Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Nawożenie roślin w akwariach HT (HIGH TECH) wersja radosna:)

Artykuł opracowany na podstawie własnych doświadczeń i materiałów dostępnych na forum

Makro, supermakro, mikro - jak sobie z tym radzić i zapewnić piękne rośliny w akwarium?

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Łoren
Posty: 2110
Rejestracja: 16 lis 2009, 14:24
Imię: Robert
Lokalizacja: Rzeszów -Krasne
Akwarium: 50L 500l start
Płeć:
Wiek: 53
Kontakt:

Nawożenie roślin w akwariach HT (HIGH TECH) wersja radosna:)

Post autor: Łoren »

Artykuł dotyczy nawożenia akwariów HT i MT z oświetleniem powyżej 0,5W/L
Obrazek

Postanowiłem sklecić kilka słów o nawożeniu - jest to oczywiście moja wersja oparta o zdobytą wiedzę i poparta doświadczeniami na własnych akwariach. Korzystałem tu m.in z artykułów kol.zulixa - mam nadzieję że nie ukręci mi głowy za zastosowanie kilku fraz które były tak celne że "przerabianie" ich na własny tekst uznałem za bezsensowne :) .Starałem się aby było to takie mini kompendium wiedzy o nawożeniu które tłumaczy "mechanikę" nawożenia . Artykuł co jakiś czas jest uzupełniany o kolejne wnioski. Może się komuś przyda.
O technice w akwarium trochę już jest tematów więc nie będę tu poruszał kwestii doboru oświetlenia , filtracji czy ogrzewania – skoncentruję się na nawożeniu roślin bo to „pięta Achillesowa" wielu akwarystów. Temat oczywiście jest bardzo szeroki nie sposób opisać wszystkie warianty i kombinacje związane z funkcjonowaniem każdego akwarium ponieważ każde akwarium jest inne i stanowi niepowtarzalne środowisko wodne.Mają na to wpływ rożne czynniki – począwszy od zastosowanego podłoża ( większe lub mniejsze właściwości buforowe , zasobność w składniki mineralne), ilości i gatunków rośli i ryb( rośliny i ryby zwiększają swoja masę) ,oświetlenia ( które po jakimś czasie zmienia swoje właściwości) , filtracji – która nigdy nie jest taka sama, temperatury które rosną sezonowo np. powyżej oczekiwanej latem - ,po zmiany parametrów wody w ujęciach z których ją czerpiemy duże ilości opadów , wiosenne roztopy itd. ..Jak widać zmiennych jest dużo…kombinacji tych wszystkich czynników można liczyć w setki tysięcy więc każdy zbiornik i jego nawożenie muszą być ustalane indywidualnie no i trochę na wyczucie.Nawożenie roślin więc nie jest wielkością stała i utrafienie w pewnym momencie w to właściwe nie zagwarantuje nikomu trwałego sukcesu – kiedyś ta formuła się wyczerpie pomimo nawet bardzo skrupulatnego nawożenia i utrzymywania właściwych parametrów wody.
Obrazek

Czemu służy nawożenie roślin
Najogólniej nawozimy po to żeby poprawić kondycję roślin ale też po to aby zwalczać glony. Rośliny ( a więc i glony) potrzebują niezbędnych substancji mineralnych do swojego prawidłowego wzrostu . Musimy więc zapewnić roślinom właściwe warunki dla ich rozwoju co wpływa także hamująco na rozwój glonów., jeśli są one (rośliny wyższe) w dobrej kondycji to wydzielają substancje obronne przed innymi roślinami ,przed glonami również . Takie zjawisko nazywa się alleopatią . Tak więc pierwsza podstawowa zasada nawożenia – nie bójmy się ataku glonów spowodowanych przenawożeniem – bo to nie jest prawda że glony biorą się z nadmiarów – glony pojawiają się w wyniku skumulowania kilku czynników w tym pierwszym jest słaba kondycja roślin wynikająca z niedoborów substancji odżywczych . Rośliny które mają nawozów pod dostatkiem produkują w wyniku fotosyntezy więcej substancji odżywczych niż jest im potrzebne do utrzymania się przy życiu i sa one wykorzystywane do przyrostów , ale także na wytwarzanie substancji które są niezbędne do obrony (choćby przed glonami) a także do symbiozy z innymi roślinami. Kolejna sprawa która się wiąże z prawidłową kondycją roślin wyższych to transport tlenu pochodzącego z fotosyntezy do korzeni co wspomaga prace bakterii tlenowych.Te z kolei wspomagają przemianę materii w podłożu dostarczając roślinom nawozy w przyswajalnej dla nich postaci . Dlatego niezbędne jest w akwariach roślinnych żyzne , zasobne podłoże (nie sam żwirek) . . Kiedy kondycja rośliny jest słaba emitowanie wymienionych wyżej substancji ustaje , roślina staje się bezbronna i zaczynają się problemy z glonami. Można zaobserwować czarniejące , gnijące korzenie w strefach beztlenowych , powierzchniowe gnicie części roślin, co dostarcza glonom tzw „organicznego węgla” tzw DOC który emitowany jest do wody własnie z powierzchni roślin.
Tak więc priorytetową sprawą jest poprawa kondycji roślin i na tym będziemy się skupiać a nie walką z glonami które przy sprzyjających warunkach do prawidłowego rozwoju roślin tą walkę przegrają. ,
Obrazek

