Jak wiadomo po pewnym czasie obfite podłoże się wyjaławia a żwirek płukany nieco wzbogaca produktami przemiany materii.
Przed uruchomieniem akwarium możemy wzbogacić podłoże akwarium o ziemię, nawozy, inne substraty. Co jednak gdy akwarium już pracuje, a nie chcemy robić demolki, czy wręcz restartu?
Można dodawać pod żwir kulki gliniane, niestety firmowe są drogie a DIY z allegro często nie są warte nawet kosztów przesyłki, różne pasty nawozowe, nawozy dozowane strzykawką itd.
Nawozy otoczkowane (Osmocote) są bardzo wygodne bo przez dłuższy czas emitują nawozy, ale są w postaci drobnych kuleczek, które trudno byłoby wcisnąć w żwirek. Są też takie "koreczki" w których kuleczki Osmocote są sklejone. Są one jednak zwykle za duże i wymagałyby podzielenia. Poza tym nie mamy wpływu na skład.
Przykładowo możemy je kupić w takim opakowaniu:
Alternatywą jest mrożenie nawozów i wciskanie pod ziemię zamrożonych kawałków, czy wręcz kostek. Wtedy możemy ustalić dokładnie taki skład nawozu jaki nam leży na sercu. Szczególnie polecam tę metodę tym co mają dość grubą warstwę wyłącznie płukanego żwiru a nawożenie wody jest niezadowalające.
Można też wypróbować:
- wymieszać nieco kuleczek nawozu Osmocote z małą ilością wody i zamrozić:
- mrozić dowolne inne roztwory - mieszanki nawozowe, nawet takie którymi na co dzień nawozimy toń wodną (roztwory soli, nawozy mikro, nawozy żelazowe itp.).
- dodawanie strzykawką nawozów wprost pod rośliny,
- dokładanie kuleczek Osmocote do lepionych kulek glinianych,
- inne "sprytne pomysły".
Aby nie doprowadzić do zrujnowania akwarium poprzez przenawożenie wskazane jest wciskanie zamrożonych kawałków głęboko w żwirek. Gruba warstwa żwirku zabezpiecza przed zbyt szybką migracją nawozów do wody. Eksperyment jest o tyle bezpieczny, że jeżeli wpakujemy roślinie pod korzenie zbyt dużo nawozu to skutek może dotyczyć tylko tej rośliny bez wpływu na inne.
Oczywiście nie radzę odmulania w trakcie takiego eksperymentu. Wymieszanie warstw żwiru może doprowadzić do szybkiej emisji nawozów dowody.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).