Moderator: Administracja
Spokojnie Janek, ja Cię nie poganiam. Teraz sam się "zachwycam" swoim podłożem. Tyle ile on wywala magnezu to klękajcie narody. Są różne podłoża ale moje jest wyjątkowe. Schodzę z magnezem, podaje tylko potas i odrobinę wapnia i pyk na rotali "stożki skarłowaciały" a z łodygi wybijają pędy boczne. Kocham magnez Co zwiększałem? Ano potas czyli winny już jest. I to jest największa zmyła, bo ja po prostu wprowadziłem magnez do roślin zwiększając poziom potasu. W korespondencji z jednym gościem przypomniała mi się pewna ciekawostka. Kiedyś w akcie desperacji wsypałem sporo węglanu wapnia. Po dwóch dniach miałem pięknie wybarwione rośliny. Czy wapń wybarwia? Nie. Tylko on potrafi zablokować magnez. Potas tego nie potrafi. To magnez blokuje wybarwianie roślin a nie jak podejrzewałem azot. Nadmiar azotu wydłuża jedynie międzywęźla co widzę u siebie.cosurgi pisze:Dzięki za odpowiedź. Magnez ciągle w dół schodzi bo go nie dolewałem od bardzo dawna. Jestem tak zawalony robotą, że nadal tych testów nie zrobiłem, a już się zbliża termin kolejnej podmiany. Postaram się w ciągu tygodnia wrzucić nowe fotki i wyniki testów po podmianie
Janek, spoko. Nie jesteś jedyny który takie coś pisze. Ja podszedłem do podłoża trochę z dystansem. Od razu 10:1 Ca do Mg ustawiłem, potem zszedłem 20:1 i podnosiłem potas. Skarłowaciały mi stożki od magnezu podnosząc potas bo wpuściłem magnez. Pojawiły się niedobory magnezu i dziabnąłem magnez.cosurgi pisze:A magnez?! Wiesz co, chyba się mści na mnie, że 3 lata temu lałem magnez litrami jak wariat. Teraz podłoże to powoli wytrąca i pewnie lata potrwa zanim się go pozbędę całkiem.
Problem tkwi w bezpiecznym poziomie chlorków, którego nie znam. Strzeliłem "trucizną" tj. chlorkiem magnezu. Oba jony strasznie mi mieszały w akwa. Magnez skręcał liście w najlepszym przypadku a chlorki rozpuszczały rośliny. Po strzale z chlorku magnezu nic się nie stało. Nie oznacza to, że chlorek blokuje magnez tylko chlorek uwadnia roślinę a magnez zagęszcza. Takie antagonistyczne działanie. Potasu musiałbym wsypać łopatą by to zrobił. Muszę to wszystko przemyśleć.cosurgi pisze:Chlorków Ci u nas dostatek
Ale w sumie jak więcej miękkiej wody ze zmiękczacza lałem to chyba gorzej to wyglądało. Alternanthera nawet ładniej wygląda po ostatniej podmianie Typ60 i trochę szybciej rośnie.
Nie no, wiem że słabo to wygląda. Nie ma się co oszukiwać.
No właśnie tych skalarów ja mam za dużo. Dziwię się że nie wyszły mi z akwarium zgłaszając pretensje lokalowe. Bo one się wzięły i rozmnożyły (fotki z przed roku). Ponad 30 oddałem do sklepu akwarystycznego i zostało mi 12. I jakoś nie miałem czasu nic z nimi zrobić, a rosną coraz bardziej. Za to zauważyłem jedną pozytywną rzecz: nie prześladują się tak straszliwie, jak wtedy gdy ich było 4 czy 6. Na prześladowanie jest ich zwyczajnie za dużo. Jak jeden oberwie od któregoś, to zaraz sobie znajdzie następnego żeby się wyżyć i strasznie śmiesznie ten łańcuszek "wyżywania się" wygląda. Czasem to są nawet trzy gonitwy zanim fala przemocy się rozejdzie i zniknie.pawprz pisze:Kiedyś te ryby wyjdą z akwarium i Wam wpitolą że je podtruwacie