Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

[Filtr zewnętrzny - kubełkowy] Ikola 250, 350, 450

Opis produktu, test, opinia, opłacalność...

Tu będą prezentacje/testy produktów otrzymanych od wytwórcy/hurtowni/sklepu....

Moderator: Administracja

Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

[Filtr zewnętrzny - kubełkowy] Ikola 250, 350, 450

Post autor: zulix »

Jak dotąd bawiłem się tańszymi modelami filtrów kubełkowych Unimax, Tetra, JBL, Eheim. Nadszedł czas aby spróbować inne niskobudżetowe rozwiązanie - wypróbować filtr marki Ikola. Filtry produkowane i rozprowadzane są przez firmę Badis sp. z o.o. Filtry nie posiadają w tej chwili wymyślnej nazwy. Identyfikuje się je zalecaną pojemnością akwarium a więc Ikola 250, Ikola 350 i Ikola 450 są skrótami łatwymi do rozszyfrowania. Firma Badis daję na filtry 24 miesiące gwarancji w Polsce. Dostępne są też części zamienne i odpłatna naprawa. Dużą zaletą filtrów IKOLA w porównaniu do niektórych "Chińczyków" z tej klasy cenowej, jest więc profesjonalny serwis w Polsce.

Co do cen to filtry Ikola 250, 350, 450 są średnie w tej klasie sprzętu. Przypadkowo wybrany sklep (tj. pierwszy w google) dał mi cenę 450-tki - 255 zł. Najmniejszy z filtrów można kupić poniżej 200 zł. Specjalnie nie szukam sklepu „naj”- bo ceny zawsze zależą od koniunktury, konkurencji i innych czynników. Za kilka tygodni, czy miesięcy podane przeze mnie ceny będą zapewne nieaktualne więc dobrze się do niech nie przywiązywać.
W porównaniu do uznanych firm cena wydaje się atrakcyjna. Czy jakość idzie kosztem ceny, czy jest to zakup opłacalny postaram się nakreślić w tym teście.

Najpierw trochę treści od producenta:
=================
Ikola jest marką własną firmy Badis Sp. z o.o. Początki działalności sięgają 2003 roku, kiedy to powstał pomysł wprowadzenia na rynek własnej linii produktów akwarystycznych - wyselekcjonowanych i przetestowanych przez nas tak, aby w rezultacie końcowym produkt osiągnął bardzo dobrą jakość przy korzystnej cenie.

Ikola filtry zewnętrzne filtrują akwaria w zamkniętym systemie obiegu wody. Wydajna pompa filtra, napędza układ wodny tak, aby cyrkulacja przepływającej wody była jak najwyższa i bardzo skuteczna .

Filtr posiada specjalny korek zalewowy, który pomaga w jego uruchomieniu.

Woda z akwarium zostaje zaciągnięta do kubełka z wkładami, gdzie po przebyciu złóż filtracyjnych już oczyszczona zostaje wypchnięta do akwarium.

Taki system filtracji jest bardzo skuteczny i ceniony przez akwarystów
================

A teraz już moje... :)
Kupując filtr otrzymujemy go w opakowaniu kartonowym z uchwytem do przenoszenia - okazuje się, że i o takich drobiazgach niektórzy producenci zapominają.
Obrazek

Obrazek
Pudełka wyglądają jednakowo niezależnie od wielkości filtra – różnią się oczywiście symbolem filtra i wielkością.

Jedna ze stron pudełka podaje nam wyposażenie - wkładów:
Obrazek
tj. wata, gąbka, węgiel aktywny i ceramikę. Po lewej stronie i na dole pudełka są reklamy innych produktów firmy.

Następna strona podaje podstawowe parametry pracy filtrów Ikola:
Obrazek
Poza tym znajduje się tu podstawowy opis budowy filtra.
Na szczególną uwagę zasługuje moc urządzeń. Największy filtr, tj. testowana 450-tka pobiera wg producenta do 13 W. Niestety nie mogę sprawdzić w tej chwili.