Potrzeby roślin
Rośliny potrzebują kilku podstawowych składników wśród których wymienię najważniejsze :
Rośliny zużywają największe ilości dwutlenku węgla (CO2) a właściwie węgla w postaci kwasu węglowego który powstaje w reakcji CO2 + H2O . Stąd nosi on czasem nazwę „supermakro”. Przy braku zaopatrzenia roślin w węgiel ,intensywne nawożenie nie ma sensu i przyczynia się wyłącznie do kłopotów z glonami.
Pierwiastki „makro”, wg kolejności zapotrzebowania : azot (N), potas (K), wapń (Ca), magnez (Mg), fosfor (P), siarka (S).
Wynika z tego , że z „makro” należy dostarczać roślinom azot, potas, magnez, fosfor, węgiel.
Pierwiastki „mikro” wg największego zapotrzebowania : są to: żelazo (Fe), chlor (Cl), mangan (Mn), cynk (Zn), bor (B), miedź (Cu), molibden (Mo), kobalt (Co) . Tak więc
-węgiel – najczęściej podawany w formie CO2 ( dostępne są również substytuty węgla w płynie takie jak np. Easy Carbo)
- azot – najczęściej podawany w formie KNO3 ( azotan potasu)
- fosfor – podawany w formie KH2PO4 (diwofosforan potasu)
- potas – najczęściej podawany w formie K2SO4 (siarczan potasu) ale ja stosuję z powodzeniem chlorek potasu –KCl - jest tańszy i o wiele lepiej rozpuszczalny w wodzie co szczególnie przy dużych litrazach ma znaczenie – można zrobic nawóz o wiele bardziej stężony i nie lać go w wielkich ilościach.
- Magnez podawany najczęściej w formie siedmiowodnego siarczanu magnezu – MgSO4 x7H2O .
Jako uzupełnienie „diety” stosujemy nawożenie mikroelementowe – tu stosować można zarówno nawozy sklepowe ale o wiele taniej można nawozić nawozami ogrodniczymi takimi jak mikro plus firmy Intermag - ze skoncentrowanego nawozu otrzymujemy roztwór do zastosowań akwarystycznych za cenę komediową – 500ml gotowego roztworu kosztuje nas ok. 0,70zł Według moich ostatnich doświadczeń najlepiej działa samodzielnie komponowany nawóz mikro na bazie mikro plus uzupełniony chelatem żelaza.
To samo dotyczy wykonanych samodzielnie roztworów soli – w porównaniu do preparatów firmowych to koszt mniejszy dziesięciokrotnie a czasami różnice są jeszcze większe.To jeden z poważniejszych argumentów dlaczego nawozić solami a nie preparatami sklepowymi. Ale najważniejszy z nich to możliwość dowolnego komponowania składu i ilosci podawanych do akwarium a także korygowania ilości pojedynczych składników – żadne mieszanki nie dają nam możliwości obniżania lub podwyższania poziomu jednego pierwiastka bez podniesienia lub obniżenia innych które występują w składzie takiej mieszanki.

