Moderator: Administracja
Może i się zatrzymał, ale miał/ma i rozmnażał ryby o których utrzymaniu niejednemu z "nowczesnymi" poglądami akwarystycznymi nawet się nie śniłoariks pisze:miły Pan, ale w niektórych poglądach akwarystycznych uważam, że zatrzymał się 30 lat do tyłu
Dokładnie o ten sklep chodzirafiku pisze:Ten sklep Alfaro to jest ten z tylu budynku co się schodzi w dół ( za strażą/przedszkolem )? Byłem tam kilka razy ale nazwy nie skojarzyłem.
Osobiście uważam że nie trzeba bawić się w mierzenie parametrów wody żeby świetnie sobie radzić z akwarystyką,nie popadajmy w skrajności, cenię ludzi za ich podejście do żywych zwierzątariks pisze:Nie wspominam, że dla niego testy akwarystyczne to już kosmos.
Nie nie przekręciłem dlaczego miałbym kłamać ? Byłem wówczas z ojcem to było około roku temu podczas rozmowy nawet mój tata był nieco zniesmaczony tą wypowiedzią Już nie wspominam o tym jak twierdził, że go nie zalało w 2010 a na murach było około 1 metra wewnątrz O testy chodziło mi, że on uważa, że są nie potrzebne zatem ciekawe jak trzymał dawniej paletki pewnie kranexfish74 pisze:ja myślę że chyba coś Arek poprzekręcałeś Nie sądzę żeby takie farmazony właściciel sklepu opowiadał...Albo wyrwałeś z kontekstu a może o co innego chodziło.Na pewno nie miał ochoty nikogo urazić.Poza tym masę ludzi u niego się zaopatruje i gdyby nie było akwarystów to..sklep by zamknął.
A podejście ...faktycznie trochę staroświeckie co nie zmienia faktu że jak wspomniał Grześ niejeden nowoczesny akwarysta ze sprzętem za ciężko kasę - może pozazdrościć wyników. Na forum nie ma konta ale np plakat konkursowy bez problemu zawiesił i wisiał jeszcze długo po konkursie.Co do testów to miał dawniej i niestety przeterminowały się tak że nie ma sie co dziwić że nie ma na sklepie.A sam ?widzisz na podstawie obserwacji widzi co i jak a to jest sztuka.
Dlatego nie oceniajmy zbyt pochopnie, bo czasem można sie pomylić.A o cenach takich jak tu Rzeszów może pomarzyć niestety.
Akurat to mogę sam potwierdzić. Bo widziałem jaka woda była na zewnątrz i pokąd była. A za dwa dni byłem w sklepie i jedyna rzecz jaka namokła to był bodajże żwirek dla kotów lub troty. I sam mówił, że strażacy się dziwili że tak mało wody weszło do środka. Ale tutaj nie o tym ma być rozmowa.ariks pisze: Już nie wspominam o tym jak twierdził, że go nie zalało w 2010 a na murach było około 1 metra wewnątrz
Dokładnie,ceny są bardzo zachęcające a kiedy kolejny raz się wybiorę do tego sklepu to postaram się namówić tego sympatycznego Pana do rejestracji na forum, chętnie skorzystałabym z rad kogoś kto swoją wiedzę opiera na latach praktyki ( choć kilka takich osób na forum już mamy -to nowa wiedza mile widziana ).Poprę Janusza i powiem, że o takich cenach jakie mamy w Sędziszowie Rzeszów może pomarzyć. Jedno nie ulega wątpliwości jeśli ktoś na sklepie potrafi utrzymać paletki, bez testów i innych bajecznych rzeczy to coś potrafi i ma znaczne doświadczenie.
Nawet jeśli to pomyśl jaka to sztuka !ariks pisze:zatem ciekawe jak trzymał dawniej paletki pewnie kranex