Dostałem od boggiego (dzięki przy okazji) ten wyrób rzemieślniczy
.
Prawdę mówiąc więcej się spodziewałem bo wszyscy piszą, że to taka mgiełka powstaje i nawet nie dolatuje do powierzchni bo się rozpuszcza. U mnie działa podobnie jak dyfuzor ze spiekiem, który miałem, tj. bąble (na pewno nie jest to winą złego osadzenia bo idą z całego przekroju drewna). Oczywiście źle nie jest i pracuje sobie poprawnie. Tak więc będę stosował dalej.
Myślę, że jest to kwestia z którego kawałka drewna powstała kostka. Wiadomo, że drewno nie jest równomierne, nawet w różnych latach są różne przyrosty, nie mówiąc już o porównaniu rdzenia z kawałkiem rosnącym przy korze. Pewnie trzeba będzie dopracować technologię, aby nie było to kwestią przypadku
.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).