Moderator: Administracja
Stare czasy i teorie (wręcz mity), które były później wielokrotnie modyfikowane. Są na forum testy, głównie mojego autorstwa, które obalają te bzdury.kali555 pisze:Kolega zulix pisał o gotowych nawozach płynnych, które mogłyby mieć zastosowanie w akwarystyce byleby nie zawierały jonów amonowych.
Według mojej wiedzy tak właśnie jest. Forma amonowa może być użyta przez rośliny lub być utleniona do azotanów. Na to potrzebny jest czas a więc forma amidowa to taki nawóz z opóźnionym zapłonem.kali555 pisze:Czytam, że musi przejść hydrolizę do formy amonowej...
Problemem już jest to, że zawierają fosforany. Kiedyś robiłem podmianę w akwa gdzie miałem fosfor na poziomie 1-1,5ppm PO4. Po podmianie, wodę z akwa wykorzystałem do polania kwiatków i była taka spadówa liści, że spać w domu nie można było. Z setek liści bonzai zostało tylko kilkanaście. Spadały zdrowe liście. Swoje zdanie na temat fosforu mam i nie jest za dobre.mazmaciek pisze:z gotowymi nawozami ogrodniczymi jest ten problem że większość zawiera dużo fosforu, poza tym wiele z nich ma miedź
"... i potas były bliskie zera" - słowo klucz. Jakby mieć studnie wypełnioną po brzegi zatrutą wodą (fosfor) i nie mieć wiadra (potas).mazmaciek pisze:Ja młode warzywa w tunelu podlewam codziennie 0,1-0,2% roztworem na przykład takiego nawozu https://dlaroslin.pl/makroelementowe/10 ... oEQAvD_BwE i pięknie rosną.
Fosfor działa super na system korzeniowy.
Ponad miesiąc miałem w akwarium ponad 3 ppm fosforu, w szczytowym momencie było 5, rośliny wtedy wyglądały najlepiej. Azot i potas były bliskie zera