przemotbg-p1,
Jakie remedium znalazłeś na kłopoty z pełzaczem?
Miałem podobny problem do Twojego ale padła roślina.
Przez pierwszy miesiąc od posadzenia rosła super, miedziany kolorek itd. Po miesiącu tylko pełzacz z całej ekipy się wyprowadził.
Dawno już nie było aktualizowane więc trzeba coś napisać.
A więc akwarium jest prawie bez obsługowe oprócz cotygodniowych podmianek wodę RO i tyle, ostatnio nawet szyb nie przecieram bo nic tam się nie dzieje. Rośliny sobie rosną swoim tempem więc nie leje nawozów i mam spokój z wycinkami. Ogólnie jestem zadowolony jak na problemy na początku teraz jest wszystko ok. Chodź sadzenie roślin w tym podłożu jest męczące i strasznie irytujące a w szczególności małych roślin jak Monte Carlo , staurogyne repens. Dawno nie mierzyłem parametrów ale jak będę miał czas to coś się zrobi i wpisze. Wiem tylko że PH-6.0 bo tyle pokazuje sterownik.
Zbiornik postawiony na Benibachi ma już 10 miesięcy. Wystartował bez większych problemów ale nie obyło się bez ataku nitek. Postawiony z myślą o krewetkach różnej maści ,gradacji i koloru. Znajdą się King Kongi , sakury , SCR , Taitebee i wiele innych. Krewetki noszą jaja , mnożą się i mają się dobrze. Najważniejsze jest żeby było ich dużo i różnej maści i koloru. W zgodzie z krewetkami pływają Tęczanki Wernera 8szt i kiryski pigmejki. Z roślinności przeważają bucki które porastają korzenie i lawę. Zbiornik jest obsługiwany w minimalnym stopniu sprowadza się wszytko do podmiany wody którą mineralizuję do ok 260us.