Po otwarciu pudełka widzimy instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną. Jest to w postaci pojedynczej kartki papieru:
Obrazek

Obrazek
Instrukcja napisana jest poprawną polszczyzną co przy towarach importowanych zza muru nie zawsze jest oczywiste.
Z ciekawych informacji zawartych w instrukcji obsługi jest ta, że "wirnik jest elementem zużywającym się i zalecamy wymianę na nowy raz na rok". Według mnie jest to asekuracyjnie bo nie wyobrażam sobie, aby wirnik miał tak niską trwałość. U mnie filtry chodziły całymi latami bez takich wymian. Już prędzej dałbym to zastrzeżenie przy okazji gąbek i waty perlonowej aby nie przyszło komuś reklamować po prawie latach.

Ja mam filtr Ikola 450 i o nim opowiem z tym, że prawie wszystko dotyczy zapewne mniejszych braci.

Po wyjęciu instrukcji obsługi znajduje się pudełko tekturowe zawierające wyposażenie filtra, które ogranicza filtr od góry. Po jego odłożeniu widać już filtr i znajdujące się za nim kolejne pudełko, zawierające pozostałą część wyposażenia.
Obrazek

Po wypakowaniu zawartości pudełka otrzymujemy:
Obrazek
Oczywiście wielkość kubła zależy od modelu. Różnica pomiędzy filtrami polega też na grubościach i długościach węży i rurek.

Pokrywa mocowana jest za pomocą dość typowego dla filtrów kubełkowych rozwiązania – zatrzasków zamontowanych na rogach.
Obrazek

Obrazek

A tutaj po zdjęciu po zdjęciu pokrywy górnego kosza z głowicy:
Obrazek

Skoro już widać trochę wnętrza filtra to zobaczmy dokładnie co tam jest:
Obrazek
Nie wszystkie wkłady dobrze widoczne więc jeszcze raz. Łącznie to wygląda tak:
Obrazek

Obrazek

Tu pierwsza moja uwaga. Wkładów jest minimalistycznie. Czy to zaleta, czy wada? Według mnie wada. Początkujący będzie myślał, że skoro producent dał to musi być dobrze i wykorzysta to co jest. Według mnie filtr będzie wtedy pracował „na pół gwizdka”. Dla speca będzie to zaleta. Nie będzie płacił za wkłady, których nie używa i sam sobie sprawi te co chce, czy to biobale, myjki nylonowe, keramzyt, zeolit, czy więcej ceramiki. Wobec tego wkład węglowy jest zwykle tym który użytkownik powinien sobie kupić a nie który powinien być w standardowym wyposażeniu. Zamiast tego wystarczyłaby grubsza gąbka. W ogóle węgiel aktywny jest dawany do większości filtrów a użytkuje je co 10-ty. Firma postąpiła jak pozostałe więc nie jest to naganne ale tu widzę możliwość obniżenia kosztów (choć oczywiście nie znam cen komponentów i mogę się mylić).

Wkładając ponownie wkłady do filtra zaobserwowałem, że kubeł jest symetryczny. Nie ma znaczenia jak się ułoży wkłady (oczywiście zgodnie z regułami gry) i można założyć głowicę. W niektórych filtrach konkurencji mają one przekrój zbliżony do prostokąta co uniemożliwia złe założenie wkładów, ale zdarzały się przypadki, że po włożeniu wkładów do kubła nie byłem w stanie dopasować głowicy. W tym filtrze nie było problemu. Podczas składania nie miałem też problemów z dociśnięciem głowicy do obudowy. Miałem markowe filtry w których musiałem wielokrotnie wyjmować i wkładać koszyki z wkładami aby się ułożyły i umożliwiły zamknięcie kubełka.
Po włożeniu wkładów na dole pozostaje dość duża luka:
Obrazek
Będzie to miejsce do zbierania krewetek (u mnie przy czyszczeniu filtrów zawsze jest kilkadziesiąt sztuk).
A teraz zamykamy. Tak wygląda dopasowanie głowicy do koszy:
Obrazek
Woda w filtrze przepływa z akwarium przez głowicę od dołu, tłoczona jest przez wkłady i z górnego kosza trafia do głowicy przez którą trafia do akwarium.

