Dominik : bez rodziców nie podchodź do tego zadania.
Pracowałem napierw na żywicy poliestrowej.
I tu dobra rada i ostrzeżenie : NIE PRACOWAĆ PRZY TYM W POMIESZCZENIU BEZ MASKI Z FILTRAMI !!! PEŁNEJ MASKI.
I to jest ta różnica w cenie między poliestrową a epoksydową, nie warto na tym oszczędzać, oj....nie warto.
Zatem jak ktoś nie buduje łodzi a chce się pobawić w coś kameralnie żywicznego to
tylko i wyłącznie epoksydowa.
Jeśłi chodzi o rodzaj żywicy i utwardzacz to trzeba dobrac w sklepie.
Producentów jest wielu i z oznaczeniami może być różnie, ale chyba jeśłi napisze LE 1050 to da się to znaleźć wszędzie.
Składniki w proporcji 1:2.
W sklepie trzeba też kupić (o ile nikt nie załatwi sobie w inny sposób) jednorazowe strzykawki, pędzle, kubki miarkowe, szpacheli drewniane do mieszania.
I głowna zasada : rozrabiamy zawsze tyle ile jesteśmy w stanie jednorazowo wykorzystać, a poniewaz nei malujemy wałkami łodzi więc nie będą to duże ilosci, szczególnie ż ebędziemy mieli do czyneinia nei z płaskimi powierzchniami, a więc pacykowanie i dokłądnośc nasączania.
W handlu sa również specjalne barwniki do żywic, nie używałem więc w tej kwestii się nie wypowiem.
Ale na pewno następnym razem użyje.
Kolejna rzecz to tkanina szklana NIE MATA SZKLANA.
Próbowałem rożnych, ale wyszło w praniu że najlepsza jest 300g/m2, czyli najgrubsza jaką mieli.
Tu uwaga : nie pamiętam jaką ilosć żywicy pochłania ta gramatura , nie mniej w sklepie będą stosowne odnośniki.
Jest to o tyle istotne że na podstawie ilosci m2 jakie sobie wyliczymy będziemy wiedzieli jaką ilośc żywicy kupić. plus pewna ilośc na poprawki i "fakturowanie".
Dlaczego tkanina a nie mata ? Ponownie : bedziemy mieli do czyneinia z krzywiznami i "załomkami", a tkanina jest doskonale elastyczna i po nasączeniu bardzo dobrze przylega do formy.
Jeżeli ktoś bedzie wykonywał skomplikowane i drobne kształty to należy użyć tkaniny o mniejszej gramaturze, a po utwardzeniu nałożyć kolejną warstwę lub tkaninę o większej gramaturze.
Kolejna rzecz i najistotniejsza poza chemią : forma.
To stanowi największa trudnośc w wykonastwie i z tym jest najwięcej "cackania".
Jeżeli ktoś ma w okolicy fajne skałki to warto zrobic sobie odlew silikonowy wybranego fragmentu.
Własnei w taki sposób sa wykonywane matryce do produkcji kupnych "skałek".
Zatem możemy zrobić dokładnie to samo, tym bardziej że ciężko będzie wymyślac "fajne" kształty.
Jeśłi ktoś nei ma dostepu to wytworów natury to formę możemy wstępnie zrobić np. ze styropianu ,a nastepnie pokryć gibsem już końcowo modelując.
Ja wykorzystałem mieszaninę soli z mąką + woda.
Ale to może być każdy materiał na tyle plastyczny aby można było go formować.
Jeżeli zaś wykona się formę-odlew ze skały to praktycznie większosc prac nam odpada z modelowaniem, mamy gotowy wzornik.
Na formę nakładamy zwykłą folię spożywczą jako separator, następnie tkaninę.
Całośc jeszcze formujemy i mocujemy brzegi tkaniny, oraz parę punktów na "obłościach" aby nam tkanina nie "uciekała", ja to robiłem za pomoca szpilek, które wyjmowałem po nasączaniu fragmentów powierzchnie - robiłem etapami.
Po utwardzeniu (najlepiej poczekac 24h) sprawdzamy i uzupełniamy braki w nasączeniu.
Jeżeli jesteśmy zadowoleni z powierzchni i cąłośc jest już utwardzona to zdejmujemy delikatnie z formy.
Nastepną czynnością bedzie wycinanie otworów dla ryb (o ile chcemy to zrobić, a dodatkowo poprawia się cyrkulacja), ich średnica musi odpowiadac szerokości największej ryby, a więc trzeba pomierzyć.
Następną czynnością jest zrobienie odpowiedniej faktury, w tym celu zaopatrujemy się w jak najdrobniejszy piasek, ja używałem płukanego morskiego (biały).
