Jak pisałem to jest niedobór potasu gdzie się wdarło żelazo. Na innych zdjęciach pokazywałeś rośliny gdzie tego nie było widać. I teraz podejrzewam, że to były rośliny po przycince. Nadmiar chlorków zaatakowałby również górne liście ale efekt byłby podobny.
Ja raczej jestem zwolennikiem prawidłowego wzrostu czyli od korzenia po szczyt. Przyjrzyj się galeriom prowadzanym na podłożu przez długi okres gdzie już potas został zjedzony. Jeżeli 3 od góry liść już pokazuje brak potasu tworząc baldachim z liścia to oznacza jedno. Niedobór potasu w wodzie i by uratować piękny stożek roślina musiała pobrać go z rezerw liściowy. Podejrzewam, że dół rośliny jest ogołocony. Ale podnieść potasu nie można bo rozwali bor roślinę.
Dlatego dyskusja tam się skończyła, bo musiałbym zacząć u nich od definicji wody i jej roli w roślinie. Nawożenia z podłoży jono nie wolno wprowadzać do żwiru. Lanie w ppm żelaza, a używając prosty przelicznik na litraż to wychodzi po tygodniu mały gwoźdź. U Ciebie takie zjawiska nie zachodzą bo nie masz podłoża, nic Ci nie pochłania Fe w nadmiarze. Wszystko w końcu wejdzie w liścia.
Napisałem 2ppm dziennie z K2SO4, Ty wyrównałeś od razu, gdybyś to zrobił na mniejszym świetle to oki. Ale masz HQI i nie możesz ściemnić. Bynajmniej nie boję się o nadmiar potasu tylko o jego szybki proces uwadniania.
I nie. Nie pozjadałem rozumów. Starałem się czytać z roślin lub glonów mając korzenie w żwirze bez pałeczek nawozowych .............
45K. 40Ca i 7Mg
I jak widać dolne liście były mimo dużego zagęszczenia roślin. Czyli to NIE niedobór światła powoduje, że u niektórych belem ma 4 okółka a reszta pusta. Roślina zrzuca pusty magazyn potasowy bo blaszka się zapada po całości. Jedyny wtedy problem jaki miałem to wieczne chlorozy magnezowe na dolnych. A wystarczyło K zastąpić sodem. Banalne, a gdyby nie autor jednego z wątków tu na podforaku bym nigdy na to nie wpadł.