Zarówno podczas zamykania jak i wcześniej przy otwieraniu nie miałem żadnych problemów, aby coś nie pasowało itp. Bałem się, że korpus będzie wydmuszką, ale nie było tak źle. Plastik jest całkiem niezły. Filtr po złożeniu posiada uchwyty do noszenia:
Obrazek

Filtry Ikola nie posiadają pompki do zasysania wody z akwarium. Według mnie może i dobrze. Jest to dosyć „psujliwe” wyposażenie. Miałem do czynienia z kilkoma systemami zalewania filtra. Tylko w jednym przebiegało to gładko. W I filtrze nie byłem w stanie w ogóle zalać – tylko się spociłem, w II spociłem się, ale zalałem. Z tego powodu najczęściej zalewałem filtr wodą w wannie przed jego złożeniem, potem szukałem dziury aby dolać do oporu i zanosiłem na miejsce. Wtedy uruchomienie filtra pozwalało zalać rury już bez większego wysiłku. Ten filtr ma system do ręcznego zalewania. Tutaj przedstawiam wlot do lania wody, który ujawnia się po odkręceniu korka z logo Ikola:
Obrazek
Na początku zaparłem się mocno myśląc, że musi to być bardzo mocno przykręcono, że nie cieknie, potem byłem zdziwiony, że pomimo lekkiego dokręcenia nie cieknie. Oczywiście to kwestia uszczelek i konstrukcji.

Następnym etapem było założenie zaworów. Te wyglądają tak:
Obrazek
Po lewej część wkręcana w głowicę filtra, w środku zawór, po prawej króciec do węży. A tutaj po wkręceniu jednego z zaworów:
Obrazek
Zawory mają możliwość dławienia przepływu a nawet jego zamknięcia. Po zamknięciu może je odkręcić aby przenieść filtr. Po powrocie filtra zawory można z powrotem założyć, ale trzeba pamiętać, który jest który aby nie zamienić. Jest to proste rozwiązanie. Sporo filtrów ma już system odpinania obu węży tak, aby po ponownym montażu ich nie zamienić. Zwykle jest to łączone szybko za pomocą dźwigni. Tutaj nie ma takich udogodnień. Gdy trzeba wyjąć filtr należy wykręcić zawory.

Oczywiście zawory można obracać o 360 stopni co się przydaje przy układaniu węży. Mocowanie węży jest klasyczne. Jest to zapięcie na tzw. choince z blokadą węża za pomocą nakrętki. Sam wąż jest obecnie dość giętki o odpowiedniej średnicy (16-17 mm). Nie musiałem go rozgrzewać aby go nałożyć. Pozostałe rury to:
Obrazek

Warto zwrócić uwagę na długą deszczownię składającą się z 2 części wsuwanych w siebie. Poza tym są to standardowe proste rurki do wlotu i wylotu wody, kolanka, układ przyssawek itp.
Sama ssawka jest klasyczna, taka, jaką najbardziej lubię (jakieś szczotki itp. wynalazki do mnie nie przemawiają):
Obrazek

Pojedyncze fuszerki:
Obrazek
Tak wiem, dosyć trudno jest wygiąć rurki bez kolapsów w warunkach domowych, ale w warunkach przemysłowych nie powinno być to problemem.

Filtr potrzebuje nieco miejsca. Dla wygody, aby nie było na wcisk i aby nie było wyginania rur elastycznych mogłoby to być 25x25x55 cm.

Ogólne odczucie dot. filtra pozytywne.

Teraz nieco testów.
Jak wiadomo często parametry pracującego filtra rozmijają się z podanym przez producenta. Wynika to zapewne z tego, że wielu producentów podaje parametry pustego kubełka.
Zobaczmy więc jak poradzi sobie ten filtr.
Na początek pusty, tj. z pustymi koszami.
Według grafiku poniżej wielu może być zasugerowanym, że filtr podnosi na wysokość 180 cm.
Obrazek
Oczywiście wprawieni powiedzą, że tu nie ma w ogóle mowy o podnoszeniu słupa wody co jest zresztą prawdą. W zasadzie pokazuje to długości węży.
Test wysokości podnoszenia musi być zrobiony tak, aby mierzyć odległość pomiędzy lustrem wody przed i po operacji. W tym celu zbudowano wysoko profesjonalne stanowisko pracy ;):
Obrazek
Zmierzono wysokość na jaką filtr podniesie słup cieczy. Szacunkowo było to 120 cm. Stąd przy normalnym układzie – akwarium nieskrajnie wysoko umieszczonego nad filtrem wstępnie zalany filtr (ale z pustą rurą dopływową potrafi wyprzeć powietrze z rur tj. Zalać się już całkowicie i dalej pracować poprawnie. Oczywiście tak jest gdy nie ma dodatkowych oporów przepływu.
Dlatego kubeł wypełniono ceramiką. Ceramika dosyć szczelnie wypełniała 2 kosze. Była to ceramika z innego filtra w kształcie rurek, tj. typowa dla kubełków. Co mnie zaskoczyło to po wypełnieniu filtra ceramiką wysokość nie spadła w sposób, który mogłem zmierzyć.

