Moderator: Administracja
XerX pisze:Jak by tak było to w naturze wyginęły by już dawno temu.
Nie do końca Panowie, tak jest. Wszystko rozchodzi się o odporność - ryby żyjące w naturze mają naturalnie rozwinięty system odpornościowy, ukierunkowany na konkretne patogeny. Dlatego mogą być ich nosicielami i nic im się nie dzieje, bo póki nie są narażone na czynniki osłabiające odporność, patogeny nie są w stanie sforsować "zabezpieczeń" ich organizmów. To jest właśnie jeden z czynników, dla których ryby dzikie są tak wrażliwe. Zresztą właśnie rozkrojenie ryby i sprawdzenie pasożytów, których są nosicielami, daje nam informację skąd pochodziła dana ryba (czy jest dzika czy hodowlana) - choć dla sprawdzenia pochodzenia kupowanych ryb sposób jest bezużytecznykuba4410 pisze:Jakby miały to w genach to by już dawno wyginęły w naturalnym środowisku, bo w naturze by wszystkie chorowały, a przecież nikt im tam nie poda leków..
mniemam że tyczy się drobiu który sam hodujesz i specjalnie te sumplementy podajesz.funio721 pisze:filet z kurczaka zawiera antybioteki i chormony wzrostu które przy obróbce cieplnej giną ale jak podasz surowego to przejdzie to na rybę , czyli same plusy
i zadałbym Ci pytanie - dlaczego chcesz je futrować mięsem ssaków, skoro w naturze się nim nie żywią. Ale nie zapytam, bo Ty byś mi odpisał, że możliwe jest dostanie się do wody (nawet już jako skład detrytusu) mięsa zwierząt stałocieplnych i dyski mogą na tym żerować. I miałbyś całkowitą rację.funio721 pisze:Poczytaj sobie na temat tych ryb na wolności ile lat rosną czym się odżywiają w czym pływają a potem możesz się wypowiedzieć
Nie myśl sobie, że te Twoje hodowlanki to są dyski "w najlepszym wydaniu", bo są to zwykłe futrowane degeneraty Najlepsze wydanie tworzy natura.ksywa pisze:Każdy kto nie hodował dyskowców może sobie szastać teoriami z rękawa, wszystkim którzy tu się wypowiadają tak krytycznie widzieli te ryby w ich najlepszym wydanie tylko na fotografii.
A odpowiesz mi na pytanie wyżej zadane Tobie? Bardzo proszęMyslę że tamat można zamknąć bo wy wiecie lepiej , tak przy okazji nic sie od was nie nauczę a jak daje się prostą rade to naskakujecie , no nic taka uwaga na przyszłość ja nie proponuje wsadzać anubiasa w wiadro żeby potem go spalić jakimś carbo , ale nic to nie moje akwarium i rośliny