To może przedstawię swoje akwa, nawożenie, filtrację i problemy, jakie miałem i mam obecnie:
Akwarium: 200l
Filtracja: Tetra 700, Fan 3 (2 dni temu dołożyłem jakiegoś wewnętrznego chińczyka, bo ciągle miałem wodę z odchodami wydaje się zatoczków i woda się wyklarowała).
Oświetlenie: 2x39W jakieś oryginały pokrywy - chyba 6700K, dołożyłem jedną 24W 4000K oraz 24W 10000K. Do tego na bokach, w miejscach, gdzie liniowe słabo świeciły, z każdej strony punktowe - czyli 2x11W - 4000K
W sumie, oświetlenie - 148W (co daje 0,85W/l netto, 0,74 W/l brutto).
Nawożenie: różnie, czegoś takiego chyba mało kto próbował
- makro:
startowałem od PG Makro Red, jednak szybko zauważyłem, że powoli majątek na to wydam, więc chciałem spróbować sole. Kupiłem gotową mieszankę makro. Po kilku dniach/tygodniach zauważyłem, iż lipa się robi - rośliny przestały rosnąć, zielenice zaatakowały mi akwa - szyby i rośliny, na masę ;/
Jako, że nie jestem doświadczony sprawdziłem wodę. 0 fosforu, o czym pisałem w innym temacie. Po tym fakcie - zaopatrzyłem się w poszczególne sole.
Podanie fosforu od razu pomogło. Od tej pory, jeśli ktoś pisze, że wyzerowanie fosforu pomoże na glony - śmieję się od ucha do ucha
Tutaj należy też dodać, iż po przeanalizowaniu ulotki składu mieszanki soli z allegro, okazało się, iż fosforu było 0,1 tego, co obecnie daję. Reszta była OK, ale jedynie fosforu malizna.
Oczywiście, został mi jeszcze PG, więc na zmianę z solami - jak mi się udało - dawałem PG, mieszankę i od czasu do czasu uzupełnienie - poszczególnymi solami :)a
Zielenice ustąpiły. Z czasem ustąpiły też krasnorosty - a masę tego było - takie krzaczaste, długie, rozgałęzione (zdaje się cosmo coś tam ... ).
No i jeśli chodzi o stosunki N/P - to tutaj u mnie różnie jest, a nie widzę, żeby się coś zmieniało - jedynie brak jest od razu zauważalny (NO3 według testu od 10 do 50 mg/l, PO4 - od 0,5 do 3 mg/l)
- mikro:
na początku - oczywiście PG, no bo jak jedno, to i drugie. Z czasem przeszedłem z mikro na mieszankę z allegro, ale wielu ludzi pisało, że nadmiar mikro może powodować glony, więc przy walce z nimi, pomyślałem o ograniczeniu mikro. Tutaj nie mam oczywistych spostrzeżeń. Czasami zauważam braki Fe, więc daję samo żelazo, a czasami mieszanka chelatów.
Obecnie - kończy mi się mieszanka, nie będę miał nic - więc tutaj mam problem, który muszę jakoś rozwiązać.
- CO2:
butla wysokociśnieniowa - na starcie, wyłączałem na noc. Jednak zauważyłem, iż rano wskaźnik był niebieski ;/
Zanim ponownie nastąpiło nasycenie, mijał dzień i była lipa. Programowanie wcześniejszego załączania - nic nie dało. Obecnie gaz idzie 24h i jest dobrze.
Przy podawaniu CO2 zauważyłem jednak ważną rzecz: jego małe stężenie (wskaźnik niebieski) przez kilka dni generował zielenice punktowe, czego jestem pewien. Wszystkie starsze liście roślin, które znajdowały się bliżej oswietlenia - były zaatakowane zielenicami - wyglądało okropnie.
Podawanie aldehydu glutarowego - nie pomagało. Przejście na "gazowanie" przez 24h spowodowało to, iż zapomniałem o "zazielenionych" liściach.
No i standardowo - aldehyd glutarowy, na początku Easy, teraz PG. Nie mam z kim/u kogo kupić tak, jak Wy to robicie w Rzeszowie ;/
Tutaj jednak nie do końca zauważyłem jakiekolwiek związki w prowadzeniu zbiornika - być może dlatego, iż ciągle go podaje - wiec nie było z czym porównać
Roślinność:
- głównie łodygowa: limnophilia, rotala, ludwigia, kabomba, bakopa (przepraszam za pisownię, ale jeszcze nie jestem na tyle doświadczony, żeby pamiętać pisownię),
- zwartki (trzy rodzaje), żabienica amazońska (obecnie schowany za korzeniem malutki szczepek) i jeszcze jedna żabienia, ale tyle ich jest, iż nie rozpoznałem jej jeszcze, sagitaria, wąkrotka,
- kilka rodzajów mchów - obecnie na rozmnożeniu, ale niebawem będzie selekcja, które zostaną, a które "odejdą"
Zwierzątka:
- ryby - 1 gurami złote, 2 danio pręgowane, kilka molinezji, mieczyków (duże, średnie, małe, malutkie) chyba z 15, 4 otoski, 5 żałobniczki (odmiana ksantoryczna - takie przezroczyste z delikatnym zabarwieniem na róż, pomarańcz, niebieski). Ktoś powie: "zupa rybna" - jednak historia obsady jest długa i tak zostało. Obecnie nie potrafię wyłowić ryb z tej roślinności ;/
Docelowo chciałbym mieć jakieś neony, czy tam razbory i jakąś parkę większych - może jak będzie zmiana aranżacji i wyrwę rośliny - to z obsadą zrobię porządek.
- ślimaki: zatoczki (masa, albo i jeszcze więcej), ostatnio kilkanaście helenek - wiadomo w jakim celu
To chyba wszystko. Jedno jest pewne: jak zaczynałem - robiłem testy co drugi dzień - obecnie robię raz na tydzień, dwa. Jeśli stwierdzam obecność "pokarmu" dla roślin, to zapominam o testach
Ostatnio zauważyłem, że jak mi zwierząt w baniaku przybyło, to chyba powstaje problem z filtracją ;/
Pomiar NO2 - nigdy nie stwierdzałem obecności azotynów, a obecnie test już wykrywa. Dodam, że przybyła plaga ślimaków, oraz kilkanaście małych mieczyków (niektóre dorosły już do 2-4 cm - więc zaczynają "brudzić").
Stwierdziłem, że w ciągu ostatnich dni przybyło mi brunatnic - co wskazuje na "zanieczyszczenie" akwa ;/
Odmulać ciężko (rośliny), ale czy filtracja nie za mała?
Wiadomo, że część i tak będę musiał jakoś odłowić (szczególnie mieczyki), ale zastanawiam się, czy czasami nie potrzebuję drugiego lub większego kubełka do filtracji?
Czyli obecne sprawy/problemy: zmiana nawożenia na suche sole oraz rozwiązanie problemów filtracji/obsady.
Akwa wygląda tak - dużo lepiej niż kiedyś, ciągle się uczę, ale do ideałów, które widzę w necie - daleko, daleko, albo jeszcze dalej (po ostrej przycince):
Edit: Jeszcze kilka informacji - świecę 4h, przerwa 2h i 6h, podłoże - żwir granulacji 1-3 mm, a pod nim 2cm floran start (Filtus), akwa założone na początku lutego.
Zarchiwizowano zdjęcie/a na serwerze forum - zulix