Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Zawartość fosforu w akwarium.

Makro, supermakro, mikro - jak sobie z tym radzić i zapewnić piękne rośliny w akwarium?

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: oldmike »

To, że trzeba szukać złotej proporcji w kationach to już wiem. K+, Ca++, Mg++ muszą mieć odpowiednie proporcje przynajmniej u mnie. Specjalnie wstawiłem wartościowości poszczególnych jonów bo.....
A co w przypadku anionów? HCO3-, CO3--, Cl-, SO4--, NO3-, H2PO4-, HPO4--. Czy tutaj też nie powinno dążyć się do złotej proporcji?
Trudno coś znaleźć w sieci o "niedoborach węglanów". W kontekście odczynu gleby czyli w przypadku akwa naszego pH i dostępnego CO2, owszem. Ale niedobór HCO3 to tak z lekka lipa. Sama roślina umie stworzyć HCO3- więc po co ma ją zasysać?
Ale w przypadku antagonizmu jonowego wobec innych anionów, może to wymusza jakieś proporcje?

Macie jakieś przemyślenia, doświadczenia etc?
Pozdrawiam
Michał
marlowe
Posty: 172
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:50
Imię: marcin
Lokalizacja: łódź
Płeć:

Post autor: marlowe »

Ja mam swoje przemyślenia ;)

Jak wiesz od 2 tygodni nie podaje po4, mało tego żeby wyzerować dałem specyfik zerujący fosforany, od razu jak po4 zeszło do zera miałem bąblowanie w akwarium, jakiego nie uświadczyłem od pół roku, no to mówię sobie, jadę dalej bez fosforu, zobaczymy czy rośliny staną, zobaczymy czy glon zniknie.....

No i mineło parę dni, a rośliny rosną i glon też, wczoraj mierzę po4, będąc pewnym że będzie zero, a tu po4=0,54 ppm !! i z czego to ?? próbka niebieska, na pewno pomyłki nie ma w pomiarze. Ano z pokarmu, dałem artemie supreme, kiedyś czytałem ze w suchym są wszystkie pierwiastki. Także jedyna zmienna w moim zbiorniku nad którą nie mam kontroli i od razu zonk. A szczerze myślałem zeby bez ryb i tym samym pokarmu.....
Mam mrożonki, ma ktos wiedzę czy one tez maja fosfor?
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: oldmike »

marlowe pisze:No i mineło parę dni, a rośliny rosną i glon też,..
I zobacz. 0,54ppm x 112 to zaledwie 60mg PO4 które bruździ, a i masz rośliny które rosną! Jakbyś miał 20ppm NO3 "musiałbyś" trzymać 2ppm PO4. Pytanie po co? Jedynie dla glonów.
Fosfor nie jest pobierany luksusowo. Roślina zapełni się do syta blokując przy okazji mikrusy i widocznej fotosyntezy nie ma.
Rośliny akwariowe to nie buraki by walić chlorkami, to nie siarczanolubne ziemniaki i te proporcje co dotyczą gleby kompletnie się nie sprawdzają, przynajmniej u mnie.

Phosquard nie ściąga mi do zera. Jedynie po phosvecu coś się dzieje ale faktycznie dam pokarm i foto spada. Jedyna nadzieja w roślinach, jak zaczną wszystkie rosnąć przy dużym świetle to może wyciągną fosfor. Mistrz Amano za niektórych odwala kawał roboty.

I też odliczam ziarenka kryla, warzywek by nie przeginać z fosforem. Kostka artemii mi schodzi przez miesiąc. Może w Coca-coli to moczą? :lol:
Pozdrawiam
Michał
marlowe
Posty: 172
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:50
Imię: marcin
Lokalizacja: łódź
Płeć:

Post autor: marlowe »

też zamierzam właśnie zredukować drastycznie dawki żywieniowe.
ale jedna ciekawa uwaga, miałem białe czubki heterki, pokazywałem wczesniej na zdjęciu, od góry akwa jak sie spojrzało to środki były białe. Teraz juz nie są, czyzby to były niedobory fosforu?? 8-) białych juz nie ma tylko zieloniutkie, ładne. Zejde z fosforem znów do zera (wczoraj dałem dawkę azoo romove fosfor likwidującą 0,5ppm po4) i bardzo ciekawy jestem czy to bielactwo znów wejdzie
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: oldmike »

marlowe pisze:też zamierzam właśnie zredukować drastycznie dawki żywieniowe.
ale jedna ciekawa uwaga, miałem białe czubki heterki, pokazywałem wczesniej na zdjęciu, od góry akwa jak sie spojrzało to środki były białe. Teraz juz nie są, czyzby to były niedobory fosforu?? 8-) białych juz nie ma tylko zieloniutkie, ładne. Zejde z fosforem znów do zera (wczoraj dałem dawkę azoo romove fosfor likwidującą 0,5ppm po4) i bardzo ciekawy jestem czy to bielactwo znów wejdzie
Moim zdaniem tak wchodzi Fe. Od czubka liścia do łodygi. W nadmiarach wygląda to identycznie, wtedy dominuje jednak brąz/czerń. Ale Ty piszesz o bielactwie. Chloroza od Fe jest żółta lub jasnozielona.

I szczerze mogę jedynie podejrzewać co to jest (mangan/miedź). Bo zrobiło mi się na jednej tak, że z jasnożóltych liści zrobiły mi się wpierw białe a potem zgniły. Jeżeli zrobiły się białe to oznacza, że chlorofil się rozpadł. Magnez i azot to nie był, bo to mobilne i powinno polecieć z dołu. A może mangan odpłynął, bo odpowiada za korzenie boczne? A gdzie jest najwięcej niezwiązanego manganu? W stożku, tam gdzie jest jednak zielono jest już są związany na trwale.

I teraz jak się ogarnąłem, że przegiąłem za bardzo z mikro zacząłem go podawać. I tam przy szczycie liścia gdzie jest zielono, nic się nie stało. Ale tam gdzie było biało, zaczęło gnić łącznie z łodygą i zgnilizna leci w dół. I to są rzeczy które spotykają mnie po raz pierwszy.

Ponieważ nie mogłem strzelić dużej dawki TMG, bo krewetka po niej wariuje, strzeliłem Profito. Po identycznym strzale z TMG z bordowiało by w dzień wszystko. A tu zonk, jakby mangan był chelatowany DTPA. Strzeliłem małą dawkę TMG i purpura bo to EDTA. Ale tej jednej roślinie nie pomogło więc do końca nie jestem przekonany co do słuszności tej tezy.

Pamiętasz rozmowę o strzałach z Ca lub Mg w nadmiarach względem K? Co się działo? Gdyby K mógł wejść do rośliny pewnie by ją uratował ale on jedynie mógł krążyć w roślinie, aż zrobiła się tak "gęsta atmosfera", że roślina zesztywniała pokręcona. Może tutaj sytuacja jest podobna?

I ciągle się zastanawiam czemu w nawozie Tropici jest tyle miedzi. Gdybym miał mało K, mógłbym wlewać sporo mikro. Miedź ma właściwości antyseptyczne. Problemy z sinicą byłyby definitywnie załatwione. Spirogyra nie miała by prawa również urosnąć.
Ale również czytałem o tym, że miedź jest blokowana przez azotany, siarczany, baaa nawet molibden jest jego antagonistą. A co jest głównie w zbiornikach w których nie ma częstych podmian? Azotany i glony.

Chlorki i siarczany są dla mnie wielką niewiadomą. Rola w roślinie jest mi znana ale antagonizmy nie. Stąd ciężko mi powiedzieć co zblokował chlorek. Jednego jestem pewien, bielactwo nie jest związane z fosforem, jak zszedłem z siarczanami by odpalić gospodarkę azotową dałem 0,5ppm PO4. Przerabianie azotanów jest energochłonne. I na niektórych stożkach bielactwo nie zniknęło.
Od wczoraj mam 90:20:10 HCO3 SO4 Cl. Z takimi proporcjami wystartowałem.
Pozdrawiam
Michał
marlowe
Posty: 172
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:50
Imię: marcin
Lokalizacja: łódź
Płeć:

Post autor: marlowe »

od 2 dni świece pełna mocą, czyli ponad 0,8 w/l, gloniska rosna w oczach 8-) na roslinach i na szybach, po4=0,03, no3 i K tak na poziomie 10ppm, mikro i fe jak na lekarstwo, rosliny rosną i to wszystkie, tylko że całe w gloniskach, codziennie odssysam wężykiem glon
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: oldmike »

marlowe pisze:od 2 dni świece pełna mocą, czyli ponad 0,8 w/l, gloniska rosna w oczach 8-) na roslinach i na szybach, po4=0,03, no3 i K tak na poziomie 10ppm, mikro i fe jak na lekarstwo, rosliny rosną i to wszystkie, tylko że całe w gloniskach, codziennie odssysam wężykiem glon
Marcin, ja mogę popełnić kolejny elaborat ale co z tego wynika?
Po4=0,03ppm to nie zero. Może to jest poziom w którym Fe wchodzi a rośliny nie pokazują niedoborów. Ale glonów to kompletnie nie interesuje. I jak piszesz rośliny również rosną, zatem mit NPK definitywnie upada.
NO3 i K na poziomie 10ppm. Co to jest za informacja? One są w synergii więc siebie nie blokują. Bardziej mnie interesuje jak ustawione jest Ca i Mg. Znam Twój mineralizator ale nie wiem jak mineralizujesz.
"Mikro i fe jak na lekarstwo". Kolejna informacja która nic mi nie mówi!
Ja na dziś mam 0,0808ppm Fe i 0,03792ppm Mn. I specjalnie nie zaokrąglam tego bo to dla mnie jest mega ważne. Ja nie mam podłoża, które ewentualnie może wciągnąć jony metali.
Chelat jak się rozpada i oddaje jon, to ten jon nadal jest dostępny dla roślin. Fe2+ 2H2O -> Fe(OH)2 + 2H+. Wodorotlenek żelaza II jest rozpuszczalny w wodzie i dostępny dla roślin jak roślina wypluje 2H+. Metale nie giną ot tak sobie. W wodzie mamy tlen na poziomie 8-10ppm. W powietrzu 200 000 ppm. Nawet nie ma prawa Fe2+ się utlenić w takim środowisku. A nawet jakby się utlenił do Fe3+ to powstanie wodorotlenek żelaza III, nierozpuszczalny w wodzie ale dostępny dla roślin. Coś o tym wiem i Ty też.
Pisałem również o PO4 w kontekście wchłaniania Fe. Te ciągłe chlorozy, bezsensowne przebijanie PO4 które jedynie powoduje gloniska i odkładanie żelaza w roślinie.
Po to schodzimy z PO4 by tego już nie robić! Jakie ekstra Fe? By blokować mangan? 2:1 Fe do Mn tego się trzymam.
Pisałem również, niskie światło i można lać bezkarnie wszystko. I H3PO4 i HCl i zapewne kwas siarkowy ale akurat tego nie sprawdzałem. Włączasz światło mocne i klapa. I PO4 nie pasuje i kationy już trzeba poustawiać, no i aniony.
Węglany niczego nie blokują. Wlałem chlorki bo myślałem, że zblokuje siarczany. Nie dosyć, że nie zblokowałem siarczanów to czarne plamy znów wyszły na prespinacea. I na łodygach i na liściach. 18ppm Cl to poziom jaki miałem. No i specyficzne glony wróciły. Od 1 do 4 cm mocno przyczepione do żwiru, szyb czy roślin. Masz takie również? Bo te ładne długie, miękkie falujące są od mikro. Też je mam bo podnosiłem mikro. I ciekawe jest to, że nawet stożek manganowy zgnił od chloru.
2 podmiany bezchlorkowe i Cl na poziomie 5ppm. Nowe korzenie w wodzie, nowe stożki i w końcu nie ma rozetowania. Na staurogyne liść rósł na liściu. 2 dni bezchlorkowe i nowy przyrost 0,5cm. Mogłem się bawić nadal cynkiem, wapniem a tu taka miła niespodzianka.
Kolejna to magnez. To bloker, oprócz kręcenia liśćmi, łamaniem łodyg indici i antagonizmem z Ca, to jego funkcja jest przy wysokim świetle mocno przereklamowana. Zszedłem do 4:1 z Ca bo nie widzę sensu trzymania go wysoko. Przy okazji siarczany spadły do 15ppm.
I ostatnia uwaga. 2 dni bezchlorkowe, fosfor mam nisko, ale niezerowy bo glony nie padają, ale nowe przyrosty zielone. Czyli PO4 już Fe nie blokuje. Ile mam Fe wiesz. I ten poziom Fe i Mn ustalam sobie jako optymalny i przy następnej podmianie tyle uzupełnie bo jak wspominałem nic w akwa na żwirze nie ginie. Ale jak na starych liściach będą końcówki brązowieć to podmiana będzie bez mikro.
Widzisz do czego prowadzi żwir na wysokim świetle? Do szukania złotej proporcji. Tu już metoda EI, proporcje NPK po prostu się nie sprawdzają.

