Moderator: Administracja
tomeksup pisze:Zaatakowały znowu.
Pewnie można. Jak masz świadomość, co tak naprawdę masz w zbiorniku, możesz próbować. Męczyłem się 3 miesiące. Mechaniczne usuwanie, zaciemnienia, borasol, podmiany, bez podmian itd. Podwójna dawka chemiclean i jak ręką odjął. Dawno, dawno temu stosowałem erytromecynę i też zadziałała. Moja wiedza też jest wyczytana z internetu,bo skąd ją czerpać. Jak nie jesteś chemikiem czy bilogiem, to trudno pewne rzeczy zrozumieć. Wszyscy pewnie wiedzą że sinice to zły stosunek N:P. Ponoć obecność NH4 też nie jest bez znaczenia, poza tym zaburzona gospodarka azotowa, nadmiar siarczanów w stosunku do węglanów, świeża woda w podmianach też lubiana przez sinice. Tak w skrócie tyle mi w pamięci pozostało. Czy to słuszne i prawdziwe, nie mam pojęcia. Chcę to posprawdzać, bo niestety drugi raz mnie nawiedziły Mam pewne podejrzenia, ale to osobna historia i splot dziwnych zdarzeń.Tichy+n pisze:tomeksup pisze:Zaatakowały znowu.
Udało się rozwiązać problem? Również mam problem z sinicami, na podłożu jałowym więc pewnie jeszcze się nie unormowało, aczkolwiek stosunek azotu do fosforu staram się trzymać odpowiedni, a nawet zmniejszyłem potas do wartości głodowym i traktuje go jako mocny ogranicznik.
Zastanawiam się czy z sinicami, podobnie jak z glonami, można "wygrać" tylko stabilizując akwarium, ze wszystkim sobie radzę, a je tylko trochę ograniczyłem Nie chcę jeszcze stosować preparatów stricte na na sinice
A tego już nie pamiętam. To było z 10 lat temu. Wiem że codziennie podaje się pokruszoną dawkę przez 5 czy 7 dni przy zaciemnieniu. Trzeba pogrzebać w sieci, bo są różne tabletki, nie koniecznie z ta samą zawartością. Nie chcę nikogo wprowadzić w błąd. Czy to warte zachodu mając dziś chemiclean sprzedawany na działki za niewielkie pieniądzeWojtekxxx9 pisze:A ta eretrymycyne to jak dawkowales?
No właśnie, bekteria, a jak glon. Co akwarium to inaczej, czyli typowe "u mnie działa"jacalee pisze:Pewnie można. Jak masz świadomość, co tak naprawdę masz w zbiorniku, możesz próbować. Męczyłem się 3 miesiące. Mechaniczne usuwanie, zaciemnienia, borasol, podmiany, bez podmian itd. Podwójna dawka chemiclean i jak ręką odjął. Dawno, dawno temu stosowałem erytromecynę i też zadziałała. Moja wiedza też jest wyczytana z internetu,bo skąd ją czerpać. Jak nie jesteś chemikiem czy bilogiem, to trudno pewne rzeczy zrozumieć. Wszyscy pewnie wiedzą że sinice to zły stosunek N:P. Ponoć obecność NH4 też nie jest bez znaczenia, poza tym zaburzona gospodarka azotowa, nadmiar siarczanów w stosunku do węglanów, świeża woda w podmianach też lubiana przez sinice. Tak w skrócie tyle mi w pamięci pozostało. Czy to słuszne i prawdziwe, nie mam pojęcia. Chcę to posprawdzać, bo niestety drugi raz mnie nawiedziły Mam pewne podejrzenia, ale to osobna historia i splot dziwnych zdarzeń.Tichy+n pisze:tomeksup pisze:Zaatakowały znowu.
Udało się rozwiązać problem? Również mam problem z sinicami, na podłożu jałowym więc pewnie jeszcze się nie unormowało, aczkolwiek stosunek azotu do fosforu staram się trzymać odpowiedni, a nawet zmniejszyłem potas do wartości głodowym i traktuje go jako mocny ogranicznik.
Zastanawiam się czy z sinicami, podobnie jak z glonami, można "wygrać" tylko stabilizując akwarium, ze wszystkim sobie radzę, a je tylko trochę ograniczyłem Nie chcę jeszcze stosować preparatów stricte na na sinice
Pozdrawiam.