Mocujemy go obsupując wcześniej pomalowane tą samą żywica powierzchnie - tu własnie jest potrzebna ta dodatkowa porcja żywicy.
Oczywiście ta operacja nakładania faktury nie jest konieczna, czyli jak kto uważa i sobie zaplanuje.
Ja użyłem piasku dlatego że po wykonaiu całości dodatkowo malowałm akrylem zewnętrzną powierzchnie, więc nie miało znaczenia dla mnie jaki kolor ma piasek.
Formy : kamienie "wystające" z piasku robimy w formie połówek, jeśłi ktoś chce miec "całe" to również to samo a następnie sklejamy.
Jezeli zamierzamy robić jednorazowo duże powierzchnie to trzeba zmierzyć sobie maksymalną szerokośc jaką mamy do dyspozycji od gry akwarium, niektóre mają poprzeczki.
Ja w swoich "kształtach" (skałki) dodatkowo zrobiłem prosty rant na spodzie o szerokości ok 3cm celem obsypania piaskiem, czyli zamocowania.
Nie używałem żadnych innych mocowań, oparcie o szybę plus obciążneie piaskiem dolnej powierzchni.
Docinanie kształtów po wyjęciu z formy : za pomoca większych nożyczek, doskonale się obrabia.
Ale proszę to robić PRZED fakturowaniem piaskiem - przypominam jedynie bo można o tym drobiazgu zapomnieć.
Jeżeli zrobiliśy już sobie skałki i sa cłąkowicie gotowe to ODKŁADAMY je "na półkę" na okres minimum tygodnia, do czasu az nie wyczujemy charakterystycznego zapachu.
Na koniec kwestia malowania i upiększania.
Prosze pamiętac o dwóch waznych kwestiach :
1.Kolor w akwarium będzie ciemniejszy.
2.Nasze skałki będa porastały glony, neijednolicie i w różnej "intensywności".
Ja to wziełem pod uwagę, więc kolor jaki zastosowałem jest jedynie "podkłądem" pod to co nieuchronne i oczekiwane.
Jeżeli ktoś jednak chce utrzymać kolorystykę i barwne odwzorowanie to należy pokryć swoje dzieło dodatkowa wartwa żywicy i całosc lekko zmatowić (refleksy), tak aby w przysżłosci możliwe było bezproblemowe czyszczenie przy użyciu "twardej" gabki.
Wiem że niekórzy koledzy narzekają że im skałki glony porastają i zapaskudzaja widok.
Ja jestem "naturszczykiem" i akurat chcę aby to się działo, dokładnie tak jak w naturze.
Przed wykonaniem cłąości warto się zastanowić w jaki dodatkowy sposób chcemy wykorzystać zamaskowaną przestrzeń, a będzie jej na tyle sporo że można tym zakryć cały osprzęt (w tym wszelkie kominy i rury poboru wody, grzałki itp itd)i zrobić sobie dodatkową filtrację.
Najbardziej pracochłonną rzecza w całym projekcie jest planowanie, rozplanowanie i budowa wzornika - stąd sugestia iż jeżlei ktoś posiada fajne skąłki w pobliżu miejsca zamieszkania to należy ten fakt wykorzystać aby nei tracić czasu na dłubaninę.
Samo docelowe wykoannie elementów przebiega już szybko.
Trzeba pamiętac o staranności gdyż nasze błędy zostaną utrwalone.
Choć tu zbytniego problemu nie ma, gdyż mamy do dyspozycji ten sam materiał i żywiće, więc możemy później zamaskować , dobudować, wyciąc i naprawić.
Jeżeli ktoś chce wykorzystac żywiczną konstrukcje jako wspornik, półkę na kórej ma zalegac piasek lub cokolwiek innego o jakiejś wadze to należy zrobić element z dwóch warstw tkaniny.
W moim przypadku nałożenia piasku otrzymuje dodatkowy trwały zewnętrzny usztywniacz.
Zdjęcia (z lampą, w normalnym oświetleniu "skałki" są zdecydowanie ciemniejsze) :
Róg tylnej ściany z boczną, widoczna ukryta za „skałką” mała pompa, oraz przewód grzewczy
Fragment „skałki” (jest to cały blok, największy wykonany element) , tylna ściana
„Kamień” na podłożu – niewidoczne jest wejście do wewnętrznej pustej przestrzeni
Puszki z żywicą i utwardzaczem
Tkanina szklana
Kawałek tkaniny – „odpad poprodukcyjny”
Jeśłi są pytania to zapraszam.