Kolejnym ważnym parametrem jest przepływ. Test przeprowadzono identycznie jak poprzednio mierząc czas napełnienia 10 litrowego kanistra. Pomiar wykonywany komórką więc z obu powodów dopuszczam błąd rzędu 10-15%.
Uzyskałem przepływ pustego kubła w okolicach 780 l/h; dla wypełnionego podobnie – nie byłem w stanie zmierzyć różnicy. Podkreślam, że błąd mojego pomiaru był duży stąd pomiar całkowicie mieści się w zakresie, który podaje producent (820 l/h).
Obrazek
Można znaleźć filtry do zbiorników o podobnej wielkości gdzie przepływ jest nawet 2X większy od tego tutaj· Czy tu jest za mały? W akwariach, szczególnie w roślinnych, które preferuję zbyt duża pralka nie jest ideałem. Według mnie duży przepływ się przydaje bardziej przy filtrach mechanicznych niż biologicznych.

Badania pobieranej mocy przeprowadzę jeżeli uda mi się pożyczyć sprzęt.

Po wykonaniu testów zamontowano sprzęt w akwarium. Mój system (filtr narurowy – reaktor CO2) powoduje opory przepływowi cieczy. Nie udało mi się uruchomić filtra bez dodatkowego zalania rury dopływowej. Nie było to trudne a wystarczyło dolać dosłownie szklankę wody do tej ilości, która była wprowadzona wcześniej za pomocą kanału do zalewania. Nie jestem w stanie w chwili obecnej stwierdzić czy przy innych posiadanych wcześniej filtrach byłby podobny problem – reaktor CO2 mam stosunkowo krótko.
Ponieważ rura odpływowa jest dość solidnie wygięta musiałem podnieść do zdjęcia aby pokazać przepływ:
Obrazek
(przypominam, że przepływ po dławieniu przez filtr narurowy jest sporo mniejszy niż bez niego)

Wolę gdy rura jest tak wygięta, że sam sobie utnę tam gdzie mi pasuje niźli miałoby braknąć. Stąd tak duże wygięcie rurek wpływ/odpływ dla mnie jest w porządku.

Ostatni test. Do akwarium wlałem połowę błota z mojego poprzedniego kubła. Zostało to zrobione dlatego, aby zaszczepić filtr. Akwarium jest stabilne i nie bałem się niespodzianek. Niestety zegar wyłączył moje HQI jak się przymierzałem do fotki więc nie zrobiłem zdjęcia tego błotka w akwarium. Rano woda w akwarium była jednak kryształ. Mimo, że w filtrze nie ma zbyt wiele waty perlonowej poradził on sobie z problemem.

Jak dotąd praktycznie wszystko w filtrze działa bez zarzutu. Im dłuższy czas pracy tym bardziej powinny wyjść wszelkie problemy ze szczelnością, uszczelkami, wydajnością filtra, trwałością jeżeli są gdzieś słabe strony filtra. Będę testował tak długo jak dam radę. Potestuję więc filtr przez dłuższy okres i mam nadzieję, że poinformuję społeczność o wynikach.

Różne osoby różnie oceniają wady i zalety. przykładowo brak systemu zalewania – niektórym jawi się jako wada (bo czegoś brakuje), innym jako zaleta (bo im prostszy system tym mniej problemów ze szczelnością).

