"Jak baniak?" Pogłoski o tym, że ryby powybijały się nawzajem uważam za przedwczesne.
Trzy focie z dziś załączam (szczerze to ciężko mi się teraz foci, gdy alufolią zasłoniłem dwie trzecie światła świetlówek, ale brunatnice poszły w zapomnienie). Rybki karmię solowcem mrożonym IT i dla uzupełnienia menu serwuję im Micro wafers HIKARI. Przepadają za tym HIKARI, ot choćby dzisiaj właśnie wypłynęły wszystkie do zdjęcia całego zbiornika. Spoko jest - 20 l wody kranówką podmieniam raz na dwa tygodnie, czasem przetrę szyby (raz na miesiąc?), czasem (raz na dwa tygodnie?) uruchamiam odmulacz EHEIM Quick Vac Pro. Przerw w dostawach prądu nie mam na szczęście więc wszystko śmiga bezszmerowo i bez niedobrych emocji. Podglądam sobie kohabitację tych "zakapiorów" z Tanganiki w moim zbiorniku i cieszę się, że znoszą się łagodniej niż czasami ich opiekunowie. Podkopały już chyba co miały podkopać i podzieliły się kryjówkami wśród skał i muszli. Najbardziej podziwiam odwagę ocellatusów, bo gdy swe łapska z jakiegoś powodu do zbiornika wkładam, to ci najwięksi ich współmieszkańcy znikają w zakamarkach, a tylko para ocellatusów dzielnie atakuje moje paluchy.
P.S. Życzliwości wszystkim życzę