Obrazek

Jak prawidłowo nawozić - dwie wersje:
Wersja droższa nawożenia - pełna linia nawozowa jakiegoś producenta - dlaczego pełna a nie tylko wybrane nawozy?. Wynika to z dwóch powodów - żeby nawozić prawidłowo akwarium potrzeba dostarczyć roślinom wszystkich niezbędnych pierwiastków. Nawozy firmowe komponowane są często w ten sposób, że w każdym preparacie występuje coś tam np potas - w trzech różnych po trochę - żeby tego potasu w naszym akwarium było pod dostatkiem nie wystarczy podawać jeden nawóz , nie można go też podać więcej bo w składzie występuje np żelazo które łatwo przedawkować , okazuje się że nie wystarczy tez podawać z dwóch - trzeba podawać np z trzech bo dopiero wtedy nawożenie potasem jest kompletne. Jeśli teraz weźmiemy pod uwagę że może to dotyczyć jeszcze np azotu to się okaże że musimy już mieć np 5 różnych nawozów żeby to zagrało a czasami i więcej. Dotyczy to również stosowania gotowych mieszanek soli sprzedawanych pod różnymi nazwami . Największy minus tego rozwiązania to brak możliwości regulowania ilości pojedynczych pierwiastków które dozujemy - dajemy jeden - podajemy równocześnie dwa czy trzy pozostałe i to nie według naszych potrzeb tylko według założeń producenta. Dobrym rozwiązaniem ale kosztownym jest stosowanie pełnych linii nawozowych wiodących producentów - tu przykład nawozy z serii Easy Life.

Wersja tańsza i lepsza. Rozwiązaniem tego problemu jest nawożenie solami - nawozami samodzielnie komponowanymi , które dają nam pełną nieograniczoną możliwość regulowania każdego składnika z osobna a do tego cena która jest 10 razy niższa niż nawozy firmowe - jednym słowem wszystko pod naszą kontrolą - chcemy podnieść dozowanie azotu - to podnosimy , potrzeba więcej fosforu - podajemy więcej Rozwiązanie idealne choć wymaga...coż poświecenia chwili czasu na naukę i zrozumienia mechanizmów i zależności w naszym akwarium
Obrazek

Kupujemy sole i ....no właśnie co dalej z tym zrobić?
Sole można kupić w specjalistycznych sklepach które sprzedają odczynniki chemiczne ale także na allegro np . tu http://www.akwanawozy.com.pl/ . Jakiej czystości powinniśmy kupować sole?
Sole do zastosowania w akwarium mogą występować w rożnych klasach czystości.
- czystości ogrodniczej,
- czystości ogrodniczej po ich oczyszczeniu:
- sole o czystości chemicznej czysty (cz), czysty do analizy (cz.d.a.)


Kalkulator - czyli pomocne nam "ustrojstwo"
Żeby prawidłowo zrobić roztwory soli musimy posłużyć się kalkulatorem do komponowania nawozów w akwarium. Dostępnych jest kilka/naście różnych kalkulatorów – ja używam tego http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=6445 nie tylko ze względu na lokalny patriotyzm ale uważam , że to najlepszy , najbardziej rozbudowany ale też bardzo prosty w obsłudze kalkulator.


Dlaczego powinniśmy posługiwać się roztworami a nie np. suchymi solami? Z mojej praktyki wynika że powinniśmy stosować nawożenie codzienne a nie w jednorazowych dawkach tygodniowych – pozwala to na utrzymywanie stałych parametrów wody.Ponieważ wielkości dozowanych soli są niewielkie mg/l tygodniowo w przeliczeniu na dawki dzienne to bardzo małe ilości i sprawiające spory problem z odważeniem tak małych dawek. Rozwiązaniem jest zrobienie roztworów które dozujemy w określonej ilości każdego dnia .

Jak poprawnie wykonać roztwory
Odważoną ilość soli rozpuszczamy w ściśle określonej ilości wody demineralizowanej lub destylowanej . Zakładamy że chcemy wykonać roztwór Azotanu potasu .Żeby roztwór miał odpowiednie stężenie rozpuszczamy odważoną ilość soli ( tą która wychodzi nam z kalkulatora) w mniejszej niż zakładamy do użycia ilości wody po czym ten roztwór który nam powstanie uzupełniamy do pożądanej ilości wodą. Przykładowo : Robimy roztwór KNO3 Zakładamy że potrzebujemy 500ml takiego nawozu i będzie nam do zrobienia potrzebnych 50g suchej soli. Sól wsypujemy do naczynia wlewamy np. 400ml wody , mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i uzupełniamy wodą demineralizowaną do 500ml. Roztwór gotowy. Teraz pozostaje nam systematyczne podawanie go do naszego akwarium. Analogicznie postępujemy z innymi solami.