Zalety:
- przyzwoita cena bez promocji :)
- dostęp do części i serwisu w Polsce,
- w miarę dobre materiały,
- wygodna konstrukcja dla początkujących (łatwość w uruchomieniu filtra, operowania koszykami),
- utrzymywanie parametrów pracy podanych w specyfikacji,
- praktycznie bezgłośna praca,

Wady:
Sporo wad wynika z niskiego budżetu. Są one oczywiste i wynikają z oszczędności. Stąd brakuje i teleskopowych rurach ssących, układu demontowania obu węży dla wymycia filtra (trzeba to robić pojedynczo) i wiele podobnych. O tych oczywistych sprawach nie będę mówić bo z budżetem na Poloneza trudno kupić nawet Opla nie mówiąc o Mercu.
- Dla mnie największą wadą jest słabe zaopatrzenie filtra we wkłady filtracyjne. Większość osób kupujących filtr chciałaby aby był w pełni przystosowany do pracy. Konieczność dokupienia ceramiki lub gąbki filtracyjnej zmienia nieco cenę końcową urządzenia dla użytkownika.
- Wydaje się, że można byłoby popracować nad kolankami (estetyka łuków) oraz łącznikami pomiędzy rurkami (są dość luźne). Chyba lepsze byłoby połączenie na tulipan niż dawanie takich pośrednich łączników.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez zulix, łącznie zmieniany 5 razy.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Ikola 450

Post autor: K2 »

Przeglądałem wątek zulixa o testach kubełka Ikola 450. Temat mnie zainteresował, bo zastanawiam się nad kubłem DIY, lub zakupem jakiegoś w rozsądnej cenie. Szukałem w necie większej ilości danych na temat w.w. filtra. Chodzi mi przede wszystkim o jego wielkość a właściwie o wielkość masy filtrującej i nigdzie nie mogę znaleźć tych danych. zulix jeśli był byś w stanie obliczyć tak +/- interesującą mnie wielkość masy filtracyjnej był bym bardzo wdzięczny. :mrgreen:

Poprawiłem literówkę - boggi
Ostatnio zmieniony 27 cze 2012, 7:12 przez K2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

Tu jest moje zaniedbanie. Zapomniałem pomierzyć objętość koszy. Można jednak orientacyjnie przyjąć, że wielkość filtra jest zbliżona do JBL 1500 (właśnie ten filtr demontowałem i były bardzo podobne wielkościowo). Wypełnienie ceramiczne przesypałem z JBL-a do Ikoli. Koszyki mają podobną wielkość, choć minimalnie większe ma Ikola. Myślę więc, że jest to 10-12 litrów.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez zulix, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Post autor: K2 »

Coraz ciekawszy wydaje mi się ten filterek. Pojemność JBL to 12l, więc objętość mediów to pewnie ok 10-10,5l. Gdyby Ikola miała taką to już by było ok. Ciekawi mnie jak z biegiem czasu będzie z przepływem przy takiej pojemności, bo róznica jaką podają producenci jest kolosalna JBL-1500, Ikola-820. Widać to zresztą przy zużyciu prądu 35/13W. Takie zużycie prądu jak podają dla Ikoli mam u siebie w Tetrze a pojemność filtra jest mniejsza prawie o połowę. Z zaciekawieniem będę śledził ciąg dalszy testów tego kubełka.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2012, 12:48 przez K2, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

W sumie co mi szkodzi zrobić kolejny test sprzętu - zatrzymanie filtra, zrobienie pomiarów i kolejne uruchomienie.... Jutro (chyba) dam odpowiedź na pytanie o wielkościach bo dzisiaj mam inne sprawy na głowie.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
arsko1
Posty: 23
Rejestracja: 08 kwie 2011, 17:07
Imię: Arek
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 200L
Płeć:

Post autor: arsko1 »

Jak tak sie przyglądnać to wirnik dolna cześć głowicy zawory bardzo przypominaja serie filtrów Eite Cristal Flo.
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

Aby spełnić prośbę kolegi o szacunkowe podanie wielkości koszy na wkłady musiałem otworzyć filtr. Nie było to łatwe bo rury były ponaciągane a i z przodu mam reaktor CO2.
Obrazek
Po wyłączeniu prądu zamknąłem zawory przy wężach, odkręciłem kurek do wlewania wody, aby dało się otworzyć i zdjąłem zaczepy. Szmata cały czas w obwodzie. Podniosłem głowicę i nie spadła do tej chwili kropla wody. Jakoś tam wyciągnąłem koszyk.
Obrazek
Ma on wymiary ok. 20x20x7,5 cm ale ma ścięte rogi. Jeden kosz liczony bez ścięć mierzy 3 litry. Wkładów jest 3 więc wychodzi 9 l. Z uwagi na ścięcia i rurę biegnącą w pionie jest pewnie z 7-8 l na wkłady. Całość filtra jak nic 12 l. Różnica wielkości wkładów wobec wspomnianego JBL-a leży pewnie w tej luce na dole kubła, która nie jest zapełniona wkładami (wspomniany JBL ma 4 kosze tylko jeden jest nazwany jako filtr wstępny).

