Przyznam szczerze, że to opisanego dzieła skłoniła mnie moja ciekawość. Nie wiem jak się projekt zakończy, ale mam ciche nadzieje że dobrze
.
Przeglądając aukcje na zagranicznym portalu aukcyjnym
znalazłem oferty zakupu ziaren ciekawych Eriocaulonów. Przyznam szczerze, że cały czas monitoruje nasze portale handlowe w celu zakupu ciekawych krzaczków, ale 60-80 pln za sztukę nie dam. A co jak padnie przemrozi się w trakcie transportu ile za to mogło by być napoju bogów.
Wracając do tematu. Ceny ziaren wahały się od 29 do 89 pln w zależności od rodzaju rośliny. Mój wybór padł na
Eriocaulon Hainan Island (29 pln + wysyłka gratis). O dziwo wysłane z Ukrainy a nie z Chin i szły tylko 10 dni. W między czasie poszukiwałem w necie instrukcji jak to w ogóle zrobić. Z instrukcjami było marno. najważniejsze co z nich wyniosłem to to że: podłoże musi być aktywne (sugerowana ADA) i woda do zalania RO.
Do moich eksperymentów kupiłem od kolegi
Crusty Dark Soil normal i dostałem w gratisie troszkę Dark Soil powder do przykrycia na wierzch.
Przyznam sie bez bicia że nie robiłem zdjęć od samego początku bo sadzenie było spontan, ale postaram sie wszystko wyjaśnić na zdjęciach poniżej.
Całość wygląda mniej więcej tak:
Wszystko stoi na słonecznym oknie nad kaloryferem, żeby zawsze było ciepło i słoneczko padało na ziemię. Folia ma na celu utworzenie klimatu tropikalnego dużej wilgoci w mini cieplarni.
Teraz w miarę po kolei:
Tak wygląda rozfoliowane pudełko:
Kilka innych fotek z rożnych ujęć
Środkowe pudełko jest po pomidorach śliwkowych z biedronki. Można tez zastosować pudełka po lodach lub jogurtach, ale to akurat pasowało do pudełka matki.
W pudełku w dnie robimy kilka dziurek, ja naciąłem nożem. Maja one na celu doprowadzenie wody do podłoża oraz ziarenek.
Do pudełka poszło około 30 dkg podłoża normal, na to rzuciłem ziarenka i przykryłem delikatnie podłożem powder. Taka warstwa żeby tylko przykryć ziarenka.
To w zasadzie najtrudniejsza część zadania.
Wstawiłem małe pudełko do większego i zalałem wodą RO DUŻE pudełko do wysokości centymetra poniżej poziomu ziarenek w małym pudełku. Przez moje nacięcia woda dostała się do podłoża i nawilżyła je. Po tym owinąłem duże pudło folia i taadaaaa koniec.
Mineło już 10 dni od zalania więc dzis był dzień wymiany wody w dużym pudełku. Tym razem zalałem je woda z mojego akwarium roślinnego zawierającą dużo składników mineralnych
.
Nie wiem czy to co myślę jest tym co myślę ale wkrótce się okaże, ale może Wasze wytrawne oczka coś tu dojrzą
Pewno wiele osób mnie skarci i powie że straciłem mózg, ale kto nie próbuje ten... wiadomo co
Będę bardzo wdzięczny za opinie, a jeszcze bardziej wdzięczny za sugestie od osób które już próbowały nawet bez sukcesów.
Postaram się przedstawić wynik eksperymentu niezależnie od tego jak on się zakończy.
Pozdrawiam