To, że jest to kapryśna roślinka wie prawie każdy. Zapewniamy jej wszystko a sadzonka "od kumpla", który trzyma ją w dużo gorszych warunkach zdycha
Jak wiecie miałem plantację blyksy - kilkadziesiąt roślinek. Niedawno robiłem restart akwa. Wraz z dojrzewaniem akwarium rośliny odżywają. Również i blyksa ma się coraz lepiej, ale mimo wszystko trochę za wolno dochodzi do siebie. Myślę, że kluczem jest to, że na ziemi mam żwirek płukany i dopóki warstwa nawozów nie przebije się przez ten żwirek, bądź nie zamuli się on sam blyksa będzie zdychać. Na niewiele się zdaje obfite nawożenie słupa cieczy.
Tak więc w akwa HT (0,7 W/l), ful nawożenie te gorsze roślinki wyglądają tak:
(sporo roślinek jest w lepszej formie oczywiście, a niektóre już wyglądają zupełnie normalnie)
a w akwarium, LT (0,33 W/l), zero nawozów sztucznych wygląda tak:
No i pytanie. Po chol..... się więc starać