Sinica to 100% bakteria. Mechanicznie trzeba usuwać, bo wydziela trujące substancje do wody.Jak nie pędzisz baniaka światłem, co2 i nawożeniem, to rób powolne kroki Bo jeśli tak, to każdy moment zawachania, będzie cię kosztował jakieś straty. Jeśli masz siłę i upór, stosuj metody po kolei, wtedy łatwiej wyciągać wnioski. Tego jednak nie zalatwisz w tydzień, opuszczając jedną podmianę wody. Kilkudniowe zaciemnienie+borasol być może zadziala.W ostateczności chemia. Nic nie zastąpi doświadczenia na własnym "poligonie". Akwarystyka+ cierpliwość= sukces. Ja z tego równania spełniam tylko "akwarystyka" Choć w to juz też zaczynam wątpić Aż sam się dziwię, że wytrzymałem 3 miesiące z tym zielonym "glutem"Tichy+n pisze:
Stoję przed dylematem, chyba typowym dla akwarysty, tym bardziej amatora, czy czekać, czy działać, czy może tylko trochę działać. Niestety z sinicą ze względu na większość jak nie wszystkie (nie znam składu części środków) -cydy chyba nie ma połowicznego działania, bo albo przejdzie, albo się uodporni. Przynajmniej ja tam to widzę
Jeszcze ze względu na to, że "lubi" czystą wodę, mam duży dylemat co do nadchodzącej podmiany, bo teraz nie wiem jak się zachowa sinica. Czy zebranie jej z roślin/ podłoża pomoże, czy może napływ "świeżej" wody pobudzi je na tyle, że będzie jeszcze gorzej niż było Oszaleć można, pozytywnie
Ja myślę, że tak. To są tak aptekarskie dawki, że trudno jedną działkę z woreczka wysypaćlester pisze:Wojtekxxx9 pisze:Warto wiedzieć takie rzeczy. Z chemiclean'e też różnie jest. Sinica to bakteria, umie się uodpornić
A jesteś pewien że chemi clean to antybiotyk?
Prawda, prawda, prawda. Użerałem się z glonami sinicami i innym badziewiem baaaaardzo długo. Tak długo że doprowadziłem do śmierci sporo krewetek, trochę rybek a moja przygoda z akwarystyką która trwa już prawie 30 lat (od momentu kiedy miałem pierwsze akwarium, ale z przerwami) prawie się zakończyła. Nie stosowałem chemii bo uznałem że to nie ma sensu, że jeżeli nie wyeliminuję przyczyny to czego bym nie nalał do akwarium - glony powrócą. Zmieniałem oświetlenie, ograniczałem świecenie, kupiłem filtr RO i zmiękczałem wodę, dolewałem kwasu w celu obniżenia PH, dodawałem torfu i nic nie działało. Robiłem testy nawozów, nawozy lałem, wszystko miałem we właściwych proporcjach - glonów pełno.oldmike pisze:Natleniac, natleniac natleniac.
Nie lubisz zapachu sinic o poranku?spike1975 pisze:Użerałem się z glonami sinicami i innym badziewiem baaaaardzo długo
W to akurat ciężko mi uwierzyć. Takie coś mi się zdarza w jednym przypadku. 0 fosforanów w wodzie. 0 a nie 0,001ppm PO4. Wtedy faktycznie wszystkie glony idą w diabły a tempo czyszczenia roślin jest związane z wysokością potasu. Im więcej K tym metabolizm wzrasta i szybciej glony padają bo każdy glon to osobny organizm który nie ma spichlerza z brakującym pierwiastkiem. Nie neguję tego co napisałeś ale jak masz test na fosforany to z chęcią się dowiem ile tego masz.spike1975 pisze:Pełno syfu pływ po akwarium bo od każdego liścia który jeszcze kilka dni temu był niemożliwie zagloniony odrywają się glony (chyba martwe bo po prostu syf się odrywa).
Jak po tym bąbluje z korzeni i faktycznie się daje kilka ziarenek to obstawiam, że to jest molibden z czymś tam. Atak od dołu na sinice jest lepszy. Tak samo działa woda utleniona.jacalee pisze:... To są tak aptekarskie dawki, że trudno jedną działkę z woreczka wysypać