Obrazek

Mamy już gotowe nawozy i zaczynamy dozować – o co należy zadbać żeby było wszystko ok.?
Przede wszystkim o to, żeby wszystkie potrzebne składniki w wodzie były. Większość problemów jakie pojawiają się w nawożeniu roślin pojawiają się kiedy któregoś pierwiastka zabraknie albo jest go wyraźnie mniej- tu tolerancja jest duża ale nie wolno doprowadzić do wartości granicznych tzn bezpiecznych dla naszego środowiska w akwarium . Każdy z nich ma określoną funkcję i spełnia określoną rolę w nawożeniu.Mało tego – niedobory poszczególnych pierwiastków mają wpływ na pozostałe. Taki najwyraźniejszy przykład to azot i fosfor którego niektórzy tak panicznie się boją.Niedobory azotu prowadzą do zahamowania przyrostów roślin – w konsekwencji zaczyna się powolne obumierania części roślin ( początkowo niezauważalne gołym okiem) , następuje uwalnianie do wody DOC (węgla organicznego) w konsekwencji mamy wysyp glonów. Podobnie ma się sprawa z fosforem którego braki uniemożliwiają roślinom pobierania azotu – w konsekwencji mamy również zahamowanie wzrostu obumieranie powierzchniowe roślin i finał jest taki że także mamy w akwarium glony. Ale tu jedno zastrzeżenie – fosfor rośliny potrafią zmagazynować a glony nie i w walce z glonami może nam ten fakt pomóc .
Jak rośliny pobierają nawozy?
Jest to zależne od fizjologii konkretnej rośliny.
- Rośliny o dużym mocnym systemie korzeniowym (zwartki, żabienice, lotosy itp.) przyjmują większość składników za pomocą korzeni. W ich otoczeniu powinny się więc znaleźć rozpuszczone nawozy. Tą rolę spełniają rożne podłoża (ziemia, torf, glina, substraty akwarystyczne, kulki nawozowe) Nawożenie wody dla tych roślin nie ma większego sensu, ale ponieważ woda dociera też do korzeni może być skuteczne w przypadku zbyt jałowego podłoża. Tutaj wystarczające są te ilości nawozów, które wynikają z podmian wody i przemiany materii.
- Rośliny pobierające nawozy całą powierzchnią ciała, przy czym głównym sposobem pobierania jest system korzeniowy (żabienice i inne). Zwykle szybkość wzrostu tych roślin nie jest średnia. Rośliny potrafią się przestawić z pobierania składników odżywczych z korzeni na pobieranie z wody.
- Rośliny pobierające większość nawozów przez liście, ale potrafiące korzystając z żyznego podłoża (rotalie, limnofilie, ludwigie, różdżyce, nawódki, nurzance, strzałki). Rośliny zwykle szybko rosnące.
- Rośliny pobierające nawozy całą powierzchnią ciała (głównie zieloną). Jest to większość roślin łodygowych (moczarki, rogatek, pływacz, mchy, mikrozorium i in.), rośliny pływające (pistia, salwinia, rzęsa) itp. Korzenie w tych roślinach służą głównie do mocowania roślin. A niektóre rośliny ich się pozbyły w ogóle.

