Witam czy ktoś się orientuje co się u mnie dzieję ? mianowicie pojedyncze osobniki zaczynają chudnąć (głównie żyworodne) tracą kolor niekiedy robi się na nich taki jakby nalot nie wiem jak to opisać wyobraźcie sobie rybę która wpłynęła w bąbelki z filtra i one na niej zostały, czasami zdarzy się, że ryba pływa przy dnie lekko na boku. Nie padają wszystkie naraz tylko co jakiś czas pojedyncza sztuka.
Chyba wiem co to za paskudztwo, ale bez zdjęć nie postawie diagnozy. By leczenie było skuteczne trzeba wiedzieć co się leczy a nie chcę strzelać bo w razie pomyłki wcześniej podany preparat może opuźnić podanie drugiego.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.