I jeszcze jedna uwaga. Nie wyobrażam sobie wyciągania roślin z akwa, moczenia w kwasku albo pęsetą obdzierania glon po glonie. Tego węgla w płynie też nie użyje nigdy. Likwiduje przyczynę i będę miał ekstra zródło NH2/NH4. Gratisowy azot.
Pozdrawiam
Michał
dast4268
Posty: 53
Rejestracja: 06 gru 2015, 18:14
Imię: Daniel
Lokalizacja: Gliwice
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: dast4268 »

Ze swej strony potwierdzam,że u mnie po drastycznym ograniczeniu fosforu i mikro rośliny wreszcie ruszyły,wróciło bąbelkowanie, wszystko się zazieleniło a woda jak kryształ. Glon zielony w odwrocie. Jeszcze tylko trochę krasnych na anubiasie zostało, ale nie przybywa. Co prawda mam substrat więc coś mi to pomaga...
Michał-wielkie dziękuję z mojej strony za rady.Dalej obserwuję temat.
Ps. a żona się mnie pyta: co zrobiłeś że teraz tak to wygląda...
marlowe
Posty: 172
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:50
Imię: marcin
Lokalizacja: łódź
Płeć:

Post autor: marlowe »

Nie mam żadnego innego glona poza łatwo schodzącą zielona watą. Bardzo łatwo złazi odsysany wężykiem. Światło wciąż maksymalne, ten tydzień będzie dla mnie b.istotny bo przed chwilą mierzyłem i fosfor=0. Zobaczymy jak zareaguje mój zbiornik. Reszta danych z przed chwili:
mg=5
ca=podsypałem żeby było 18ppm ale niestety nie mogę tego zmierzyć i sprawdzić (test na ca szwankuje)
fe=0,21
k=12
no3=6,8
po4=0
mikro to "Planta Gainer Micro", podałem 2 kliki na moje 100 litrów, producent proponuje 1 klik na 8 litrów, a więc podałem bardzo mało. Jeden klik to 2 ml. Wykorzystuje to mikro bo juz niewiele zostało w butelce i chce dokończyć ;)

Michał ja bym nie mógł się opierać na tym co odlewam ze zbiornika i na tym co wlewam jeśli chodzi o wyniki, muszę mierzyć żeby wiedzieć co mam w zbiorniku. Bo skąd wiesz ile zjadły rośliny takiego manganu dodając kolejna porcję?

Z tym fosforem i jego wpływem na zioło, również przyłączam się do podziękowań, że wróciłeś i otworzyłeś nam oczy na ten temat. Nawóz fosforowy chyba już zbędny będzie, zdecydowanie wystarczy to co wleci z pokarmem
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: oldmike »