Obrazek

Od teorii do praktyki
Dla roślin z bogatym silnym systemem korzeniowym celowe jest maksymalne wzbogacenie podłoża (ziemia lub dobry substrat). Nawożenie słupa wody może być mniejsze, czasem nawet tylko wodą do podmian. Ze względu na brak w podłożach niektórych pierwiastków mimo wszystko dobrze jest nawozić te rośliny za pomocą CO2 i K.
Rośliny które czerpią składniki pokarmowe z systemu korzeniowego ale także cała powierzchnią rośliny należy nawozić rozpuszczaniem nawozów w wodzie. Należy jednak pamiętać o tym ze cześć nawozów wprowadzamy razem z podmienianą wodą , pojawia się on w wyniku przemiany materii , z pokarmem dla obsady itd. Aby dobrze wystartować z nawożeniem dobrze by było wiedzieć ile czego w wodzie mamy i tu potrzebne są nam testy . Niestety jest to rozwiązanie drogie i wymaga cierpliwości. Dużo wygodniejsze jest ustalenie właściwych proporcji pierwiastków samodzielnie. Rozpoczynając od małych ilości nawozów stopniowo zwiększa się ich ilości aż do stanu w którym sytuacja zaczyna nam odpowiadać.
W nawożeniu wykorzystuje się parametry zwane stężeniami pierwiastków, np. stężenie K, stężenie NO3. Zwykle podaje się je w ppm-ach (częściach na milion). Jest to w zasadzie liczba miligramów substancji zawartych w 1 litrze wody (1 mg/l = jedna tysięczna grama w litrze). Przyjmuje się, że stężenie pierwiastków w wodzie powinno być w pewnym zakresie. Najczęściej sugeruje się nawożenie tygodniowe( w rozbiciu na dawki dzienne – podane ilości dzielimy na 7) w ilościach:
Potas, K – 10-20 i więcej mg/l. Zazwyczaj w stosunku do azotu K:N jak 2:1 jednak za duża ilość potasu blokuje przyswajanie magnezu i wapnia ( istotne przy stosowaniu wody miękkiej lub RO).
Magnez, Mg – 15-30 mg/l. Ważne jest tu aby stosunek Ca do Mg wynosił około 4:1. Dlatego nie powinno się schodzić z twardością do minimalnych ilości bo wtedy rośliny będą cierpiały na braki wapnia przy nawożeniu magnezem. Zbyt duża ilość magnezu blokuje przyswajanie potasu.
Azot w formie NO3 – 5-20mg/l często więcej . Są teorie żeby utrzymywać azot na poziomie niewykrywalnym dla testów ale z mojego doświadczenia wynika że wtedy ogranicza się działanie antyglonowe.
Fosfor w formie PO4 – ok. 1-2mg/l najczęściej w stosunku do azotu jak N:P 10:1 Za duże ilości fosforu blokują przyswajanie żelaza.
Żelazo 0,4 -0,8 mg/l
Inne mikroelementy podaje się w jeszcze mniejszych ilościach. Samodzielne komponowanie nawozów mikro jest jednak bardzo uciążliwe i proponuję używania gotowych mieszanek czy też nawozów (może to być wspomniane wcześniej mikro plus intermagu .

Obrazek

Potas - moje doświadczenia z nawożeniem :
Ponieważ czeka mnie restart akwarium postanowiłem przeprowadzić doświadczenia z potasem którego zdaniem niektórych akwarystów przedawkować nie można - po przeprowadzonym eksperymencie który trwał cztery tygodnie i polegał na utrzymaniu nawożenia pozostałymi makro na poziomie NO3 -20mg/l , PO4 - 2mg/l, Mg - 5mg/l (woda twarda 18 KH) i przekroczeniu czterokrotnie dawki potasu stwierdzam że przedawkowanie potasu jest możliwe. Podawałem mieszaninę K2SO4 i KCl mniej więcej 50/50. W ilości jak już pisałem znacznie przekraczającej zalecane dawki czyli w stosunku do azotanów 2:1. Po pierwszym tygodniu nie zaobserwowałem żadnych istotnych zmian , przyhamowana została fotosynteza - rośliny w godzinach popołudniowych przestały bomblować. Po dwóch tygodniach wzrost roślin został widocznie przyhamowany , zaobserwowałem że np hedyiotis salzmanii wypuszcza liście zdecydowanie mniejsze. Po trzech tygodniach ludwigia repens całkowicie zahamowała wzrost , zaczęły gnić łodygi , liście zaczęły się robić matowe i odpadać. Pojawiły się glony , zielenice punktowe , prawdopodobnie również brunatnice (tu nie jestem pewien) , Po czterech tygodniach został zahamowany wzrost bolbitisów , anubiasów i mikrosoriów. Eustralis stellata i limnophila aromatica ma popalone stożki wzrostu , liscie się nienaturalnie skręcają i w szczytowych partiach zaczynają sie krzewić - oczywiście to krzewienie nie jest naturalne. Higrophila corymbosa minima traci liście - są zdrowe , soczyście zielone- a mimo wszystko codziennie wyławiam kilkanaście liści (wykluczam tu działanie ryb)
Jak więc widać na powyższym przykładzie przedawkowanie potasu jest możliwe a skutki wyżej opisałem. Wydaje mi się że tym samym udało mi się potwierdzić że za "upalanie" stożków wzrostu odpowiedzialny jest nadmiar potasu.
Obrazek

