Moderator: Administracja
O, czyli praca własna - superAnitex pisze: ale odkąd mam bojownika musiałam namalować te pseudo kamienie żeby się nie puszył do swego odbicia-
No właśnie - czyli zdecydowanie zbyt gorąco dla neonów. Kiryski też się trochę przegrzewają Z kolei jak obniżysz to bojownikowi będzie zimno.Anitex pisze:Temp ok.26-27 stopni.
Choć to niekoniecznie rośliny tworzą aranż - co pokazują choćby fajnie ustawione u Ciebie skałkiAnitex pisze:Rośliny u mnie zmieniają się dość często, poza tym co chwilę je przesadzam, bo właściwie nie mam pomysłu na jakąś sensowną aranżację.
Gdyby tak było, to byłoby wspaniale. Niestety niespecjalnie tak jest - neon Innesa (nie czerwony, bo ten rzeczywiście lubi cieplej): 21-24 (25 to absolutny max), kirysek spiżowy: 21-26 (no 27 jeszcze ujdzie). Bojownik z kolei 25-30, z czego lepiej trzymać się nie mniej niż 26. Tak że neonów z bojownikiem połączyć się nie da bez szkody dla któregoś gatunku. Generalnie ryby lepiej trzymać w temperaturze ze środka (lub nieco poniżej) preferowanego przedziału - zbyt wysoka temperatura przyspiesza nienaturalnie ich metabolizm, a to nieco skraca ich życie (takie live fast, die... fast ). Generalnie te wyższe temperatury występują raczej okresowo, głównie w suchej porze. To nie dotyczy tylko ryb, które "kochają" ciepło - jak paletki, wiele bocji, niektóre sumokształtne (np. sturisomy), czy właśnie bojowniki.Anitex pisze:neon ma mieć 20-26, kirysek 20-28, a bojownik 22-30
Dlatego u mnie neony mają najgorzej, wole to niż przeziębienie bojownika, które może sie skończyć dla niego nagłą śmiercią.zbyt wysoka temperatura przyspiesza nienaturalnie ich metabolizm, a to nieco skraca ich życie (takie live fast, die... fast )
Rzeczywiście - z dwojga złego lepiej jest dostosować temperaturę do gatunku bardziej ciepłolubnego niż odwrotnie, bo jak pisałem ryba w zbyt ciepłej wodzie będzie po prostu "żyła szybciej", ale wiele na odporności nie straci, nie osłabi się tak bardzo. Z kolei jak będzie w zbyt zimnej to już nieco gorzej - łatwiej rybie załapać choroby.Dlatego u mnie neony mają najgorzej, wole to niż przeziębienie bojownika, które może sie skończyć dla niego nagłą śmiercią.
Aha, neonki u mnie są tylko dlatego, ze najłatwiej dostępne, najchętniej wymieniłabym je na jakiekolwiek inne stadne, może cos polecicie.
Razborki są idealne - i to zarówno te mikro - z rodzaju Boraras, jak i "klasyczne" Trigonostigma. Temperatury do 28C są dla nich okAnitex pisze:Co do małych stadnych rybek, myślałam o razborkach, ale chyba ich tolerancja na temperatury nie jest zbyt wysoka, chyba max ok 25stopni, szukałabym czegoś ciepłolubnego
Trudno żeby narzekał, chyba że ostatnio w wigilię pytałeśpawprz pisze:U mnie neon inessa żyje w 26-27 stopniach i jakoś nie narzeka
A tu akurat bardzo jestem ciekaw jak to się robi, bo już trochę lat się w wodzie babram i jakoś wciąż nie potrafię określić ze 100% pewnością czy ryba się super czuje (chociażby podwyższona aktywność może być skutkiem zbyt wysokiej temperatury, i nie być dobra dla ryb). Sądzę, że po to wielu badaczy wykonuje dla nas genialną, mrówczą pracę, żebyśmy z niej korzystali, a nie mówili że wiemy lepiejpawprz pisze:a mi się wydaje, że musisz się nauczyć obserwując rybki kiedy jest im najlepiej.
A czy to tak źle? Mnie w całej tej zabawie największą przyjemność sprawia, gdy wiem że zapewniłem zwierzaczkom najlepsze warunki jakie tylko mogłem Jak innych rajcuje uprawa roślin to też to szanuję, choć mógłbym się czepić kosiarek w 64L (bez urazy ). Nikomu ryb męczyć nie zakazuję - bo i prawa do tego nie mam - ale mam prawo przedstawić korzystny dla nich punkt widzenia.pawprz pisze:Greek zawsze szaleje na punkcie idealnych warunków dla rybek
No wiesz co, podglądanie w takich momentach - świntuszyszAnitex pisze:często mają tarło i wtedy to jest spektakl na kilka godzin