po roślinach, wpuściłem gupiki. Nie było mnie 4 dni bałem się, że będzie masakra ale jest dobrze Na filtrze już nie powstaje te nitki, na roślinach nie przybyło nalotu