Moje doświadczenia jeśli chodzi o stosowanie mikro plus intermagu: - stosowałem ten nawóz przeszło dwa lata z różnym skutkiem - najczęściej pojawiające się problemy to zielenice punktowe i pył na szybach. Po wielu eksperymentach związanymi z dawkowaniem doszedłem do przekonania że mikro intermagu to dobry nawóz do zastosowania w akwarium ale jako baza do zrobienia nawozu mikro-elementowego. Licząc przy pomocy kalkulatora zulixa można zauważyć że rozcieńczając koncentrat i podając go tak aby żelazo mieściło się w granicach 0,4 -0,5mg/l znacznie przekraczamy zazwyczaj stosowane ilości pozostałych pierwiastków śladowych , w tym jak mi się wydaje najistotniejszy mangan który przekraczamy wielokrotnie. W związku z tym zrobiłem taką modyfikację - obliczam potrzebną ilość mikro plus pod mangan (zawarty w koncentracie) żelazo wtedy wychodzi nam za nisko ale możemy go z powodzeniem uzupełnić chelatem do wartości 0,4 -0,5mg/l. Używam tak skomponowanego mikro już ok pół roku i jak do tej pory nie wystąpiły żadne problemy związane z zielenicami punktowymi czy pyleniem na ścianach akwarium.
Liczę to w zakładce podstawowe strona lewa:
Podstawiam wielkość akwarium i codzienną dawkę nawozu do wody np 5ml
czyli w miejscu Mikro z Mikro Plus Intermagu - wpisuję 5ml i w miejscu Mikro z chelatów/innych także 5ml
Tabela środkowa :
Samoróbka mikro - tu celuję w ilość koncentratu mikro plus tak żeby mangan wyszedł w okolicach 0,06 -0,08mg/l - sprawdzamy to w tabeli po prawej stronie - jak nam zagra mangan - to wychodzi że żelaza mamy za mało.
Przechodzimy tabelkę niżej samoróbka z chelatów/innych związków tam wpisujemy ilość w g chelatu żelaza (8 lub 13%) i patrzymy jak nam sie żelazo podnosi w tabeli po prawej tam gdzie sprawdzaliśmy mangan. dajemy tyle chelatu aby żelazo wyszło 0,4 -0,5mg/l . Do butelki wsypujemy odpowiednią ilość chelatu (wyliczoną) wlewamy koncentrat mikro plus i uzupełniamy wodą do 500ml. Nawóz gotowy.