EDIT: A tak nawiasem mówić mierzenie i szacowanie wielkości koszyków nie jest potrzebne bo tu: http://www.badis.com.pl/oferta/details/ ... y-450.html mamy podane, że jest to 7,2 litra.
Ostatnio zmieniony 28 cze 2012, 15:33 przez zulix, łącznie zmieniany 2 razy.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Post autor: K2 »

Dzięki wielkie zulix. Przepraszam, że musiałeś się przeze mnie tyle nagimnastykować. Danych szukałem na stronach sklepów a nie wpadłem na pomysł, żeby na stronę producenta wejść.
Jak by się uparł, to można by tą lukę na dole filtra zasypać jakimś medium filtracyjnym, na przykład biobalami, powiększając przez to wielkość złoża.
Zostaje teraz sprawa przepływu, ciekawe jak będzie się zachowywał z biegiem czasu.
Ostatnio zmieniony 28 cze 2012, 19:05 przez K2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

K2 pisze:Danych szukałem na stronach sklepów a nie wpadłem na pomysł, żeby na stronę producenta wejść.
Jeśli wszystko inne zawiedzie , czytaj instrukcję obsługi :)
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

boggi pisze:czytaj instrukcję obsługi :)
Tutaj się to nie sprawdziło :( Instrukcja jest dosyć skąpa. Szukałem na stronie marki Ikola i jest opis, ale słaby. Wczytałem ulotkę - też nie ma, na pudełku nie ma. Na stronie producenta w ogóle informacja jest hasłowa, ale akurat w tych hasłach jest pojemność wypełnień :)
K2 pisze:Przepraszam, że musiałeś się przeze mnie tyle nagimnastykować
Ale o to chodzi :) Potrafiłem zdjąć pokrywę, wyjąć wkład i ponownie zamontować bez większego wysiłku. Niestety w przypadku poprzednich moich kubłów zwykle trzeba by było wyjąć "do końca" bo montaż głowicy wymagał większego nacisku. Pod tym względem ten kubeł mi się spodobał - głowica ładnie wchodzi na kosze - bezwysiłkowo.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Post autor: K2 »

zulix, jak sprawuje się filterek :?: Miałem zapytać na spotkaniu, ale zapomniałem :o nie:
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

Na razie bez historii tzn. nic się nie zmieniło. Kubeł nie bucy, nie bzency, nie cieknie, przepływ znacząco się nie zmienił. Źle nie jest. Czy mogłoby być lepiej? Nie wiem.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Post autor: K2 »

Minęło już trochę czasu i ciekawi mnie jak z przepływem?
zulix, podopieczny nie sprawia problemów?
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

Jak na razie filtr się nie zatkał. Oczywiście sam przepływ nie jest zbyt duży. Czy ja wiem o ile spadło? Może o połowę. To głownie zależy od tego co jest w akwarium.
Jak na moje akwarium - 1 m długości przepływ ogólnie jest za mały. Musiałem dołożyć pompę obiegową. Filtr nie robi "pralki" więc przy dużym baniaku może być problem. Przy tak zarośniętym jak ja miewam żaden filtr nie daje rady - rośliny tłumią przepływ lub prąd wody przygina je do żwiru. I tak źle i tak niedobrze. Stąd dodatkowa pompa zainstalowana tam gdzie chcę.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: zulix »

Wczoraj filtr narurowy zaczął chlupotać. Dzisiaj wpadłem na przyczynę - filtr się zapchał. Stąd było czyszczenie. Nie obyło się bez wpadki. Montowałem filtr wewnątrz szafki w której miałem dużo drutów i rurek stąd źle dopchnąłem głowicę i nieco mi zalało, ale była to moja wina bo nie wdziałem tylko robiłem na wyczucie. Po poprawieniu zaczepów głowicy filtr działa bez przecieków. Uszczelek itp. nie wymieniałem.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Prezentacje i testy powierzonych produktów”