Moderator: Administracja
To że nie odbierze listu poleconego to tylko Jego problem bo nie wie o co chodziło i nie może się bronić. Dla sądu i tak będzie jako skutecznie doręczony i wyrok zapadnie bez jego wiedzy a jak nie będzie odbierał następnych i dopiero jak komornik przyjdzie to się obudzi i już nic nie odkręci tylko parę stówek trzeba będzie zapłacić.Przemek-Umbrosorium pisze: Po siódme jesli by ktoś z Was dostał od nich list polecony to broń boże nie odbierać, nie odpisywać również na żadne maile.
cyklista, tak dla sądu, ale pismo od firmy czytaj pobieraczka, jest na żółtym blankiecie, a nie na białym sądowym. Taka mała różnica, to raz. Dwa by móc podac Ciebie to pobieraczek musi ustalic adres, a nie sąd i tu sa koszta, który pobieraczek musi ponieśc, a wątpie by chciało mu się za to płacić. A trzy by wpierw mógł cie do sądu pozwać, musi wysłac listem poleconym informację o długu i ponaglenia. A dwa lata już minęły więc trzeci równiez szybko przeleci.cyklista pisze:To że nie odbierze listu poleconego to tylko Jego problem bo nie wie o co chodziło i nie może się bronić. Dla sądu i tak będzie jako skutecznie doręczony i wyrok zapadnie bez jego wiedzy a jak nie będzie odbierał następnych i dopiero jak komornik przyjdzie to się obudzi i już nic nie odkręci tylko parę stówek trzeba będzie zapłacić.
A od kiedy ty coś masz dowieść? To pobieraczek przed sądem musi dowieść że z Tobą zawarł umowę.wisłok pisze:bo na to cholerstwo zarejestrowała się moja dużo młodsza siostra używając mojego e-maila niestety tego mie udało mi się dowieść.
i jak dostałeś to wniosłeś protest w ustawowym terminie?, czy może nie odbierałeś i termin minął?wisłok pisze:Widocznie nie miałem szczęścia bo list od sądu dostałem no i wyjścia nie było trzeba było zabulić, a sprawa była dla mnie delikatnie mówiąc irytująca, bo na to cholerstwo zarejestrowała się moja dużo młodsza siostra używając mojego e-maila niestety tego mie udało mi się dowieść.