Obrazek

Stosowanie wody RO (woda z filtra odwróconej osmozy) a nawożenie roślin
Często można spotkać się z opiniami z których wynika że stosowanie wody RO jest warunkiem odniesienia sukcesu w hodowli roślin. Sam jakiś czas temu uległem tym opiniom i ...przetestowałem stosowanie wody demineralizowanej na sobie a właściwie na własnym akwarium. Wnioski po roku stosowania wody RO:
Musimy pamiętać że woda RO to w zasadzie woda czysta ( tak zupełnie czystą H2O możemy pozyskać jedynie w procesie destylacji) , która została zdemineralizowana , zawiera zazwyczaj śladowe ilości azotanów , czasami fosforanów ,ale jest pozbawiona związków wapnia i magnezu tak więc z punktu widzenia roślin w zasadzie nieprzydatna. Stosowanie czystej wody demineralizowanej jest więc zupełnie bez sensu ponieważ woda jest jałowa.
Ale ten fakt ma także jeden plus : Woda ma stałe parametry i stosując odpowiednie mineralizatory i nawozy możemy właściwie uzyskać każdy założony parametr - zarówno twardość , kwasowość jak też ilości pierwiastków niezbędnych do życia roślin. Wszystko w zasadzie jest logiczne i w związku z tym własnie pojawiło się takie przekonanie że jedynie ten sposób gwarantuje czy też uprawdopodabnia sukces. Ale jak to w życiu bywa nie jest to jedyna prawda.
Postanowiłem że kolejne akwarium (obecne 2012-2013) będzie funkcjonować na normalnej wodzie kranowej na dodatek bardzo twardej z podobną obsadą roślinną ale na znacznie bogatszym , zasobniejszym podłożu i całe nawożenie będzie prowadzone w sposób o wiele bardziej intensywny.
Dlaczego nawożenie w akwariach na wodzie twardej powinno być bardziej intensywne?
Jak już wcześniej pisałem w akwarium niektóre pierwiastki są od siebie ściśle zależne - np azot i fosfor , fosfor i żelazo , magnez i wapń , magnez i potas itd...Niedobory lub nadmiary niektórych z nich mogą powodować blokowanie wchłaniania innych i zawsze prowadzi to do nadwyrężenia kondycji roślin , w skrajnych przypadkach do ich obumierania .
Co z tego wynika?
Jeśli stosujemy wodę twardą a więc zawierającą duże ilości związków wapnia i magnezu musimy brać pod uwagę że zawarty w wodzie magnez i wapń będą bezpośrednio wpływać na pobieranie potasu. Jeśli będzie go mało to jego wchłanianie zostanie zablokowane. Tak więc należy podnieść ilość potasu a co za tym idzie azotu i fosforu. Wnioski nasuwają się same. Stosując wodę "kranówkę" (twardą) należy zdecydowanie zwiększyć ilości pozostałych makro - potasu, azotu i fosforu. Potwierdza się tym samym twierdzenie , że nie tyle istotne są poziomy pierwiastków wodzie co ich prawidłowe ilości względem siebie. Co do poziomów mikro - jestem obecnie na etapie testowania więc na chwilę obecną jednoznacznie nie umiem się wypowiedzieć.
Obrazek[
Wszystkie fotki pochodzą z moich akwariów :)
Łoren akwarystyka to choroba postępująca:)
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

Celem uzupełnienia...
Łoren pisze:Często można spotkać się z opiniami z których wynika że stosowanie wody RO jest warunkiem odniesienia sukcesu w hodowli roślin.
...i również uważam, że jest to całkowicie błędne.
Jak piszą najwięksi w tej branży: T. Barr, D. Walstad, Ch. Kasselmann jest bardzo niewiele gatunków roślin, które wymagają wody na prawdę miękkiej. Większość roślin pochodzi jednak z miejsc bagiennych, leśnych, torfowych co skutkuje, że preferują one wodę o niższym pH. Aby taką uzyskać należy korzystać z wody o niskim kH.
Wynika to prawdopodobnie z tego, że pewne rośliny wypracowały sobie mechanizm pobierania węgla z DIC (nieorganicznego węgla) a więc z węglanów tworzących twardość węglanową. Takimi roślinami są np. zwartki, żabienice, moczarki... Gdy zabraknie rozpuszczonego w wodzie CO2 rośliny rozkładają wodorowęglany pobierając sobie węgiel i wytrącając nierozpuszczalny, biały osad węglanów (często widywane u tych co mają solidne światło a brak nawożenia CO2).
Rośliny, które nie wypracowały powyższego mechanizmu są bezradne gdy nie mają wolnego CO2 w wodzie. Rosną wtedy gorzej a często nawet zamierają. W wodzie zbyt zasadowej za dużo tego Co2 nie mają.
To tłumaczy większe sukcesy przy utrzymywaniu większości roślin poniżej pH = 7.

W dużej mierze twardość ogólna (gH) jest dla większości roślin bez znaczenia. Gdy bawiłem się filtrem RO i twardościami gH rzędu 7-8 wcale nie osiągałem lepszych rezultatów niż obecnie gdy używam kranówki o gH 18-20. Od roku stosuję jednak zakwaszanie wody do kH rzędu 5-8. Pozwala to na uzyskanie pH poniżej 7. Dla mnie jest to mniejszy wydatek niż filtr RO a roślinom to nie przeszkadza.
Podstawowy tu problem leży w bezpieczeństwie zarówno rodziny jak i obsady. Woda w kranie czasem się zmienia (przychodzą roztopy to nawet solidnie - w okresie powodzi mieliśmy w Rz. wodę o twardości rzędu gH = 2-3). Wymaga się więc regularnego testowania kH wody.
Mineralizacja wody RO jest więc najwygodniejszym sposobem utrzymania stałości parametrów wody o odpowiednim kH (i "książkowej" zawartości innych składników) choć przy dużych baniaczkach nie zawsze akceptowalnym finansowo.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nawożenie roślin”