Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Akwarystyka morska a ochrona raf

Tutaj piszemy o wszystkim co nie pasuje do poniższych działów, a jest związane z akwarystyką morską. Jest to również dział dla początkujących.

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Grandi
Posty: 87
Rejestracja: 14 maja 2013, 12:34
Imię: Mat
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć:
Wiek: 36

Akwarystyka morska a ochrona raf

Post autor: Grandi »

W ostatnich latach coraz częściej słyszy się o problemie ginących raf koralowych, o niszczycielskiej polityce człowieka skutkującej zanikaniem tych pięknych i ekologicznie cennych organizmów i ekosystemów. Wydawać by się mogło, że skala przeznaczenia raf na potrzeby akwarystyki jest znikoma w porównaniu z ilością koralowców, które człowiek niszczy w bezmyślny sposób lub które giną z powodu czynników naturalnych, jednak są kraje gdzie skala eksportu ryb i rafy jest dużo większa niż przewidują normy, bo jest to nie ma co ukrywać świetny biznes.
Jak w świetle tego problemu należy postrzegac akwarystykę morską? Czy jest to kamyczek do ogródka opatrzonego tabliczką "niszczenie raf koralowych", czy też swego rodzaju sposób na ich przetrwanie? Jak to wszystko widzą sami posiadacze "morszczaków"? :)
Awatar użytkownika
MST
Posty: 1725
Rejestracja: 12 maja 2010, 20:19
Imię: Bartosz
Lokalizacja: zewsząd
Akwarium: chwilowo brak
Płeć:
Wiek: 36

Re: Akwarystyka morska a ochrona raf

Post autor: MST »

Grandi pisze:Jak to wszystko widzą sami posiadacze "morszczaków"? :)
Polecam lekturę kilkunastu identycznych tematów, które już nieraz były wałkowane i widzę, że co jakiś czas wypływają z powrotem.
Odsyłam do for typu: NanoReef, ReefCentral i innych typowo morszczakowych. :)

Generalnie w moim odczuciu jest to identyczne, jak w przypadku akwarystyki słodkowodnej - nie tylko ryby morskie są odławiane w nadmiernych ilościach.
Grandi
Posty: 87
Rejestracja: 14 maja 2013, 12:34
Imię: Mat
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć:
Wiek: 36

Post autor: Grandi »

Oki, dzięki doczytam, choć ciekawiły mnie bardziej opinie forumowiczów i nawiązanie dyskusji :) Akwarystyka to piękne hobby, tylko właśnie o ile nie mamy do czynienia z rybami z hodowli, wiąże się z dylematem: odpuścić i pozwolić im żyć, czy przyczyniać się do ich wyginięcia, bo sam świata nie zmienię? Coś w stylu nie idę na wybory, bo mój jeden głos nie będzie miał większego znaczenia lub jeśli nie zrobię tego ja, to i tak to zrobią inni :)
piotr77

Post autor: piotr77 »

Pozwolę sobie jako pierwszy odpowiedzieć na pytanie postawione przez kolegę nie odsyłając do tematów które były wałkowane i są co jakiś czas

Biorąc pod uwagę za i przeciw to jakby nie było akwarystyka jest hobby i w niewielkiej skali może służyć w przyszłości jako mini zoo i zwiększenie populacji danego gatunku ryb słodko,czy tez słono wodnych

Jak powszechnie wiadomo jest wiele firm i fundacji ,które zajmują się poszerzaniem raf i co za tym idzie korali i ryb żyjących w nich oraz ich pobliżu

Mamy tylko niewielki fragmencik rafy w domach bo cóż to jest 1000 litrów Gieniorka w skali oceanu :idea:

Akwarium jak dla mnie jest wycinkiem jakiegoś fragmentu rafy ,by zobaczyć nie wychodząc z domu jak wygląda rafa
wiadomo ,ze nie każdego stać aby zobaczyć rafę na własne oczy ale akwarium daje nam poczucie bliskości i jak wpatrzysz się w swój baniaczek to oczami wyobraźni widzisz nie tylko to co masz w akwarium ,ale jesteś w stanie dostrzec o wiele więcej ,wyjść jakby poza to co realnie widzisz

co do problemu wyniszczania raf przez koncerny i ludzi ,to jestem za tym aby płacili słone kwoty na rzecz odnowy ekosystemu

bo największym przekleństwem naszej planety jesteśmy my sami :evil:

nie potrafimy żyć w zgodzie z natura

pozdrawiam
piotr77 ;)
Grandi
Posty: 87
Rejestracja: 14 maja 2013, 12:34
Imię: Mat
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć:
Wiek: 36

Post autor: Grandi »

piotr77 pisze:Pozwolę sobie jako pierwszy odpowiedzieć na pytanie postawione przez kolegę nie odsyłając do tematów które były wałkowane i są co jakiś czas

Biorąc pod uwagę za i przeciw to jakby nie było akwarystyka jest hobby i w niewielkiej skali może służyć w przyszłości jako mini zoo i zwiększenie populacji danego gatunku ryb słodko,czy tez słono wodnych

Jak powszechnie wiadomo jest wiele firm i fundacji ,które zajmują się poszerzaniem raf i co za tym idzie korali i ryb żyjących w nich oraz ich pobliżu

Mamy tylko niewielki fragmencik rafy w domach bo cóż to jest 1000 litrów Gieniorka w skali oceanu :idea:

Akwarium jak dla mnie jest wycinkiem jakiegoś fragmentu rafy ,by zobaczyć nie wychodząc z domu jak wygląda rafa
wiadomo ,ze nie każdego stać aby zobaczyć rafę na własne oczy ale akwarium daje nam poczucie bliskości i jak wpatrzysz się w swój baniaczek to oczami wyobraźni widzisz nie tylko to co masz w akwarium ,ale jesteś w stanie dostrzec o wiele więcej ,wyjść jakby poza to co realnie widzisz

co do problemu wyniszczania raf przez koncerny i ludzi ,to jestem za tym aby płacili słone kwoty na rzecz odnowy ekosystemu

bo największym przekleństwem naszej planety jesteśmy my sami :evil:

nie potrafimy żyć w zgodzie z natura

pozdrawiam
piotr77 ;)
Fakt, akwarystyka może przyczynić się do wręcz ocalenia tych gatunków, które w środowisku naturalnym są zagrożone wyginięciem. Moje zainteresowanie wzbudziło jednak pozyskiwanie rafy na potrzeby akwarystyki. Nie zawsze chyba możemy liczyć na to, że produkt zakupiony w sklepie pochodzi z hodowli? Zdarza się też tak, że kupujemy gatunki prosto z odłowu, które nie chcą się rozmnażać w niewoli. Gdyby wziąć pod uwagę te tysiące zbiorników różnej wielkości na całym świecie uskładałaby się pokaźna ilość rafy. Chyba też nie da się oszacować, jaki jej procent został odłowiony z naturalnych kolonii?

Właśnie wątpie, aby jakiekolwiek kwoty, o ile udałoby się je uzyskać, przywróciłyby zniszczone ekosystemy, czy utracone gatunki. Degradacja środowiska to problem, wobec którego jakiekolwiek prawo międzynarodowe jest bezsilne. Wystarczy że jest się światowym mocarstwem lub wpływową korporacją, i już można budować zapory Trzech Przełomów czy Belo Monte, wycinać masowo lasy w Peru, wydobywać surowce naturalne kosztem bezcennych ekosystemów Nowej Gwinei, czy nielegalnie zasypywać elektrośmieciami kraje trzeciego świata. Niestety sami na to pozwalamy, sami pracujemy często w tych firmach (mowa tu o ludziach pracujących przy tego typu projektach), problem wydaje się być błędnym kołem, z którego nie ma wyjścia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział ogólny - akwarystyka morska”