marlowe pisze:mikro to "Planta Gainer Micro"
.... o składzie nieznanym.
A ja mieszam Profito, który ma sporo boru z Tropicą która ma sporo miedzi. Fe/Mn na podobnym poziomie.
marlowe pisze:Bo skąd wiesz ile zjadły rośliny takiego manganu dodając kolejna porcję?
Coś Ty się uparł tego manganu i ogólnie mikro? Przecież to pierwiastki śladowe, bardzo toksyczne. Moim zadaniem jest tylko to, by weszły bez problemu. Akurat mangan wchodzi od razu i nie widzę jego blokera.
marlowe pisze:jeśli chodzi o wyniki, muszę mierzyć żeby wiedzieć co mam w zbiorniku.
No właśnie ja dąże do tego by nic nie mierzyć. Jeżeli chcę by fosfor był na poziomie 0 to po co mi test? Będę widział po braku bąblowania, że fosfor mam w wodzie. Będę widział po krzakach czy mam fosfor bo krzaki to pokazują.
jedyne testy to Nh4/NO2 by sprawdzić biologię i NO3 czy mam czy nie mam azotu.
Mierzyć Fe? Wydawać fortunę by sprawdzić czy mam 0,08ppm czy 0,04ppm? Wlewam i wiem, że dodałem. Żadnych codziennych dozowań bo daję w chelacie który się powoli rozpada. Teraz pytanie brzmi czy mam go za mało czy za dużo. Przy zerowym fosforze jak będę miał bąblowanie to zobaczę czy stożek robi się chlorotyczny (wtedy podniosę mikro po podmianie) czy stożek brązowieje i wtedy wiem, że za dużo Fe.
Była kiedyś dyskusja z Zulixem na temat egerii (albo moczarki) i jej brązowego stożka. Że to jest niedobór fosforu. A może to jest właśnie nadmiar żelaza, którego zerowy fosfor nie mógł zblokować?
Chciałbym umieć czytać z krzaków. Na razie doskonale mi idzie czytanie nadmiarów lub blokad, o niedoborach niewiele wiem.
marlowe pisze:Nawóz fosforowy chyba już zbędny będzie, zdecydowanie wystarczy to co wleci z pokarmem
Ja tej opcji również nie wykluczam. Ale może się okazać, że rośliny ruszą i trzeba będzie podawać ekstra fosfor? Ile? Nie wiem. Tylko muszę zobaczyć jak ten niedobór wygląda bo jak mi się brązowy stożek zrobi to obniżę wpierw mikro.
Pozdrawiam
Michał
dast4268
Posty: 53
Rejestracja: 06 gru 2015, 18:14
Imię: Daniel
Lokalizacja: Gliwice
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: dast4268 »

oldmike pisze:Przy zerowym fosforze jak będę miał bąblowanie
No i tutaj często nowicjusze kruszą zęby,bo i ja to przerabiałem.Brak było bąblowania, test PO4 pokazuje 0. No to człowiek chwyta za butelkę i sru...no i pozamiatane.
Zasad biologii nie zmienimy.Rośliny go potrzebują. Tylko optymalnie jest,jak jest zmagazynowany tylko w roślinach,a nie w wodzie.
.
oldmike pisze:Mierzyć Fe? Wydawać fortunę by sprawdzić czy mam 0,08ppm czy 0,04ppm
Dzięki Tobie też ruszyłem tą drogą. :D
marlowe
Posty: 172
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:50
Imię: marcin
Lokalizacja: łódź
Płeć:

Post autor: marlowe »

Panowie, szybkie nocne pytanie, czy chlorek potasu znacząco zakwasza wode?
dast4268
Posty: 53
Rejestracja: 06 gru 2015, 18:14
Imię: Daniel
Lokalizacja: Gliwice
Płeć:
Wiek: 58

Post autor: dast4268 »

To jest sól, więc nie zakwasza tylko zasala.
oldmike
Posty: 1139
Rejestracja: 21 mar 2012, 20:09
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: oldmike »

marlowe pisze:Panowie, szybkie nocne pytanie, czy chlorek potasu znacząco zakwasza wode?
Odczyn obojętny.
Pozdrawiam
Michał
marlowe
Posty: 172
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:50
Imię: marcin
Lokalizacja: łódź
Płeć:

Post autor: marlowe »

Pytałem bo wczoraj mierzyłem ph i wyszło 7.4 :o :o (gdzie ja zawsze miałem ~5)
a jedyne co zmieniałem to właśnie KCI, to znaczy odstawiłem ten nawóz
co2 jak zwykle, więc myślałem że to brak chlorków, ale to coś chyba z moim ph-metrem sie dzieje bo wskazuje początkowo właśnie 7,4 i trzeba dobre 20-30 minut mieszac i powolutku schodzi do 6.0, jakbym jeszcze mieszał dłużej to pewnie doczłapał by do min.5.5.
Dziś go skalibruje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nawożenie roślin”