Ja mam dozowniki nawozów po serii PG i nigdy nie miałem pleśni ani w mikro, ani w makro. Nie wiem, gdzie zanieczyszczacie biologicznie nawóz
że wam pleśnieje.
Nawozy stoją na parapecie od 1-3 miesięcy (również w lecie) zanim się skończy flaszka. Na flaszkę świeci też słońce. Z mikro najwięcej używałem M+ Intermagu, również z chelatem Fe.
Raz spleśniał mi tylko nawóz firmowy - akwarystyczny, ale nie podam nazwy firmy aby ktoś nie miał "haka". Zabawa trwa kilka lat. Na prawdę nie wiem skąd te problemy u ludzi (bo na innych forach też niektórzy mają). Może wynika to z użytkowania strzykawek a więc ciągłego otwierania i zamykania flaszek nie mówiąc o złym myciu (lub nie) strzykawek.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).